Dzielny Bodzio-trójłapek na DOM!!! :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 27, 2009 22:30

Mam nadzieję, że mu się to życie spodoba...

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 27, 2009 22:34

Hanelko, Bodziowi to się pewnie wydaje, że umarł i trafił do raju. :wink:
U pani Aldony bywało zimno, głodno i na dodatek pełno innych kotów, a często źli ludzie i groźne sytuacje.
Poszczęściło mu się, że na Ciebie trafił. :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon kwi 27, 2009 22:35

za Hanelkę i nowe życie Bodzia :ok:
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon kwi 27, 2009 22:38

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Pon kwi 27, 2009 22:40

Panią Aldonę znał i miał u niej dom, a tu wszystko obce, nowe, zapachy...
Nie wiem ile on widzi, ale pewnie niewiele. Na razie wcisnął się pod kuchenkę i ćwierka. Nie wiem, jakim cudem tam wlazł, bo zastawiłam. Wydawało mi się, że szczelnie...

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 27, 2009 22:43

Chłopak potrzebuje czasu... Na razie co najwyżej wydaje mu się, że umarł... Raj będzie za chwilę. Mam nadzieję :)

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 28, 2009 7:37

hanelko, nie wiem co powiedzieć, więc powiem tylko: bardzo bardzo dziękuję

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 28, 2009 8:25

hanelka wielkie dzięki :aniolek:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto kwi 28, 2009 9:10

Bazyliszkowa pisze:hanelko, nie wiem co powiedzieć, więc powiem tylko: bardzo bardzo dziękuję


Bodzio zapadł nam wszystkim głęboko w serce- pięknie dziekuję za tą decyzje i pzryjęcie chłopaka pod dach, zapraszam takze ,hanelko do naszego klubu slepaczków, tam znajdziesz wszystko na temat niedowidzących kotków, Bodzio jest na 1 stronie, umieszczam Ciebie jako dt Bodzia :D :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?
t=85511&postdays=0&postorder=asc&start=0
Ostatnio edytowano Wto kwi 28, 2009 9:20 przez alessandra, łącznie edytowano 1 raz

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26828
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto kwi 28, 2009 9:12

Link powyżej nie działał, poprawiłam :wink:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=85 ... sc&start=0

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 28, 2009 16:01 koty

hanelka i Jej Rodzina sprawiły na mnie jak najlepsze wrażenie - wszyscy przyjaźni i ciekawscy nas - przybyszów - wyszli tłumnie do przedpokoju (mam materiał dowodowy w postaci zdjęć!). Bodzio miał wczoaraj trudny dzień - najpierw podróż w transporterku do mnie, gdzie spędził kilka godzin: zjadł 2 x suchą karmę + porcję mokrej karmy, potem kimnął się na polarku pod wanną - widać było, żę nareszcie zrelaksowany. Potem wieczorem kolejna podróż w transporterku - trochę podśpiewywał, ale w kuchni hanelki wydawał się znów zadowolony - zwiedzał, aż do zaniknięcia za szafką kuchenną włącznie. Czekam na doniesienia od hanelki odnośnie kuwety, zabiegów ocznych (obcięłam Bodziowi pazurki przedniej łapki, którą broni się trochę przed kroplami do oczu). Głaskany Bodzio zaczyna ćwierkać jak wróbelek - cudnie po prostu!
hanelko - ja zawsze powierzając komuś kota całuję jego pyszczek i życzę mu, aby żył szczęśliwie i zdrowo... albo ucałujesz go ode mnie wraz z życzeniami ode mnie, albo muszę wpaść do was , kiedy Bodzio wyjdzie spod szafki w kuchni :)
Mam nadzieję, że Twój dom będzie docelową "przystanią" dla Bodzia.
Obrazek
Obrazek Obrazek

wydra

 
Posty: 1139
Od: Pt gru 22, 2006 18:20
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Wto kwi 28, 2009 16:01

tak się bałam tu zerknąć... i tak się cieszę, że Bodzio dostał odrobinkę szczęścia po tylu cierpieniach... bardzo bardzo duże uściski i tyle ciepłych myśli ile tylko Bodzio zdołą odebrać (i mam nadzieję, że to będzie BAAAARDZOOOOO dużo).

Kciukacze za Bodziowe zdrówko i za jego powrót do życia...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 28, 2009 16:29

Hanelko, pisz co u Bodzia :)
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto kwi 28, 2009 17:29

Cieszę sie ze szczęścia Bodzia i ... widzę nadzieję na znalezienie domku mojemu bezłapkowi :D
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto kwi 28, 2009 20:21

przepraszam, że dopiero teraz.

Pierwsza noc zaliczona. Spaliśmy prawie razem: Bodzio pod kuchenką, a ja plackiem na podłodze z ręką wsadzoną tak głęboko, jak się dało pod kuchenkę, głaskałam przez całą noc to, co udało mi się dosięgnąć.
Na początku ogonek, potem kościste plecy - długo, długo. Na koniec łepetynkę. Kocik przestał ćwierkać i zaczął mruczeć.
Wyszedł wreszcie, pokręcił się po kuchni, trochę pojadł, popił.
Zaliczył sik - do kuwety. Kupy do rana nie było. (Jak wróciłam z pracy w kuwecie było drugie siku i kupa obok, na podłodze.)
Bardzo nie lubi zakraplania oczu. Bardzo.
Po wieczornym zadekował się pod kuchnią. Rano to samo. Nawet się nie bardzo bronił. Tylko był taki rozczarowany, zdradzony i zawiedziony. Świergolił tak dziwnie, jakby miał dostać ataku astmy.
Strasznie mi go żal. Musi się biedak czuć, jakby spadł z karuzeli. Ech...

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, whimsigothic i 87 gości