nan pisze:Ostatnio znowu ciezko mi dojsc do ladu z wetami, nie wiem komu mam ufac. No bo mamy konflikt pogladow: pani Beata stwierdzila, ze Lunek jest uczulony na Combivit ( a konkretnie na zawarte tam rozne wit. gr B w tej formie) i stanowczo zakazala podawania mu tego. Pani Ula natomiast powiedziala, ze jej zdaniem to wszystko jakies podejrzane, ona nie stosowalaby sie do tego, bo lunkowi preparat jest potrzebny. Moze nie powinnam o tym tak wprost pisac, niezreczna sprawa, jednak nie wiem co mam robic! Ja chce po prostu pomoc mojemu kotkowi: tymczasem czuje, ze cokolwiek robie, to w/g jednej z lekarek z pewnoscia mu szkodze ( poki co Lunek dostaje ten Combivit)
Please, napiszcie cos, potem skasuje te czesc, bo to naprawde niezreczne....
Dago chodzi mi doklanie o to, wiec dziwie sie czemu kwestionujesz moje wypowiedzi skoro to wlasnie nan pisala, ze ma z tym problem.
Daga pisze:Nie zmienia to jednakze faktu, ze Nan ma prawo Lunka konsultowac u innych wetow. Ja robilam dokladnie to samo leczac Gapcia i Ty zdaje sie Anju robisz podobnie z Hruptakiem. Co w tym zlego?
Dago nie robie, a zrobilam i to jeden raz jadac z HrupTakiem na konsultacje do Lublina.
Jednak moich watpliowsci nie rozstrzasam na forum tylko konsultuje z Ula wyniki badan u innych lekarzy. W tym widze zasadnicza roznice.
Nie pisze ze jest w tym cos zlego, tylko wyrazam swoja opinie, chyba mi wolno

.