» Pon kwi 27, 2009 21:13
Może tak się wydawać,że znam wszystkie koty ze Stalowej Woli.Chyba jednak nie,ale dużo i są fantastyczne.Koty z działek,przyniesione do sterylizacji mruczą i barankują,domagają się pieszczot.Czyściutkie,zadbane,tłuściutkie.
Fibi jest przemiziasta,coraz spokojniejsza,czasem tylko z przyzwyczajenia się trochę podenerwuje.Wciąż twierdzę,że to zasługa moich kotek i tego,że dom spokojny,co koty bardzo lubią.Czują się bezpieczne po prostu.