Koty na Smoczej/Miłej (W-wa)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 27, 2009 12:01

mpogorzelski pisze:Napiszcie tez co, gdzie i kiedy :)

Mariusz


No to mamy Faceta! :)
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon kwi 27, 2009 12:13

Cudownie!
I Facet i coraz więcej chętnych na latanie za kotami w wolnym czasie :lol:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 27, 2009 12:32

Prakseda pisze:
No to mamy Faceta! :)


Sluze pomocą. Sam bede lapal 'swoje' koty wiec z checia nabede doswiadczenie.

Mariusz
ObrazekObrazekObrazek

mpogorzelski

 
Posty: 1770
Od: Śro paź 29, 2008 10:46
Lokalizacja: WAWA Bemowo (Fort Bema)

Post » Pon kwi 27, 2009 12:43

Mariusz, cuda nie zdjęcia... tj. cuda nie koty..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 27, 2009 13:09

Kaprys2004 pisze:Mariusz, cuda nie zdjęcia... tj. cuda nie koty..


Koty to na 100% cuda :)

Mariusz
ObrazekObrazekObrazek

mpogorzelski

 
Posty: 1770
Od: Śro paź 29, 2008 10:46
Lokalizacja: WAWA Bemowo (Fort Bema)

Post » Pon kwi 27, 2009 13:30

Od 1 do 3 maja mogę pomóc w łapaniu, ale jeszcze nie wiem czy będę miała sprawny samochód, bo coś szwankuje.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon kwi 27, 2009 13:30

Na pewno :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 27, 2009 13:32

Od 1 do 3 maja mogę pomóc w łapaniu, ale jeszcze nie wiem czy będę miała sprawny samochód, bo coś szwankuje.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon kwi 27, 2009 14:04

Jeżeli była by wam potrzebna osobą bez doświadczenia (i niestety bez samochodu :() to nieśmiało zgłaszam się.
Nie wiem tylko czy potrzebujecie takiego "zielonego" osobnika jak ja :).
W zyciu nie łapałam kotów , więc na pewno musiałabym tam byc z kimś bardziej doświadczonym. Ale może przy okazji zobaczyłabym jak to się robi i się "naumiała"
Jak będziecie potzrebowac dodatkowej pary rąk to dajcie znać , pozdrawiam

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 27, 2009 14:15

zielona.ona pisze:Jeżeli była by wam potrzebna osobą bez doświadczenia (i niestety bez samochodu :() to nieśmiało zgłaszam się.
Nie wiem tylko czy potrzebujecie takiego "zielonego" osobnika jak ja :).
W zyciu nie łapałam kotów , więc na pewno musiałabym tam byc z kimś bardziej doświadczonym. Ale może przy okazji zobaczyłabym jak to się robi i się "naumiała"
Jak będziecie potzrebowac dodatkowej pary rąk to dajcie znać , pozdrawiam


Prakseda pisze:
xandra pisze:nie wiem czy nie o tym słyszałam wczoraj
zgłaszam sie w kazdym razie do pomocy choc łapaczka ze mnie początkująca
nie mam prawka, wiec nie zawioze, chyab ze autobusem lub pozno, jak maz wróci z pracy


Przydasz się, przydasz. Każdy jest kiedys początkujący.
Dzięki.


:D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 27, 2009 14:16 Re: Bardzo proszę o pomoc w łapankach na Smoczej (W-wa)

Prakseda pisze: Bardzo prosi o pomoc dla p. Marii Chaleckiej z Fundacji „SOS dla zwierząt”. Na Smoczej zaroiło się od kotów, są maluszki. Koty są w niebezpieczeństwie. Ludzi je tam prześladują, dozorca ma najgorsze zamiary. Nie można dopuścić do do dalszego rozmnażania.


Czy chodzi tylko o łapanie na sterylki? Koty mogą tam wrócić? A co z kociakami? Czy karmiciele są i są dobrze nastawieni?

Do której lecznicy są talony?

Oczywiście też pomogę.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon kwi 27, 2009 14:26

Bardzo dziekuje Praksedzie za zajecie sie ta sprawa i wszytskim, ktorzy chca pomoc. :1luvu:

Juz wyjasniam. Chodzi o kociatka na ul. Milej 25. Jest ich ok. 8 (?)
Ostatnio dochodzil nocami bunczuczny kocur i byly amory. Obawiam sie , ze moze byc ich wkrotce wiecej. Sa kotki starsze i mlodsze (ale nie dopiero urodzone). Dla kotkow szykowana jest piwnica. Dzisiaj mial byc administrator budynku wraz z p. Maria, by piwnice obejrzec. Pani Maria ma pomoc w zaadoptowaniu piwnicy na domek dla kotkow. Koty musza miec jedno miejsce, bo urzeduja we wszystkich piwnicach, co nie podoba sie lokatorom. Poprzedni dozorca, ktory mieszka niestety w tym bloku zalatwial sprawe krotko: trul koty. Boje sie, by sytuacja sie nie powtorzyla.
Pani Maria ma dotacje na sterylki. Sterylizowala na Stawki, czy teraz tez tak bedzie nie wiem.
Kotki moga wiec wrocic do piwnicy. Mam nadzieje, ze dosc szybko piwnice zaadaptuja. Ona jest pusta. Chodzi o kuwety prawdopodobnie itd.
Tak w skrocie sytuacja na Milej 25. Jeszcze raz dziekuje za pomoc Praksedzie i wszystkim chetnym.Pozdrawiam

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pon kwi 27, 2009 14:31

O, to dobre wieści :D

Jeżeli do tej piwnicy dla kotów będzie coś potrzebne, to może postaramy się ją jakoś sensownie wyposażyć? :)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon kwi 27, 2009 14:34

Jana pisze:O, to dobre wieści :D

Jeżeli do tej piwnicy dla kotów będzie coś potrzebne, to może postaramy się ją jakoś sensownie wyposażyć? :)


Jano, na pewno beda potrzebne "akcesoria" . Na razie jest tylko dobra chec i pusta piwnica jako lokum dla kociatek. Boje sie, ze juz sa ciezarowki - efekt okolowielkanocnych amorow.

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pon kwi 27, 2009 14:43

Dziękuję Jano.

Zobaczymy co da się zrobić. Lokal trzebay urządzić przed powrotem kotów. W pustym nie będą chciały siedzieć. Mam jeszcze ścinki polarowe. Na razie choćby grube kartony mogą być.
(Ja nie będę miala kontaktu z forum, ani możliwośći działania tam w tym tygodniu). W poniedziałek odezwę się. Coś zroganizujemy razem.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 42 gości