


Uzgodniłysmy z Gośką, że pani Teresa ( ta która nas poinformowała o problemie) jeszcze tydzień nie będzie łapała pingwinki - bo jeśli gdziesśjest rodzeństwo Noemi, to jeszcze samo sobie nie poradzi.
Bedę w Sokolnikach cały długi weekend, więc myślę, że z pomocą pani Teresy uda nam się jeszcze jakieś koty stamtąd zabrać, one przychodzą na jej działkę.
Wiadomością pocieszającą jest, że najprawdopodobniej pingwinka jest ostatnią płodną kotką z tego stada. Przynajmniej tak twierdzi pani Teresa, która te goty w miarę zna