Witajcie Kochani
Noc za nami ,zła ,niemiła ,wietrzna
Łatulek czuł sie bardzo źle
co mam powiedziec?
To już jutro lub z środę
to już koniec wszystkiego
serce mi pęka na kawałki
ale co tam moje głupie serce
W domu udaję że się trzymam,nie płaczę nikomu w słuchawkę
ale wszystko w środku rozsadza taki straszny lęk ,żal i ból
Jak ja Go Kocham
czuję się tak jakby odchodziło moje Dziecko
no bo On jest moim słodkim Dzieciakiem
takim maleńkim,bezbronnym i kochającym nas swoim małym złotym dobrym serduszkiem
Poczciwa stara Sula nie odstepuje Łatka na krok
siedzi nieopodal w trawie i czuwa
czasem podchodzi do niego by polizac w uszko
Nie daję rady ,przyznam się do tego
sypie mi sie cały świat znowu
mam żal do siebie że nie uchroniłam go przed tą chorobą
Łatulku tak bardzo Cię Kocham
błagam Bądżcie tutaj z nami