wyniosłyśmy wszystko z kwarantanny...umyłyśmy..na noc będzie włączona lampa.. jeżeli nie znajdzie się szybko domek tymczasowy, to zostanie tam przeniesiona.. [aktualnie jest w biurze]..u nas nie ma weta na miejscu...
myślałyśmy o szpitaliku może jakimś.. ale nie mamy pieniędzy...
jedyne co to pozostaje nam prosić o dom...
