WAW Koty z Fabryki Koneser. No i jest maluch...

[Migota]

Podobno w pierwszej kolejności hotel, ale co więcej to nie wiem.
Gdyby się dało dotrzeć do właściciela obiektu to można by rozmawiać, ale tak to nie ma z kim. Myślę, że można by im jakiś kąt wygospodarować. Tym bardziej, że jeśli rzeczywiście postawią tam hotel, to będzie i kuchnia, mogą się pojawić szczury, więc jest jakaś moneta przetargowa. Ale dotrzyj do właściciela

[Migota]

Oto widok jaki zastałam wieczorem. Jak wcześniej miałam aparat to kotów nie było, a teraz to tylko telefon.



Na ostatnim biała kotka specjalnie ustawiła się do zdjęcia.

Opróżniają te magazyny przy których stoją budki. Mam nadzieję, że nie będą ich burzyć. Prace ostro ruszyły.

[sibia]

Kurczę, koty niemal domowe...
Migota, a mówiłaś kierownikowi o tym, że boimy się (ja się boję?), że jak z panem L. za ostro pogada, to ten nam może koty uszkodzić? Żeby jakąś dyplomację zastosował.
A w ogóle - super, że Ci się udało z nim spotkać.
Ja w ciagłym biegu, popsuło mi się auto i mam kłopoty logistyczne .

[Migota]

Powiedziałam, że obawiamy się żeby kotom czegoś nie zrobił, i że jeśli któremuś coś się stanie to będzie na niego, i że straż miejską zawiadomiłyśmy, i że pani z okna go pilnuje. Ale i tak za mało powiedziałam. Bardzo prawdopodobne, że go zwolnią. Nic do nich do tej pory nie dotarło. Z tą panią z administracji przecież nie raz rozmawiałam, a ona ukręcała nosa sprawie.

[gosiar]

Jakie fajne fotele...

[Migota]

Może trochę postoją

[Migota]

Nie postały, wczoraj już ich nie było.
Za to znowu stało mleko i jakieś ryby czy kurczak, licho wie, dziwnie pachnialo, koty nie jadły. To nie ochrona tylko jakaś starsza pani od czasu do czasu przychodzi i takie smakołyki zostawia. Raz jest z mężem raz sama. Co z tym fantem zrobić?

[gosiar]

Wiem, ze nie postaly, bobym je zabrala. Bylam przeciez karmic w sobote.
Moze napisac taka kartke duza, zeby kotom nie dawac mleka?

[Migota]

Kotom chciałaś fotele zabrać! Oj, Ty, Ty ciotka.
A czemu nie dałaś im jedzenia ze skrytki?

Prosiłam ochronę żeby jej przekazali. Ale ona podobno sama im kiedyś tłumaczyła, że kotom nie powinno się dawać mleka, a przynosi. Może chce pomóc, a nie ma co dać. Więc czarno to widzę.

[gosiar]

Bo nie wiedziałam, że było w skrytce, jakoś zapomniałam, że miałaś je tam zostawić. Kupiłam im puszki.
No, chciałam, bo wiedziałam, że i tak przecież Magazyn Praga je pewnie zabierze i tak...

[Migota]

Myślisz, że to Magazyn Praga? Tam był też stołek barowy

[gosiar]

Na bank. Stołek barowy bardzo się chwiał. Nadawał się na podpałkę najwyżej.

[Migota]

Rozmawiałam wczoraj z panią z okna. Facet zagląda na podwórko, bo tam teraz dużo różnych fantów można znaleźć, ale kotów się nie czepia. Zobaczymy wieczorem, dzisiaj jego zmiana.
Koty trochę przestraszone przez to opróżnianie magazynów, ale dają sobie radę.

[piotr568]

Zapraszam na bazarek dla Koneserowców http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92679&highlight=

[Migota]

No to w górę się przypominamy.