annette88 pisze:Melusia jak wskoczyla na gardinsztanga ( to, na czym wisi firana - karnisz? ) to poleciała razem z nią i firaną na ziemię.. Do tego wywaliła w firanie taką dziuręnotorycznie wylewa wodę z wazonu z kwiatami, wynosi korki od wanny
podziurawiła krzesłe obite skajem czy czymś podobnym.. u mojej pedantycznej babci takie rzeczy to
ale chyba tak się zaprzyjaźniła z Melką, że jej wybacza.. tylko mi głupio
No cóż, rodzicom zawsze jest nieprzyjemnie za wybryki dzieci

ale chyba tak się zaprzyjaźniła z Melką, że jej wybacza.. tylko mi głupio 

