Tosia-Bzyk za TM ...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 24, 2009 18:15

Niestety Tosia nadal nieuchwytna.
Tam jest takie mnóstwo zakamarków, że jeśli sama nie wyjdzie, to trudno ją namierzyć...
Zainteresowanie smakołykami w klatce-łapce zerowe. Zastanawiałam się czym by ją znęcić, ale przychodzi mi do głowy tylko umieszczenie w łapce małej klatki z żywą myszą :evil: :wink:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 24, 2009 18:40

A miałam nadzieję, że jak wrócę to Tosia będzie już w domku... Tośka nie wygłupiaj się już...
ObrazekObrazek

fresto

 
Posty: 528
Od: Sob maja 12, 2007 16:13
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 24, 2009 18:42

rozważcie dziewczyny podłożenie jej "jej" koszyczka z "jej" poduszką
te rzeczy przyjechały z Tosią
koszyczek podobno ma Bananowy kot
poduszka jest u opiekunki Tojoty na Mozarta
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt kwi 24, 2009 18:48

Rozmawiałam o tej poduszce z Vegą.Tylko to mi przychodzi do głowy.Koszyczek z jej poduszką była jej azylem,w nim uwielbiała spać i bawić się.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56234
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt kwi 24, 2009 18:48

Bazyliszkowa pisze:Zastanawiałam się czym by ją znęcić, ale przychodzi mi do głowy tylko umieszczenie w łapce małej klatki z żywą myszą :evil: :wink:

Waleriana?
Trochę ryzykowne, bo może przywabić inne koty. No i często kończy się na tym, że kociska tarzają się i brzuchami świecą - ale OBOK klatki :twisted:
Niemniej jest szansa, że mała by się zainteresowała.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 24, 2009 19:28

Tosia zlituj sie i daj sie złapać :!:
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pt kwi 24, 2009 20:36

O rany jakie wiesci..
Podyzurowalabym jutro na tej Wroblej, ale jedziemy do Boguszyc...
Mam nadzieje, ze jak wroce to juz beda zdjecia wielce skruszonej Tosi w domowych pieleszach...
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt kwi 24, 2009 20:43

Czy ktos tam jeszcze na nią "poluje" ? Tosia do domu !!!
ObrazekObrazek

fresto

 
Posty: 528
Od: Sob maja 12, 2007 16:13
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 24, 2009 20:45

Dziewczyny, najważniejsze, że Tosia żyje i jest zlokalizowana. ona stamtąd nie odejdzie, chyba że ją wypłoszycie. Klatkę łapkę można zamaskować. Poza tym można spróbować tak: wziąć długą gałązkę (tak ponad metr, żeby do Tosi sięgnąć) w miarę sztywną, nadziać na jej koniec kawałek surowej wołowiny czy kurczaka i delikatnie zachęcać ją do zabawy. Gdzieś obok zamaskowana klatka łapka lub ktoś doświadczony z podbierakiem. Jeśli kicia się ośmieli przy zabawie (zje w ten sposób parę kawaleczków mięsa) - zbliżajcie tę gałąź do klatki, może za nią w zabawie ona tam w końcu wejdzie.
Nie zniechęcajcie się, jeśli jutro się też nie złapie. Najważniejsze to jej stamtąd nie wypłoszyć.
Kurczę, poszłabym z wami, ale rano mam sterylkę swojej Psotki-dzikuski...
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15258
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt kwi 24, 2009 21:10

Na tym ogrodzonym poletku przy przystanku na Wałbrzyskiej rośnie cała masa idealnych gałązek do tego celu - można sobie przygotować zapas. Przy przystanku jest dziura, da się wejść. Młody kot ma wielką chęć do zabawy - ja w ten sposob kompletne podwórzowe dziki oswajałam.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15258
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt kwi 24, 2009 21:16

ja jutro od około 17 mogę pomóc! Podałam swój numer Bananowemu Kotu, więc pewnie będzie dzwonić jeśli stwierdzi, że się na coś przydam. Doświadczenia w łapaniu nie mam, ale wypuścić nie-Tosię z klatki mogę. I bawić się z Tosią wołowiną na sznurku też dam radę. Mogę czatować i próbowac przekonać maleńką do ejścia do łapki. Ta waleriana to nie głupi pomysł - najwyżej się wypuści z klatki 5 innych kotów zanim Tosia zdezyduje się wejść. Jakby co to nawet podbierak mam (TŻ wędkarz, zresztą mi tez się zdarza rybki połowić) ale nie w domu, mogłabym go zorganizować na niedzielę... Oj ale się cieszę że to jednak Tosia, że jest, cała, zdrowa! Dzielna kocinka!

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Pt kwi 24, 2009 21:41

A to chodzilo o taki zwykly wedkarski podbierak?
Bo ja tez mam, przed chwila mi spadl na glowe na strychu jak butow szukalam...Duzy nie jest...bo ja rekinow nigdy nie lowilam,ale jakby sie przydal to sluze.
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt kwi 24, 2009 21:47

Na Tosię,tę cwaniarę to chyba sieć rybacka.Takie to małe,a takie sprytne.
Nieustające dzięki dla wszystkich.Tak bardzo się staracie. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56234
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt kwi 24, 2009 21:56

Zawsze trzeba mieć nadzieję :) Żeby wszystkie zaginione się znalazły... Ehhh Tosia daj się złapać mały paskudniku :)
ObrazekObrazek

fresto

 
Posty: 528
Od: Sob maja 12, 2007 16:13
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 24, 2009 21:57

To musi być mniej więcej taki, siatka luźna, bez dodatkowych żeberek, jak to bywa przy wędkarskich urządzeniach.
Obrazek

Kota się nakrywa, zgarnia od dołu siatkę, żeby nie uciekł, potem wkłada się go, trzymając za skórę przez siatkę do kontenerka. W tym momencie odblokowuje się drugą ręką siatkę, która uniemożliwiała ucieczkę. Najlepiej postawić kontenerek na sztorc, albo mieć taki z otwieraną kratką na górze.
Ja sama nie łapałam, ale widziałam, jak to robi Prakseda.

Edit: Prakseda pracowała w dość grubych skórzanych rękawiczkach.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15258
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 159 gości