Aniu ja wlasnie sklaniam sie ku nie probowaniu.
Dlaczego?
Kropeczka ktora u nich mieszka to taka Lusia moja. Lusia sie zle czula z kotami, wprawdzie jakos sie zaadoptowala z Amisia i nawet jej ucho wylizywala ale byla u mnie spieta, nerwowa.
Mysle o dobru Kropka, by sie nie zestresowal, by psychicznie nie siadl z Kropka zlosnica. W tej chwili to super kotus do kotow i do ludzi. Boje sie ze jak nie wyjdzie bede miec problem, jesli sie do kotow uprzedzi po powrocie moge miec dzika jazde...wiesz jak Drakul potrafi sie bic. W tej chili Kropek zaadoptowal sie do nas jak w maslo ze tak powiem
Nie ma konflikow, jest dobrze.
Chyba musze znalezc mu dom taki ze bede wiedziec ze kotek nie wroci, nie moge chyba probowac.
Dom jest extra i super ale 8 letnia rezydentka przed adopcja byla mowa ze nie toleruje innych kotow, aczkolwiek proba byla tylko raz z kotka.
W kazdym razie zasadzala sie na te kotke.
Zrobilam Kropkowi ogloszenia...znajdzie swoj dom bo ma i charakter cudny, ja go odpase jak ta lala, kupy i wanne tez sie opanuje
Bedzie dobrze!