serotoninka pisze:No to wiemy już więcej, kurczę, niech to będzie Tosia! Jakby było trzeba mogę czatować przy klatce i wypuszczać z niej koty nie będące Tosią w sobotę wieczorem i w nocy z soboty na niedzielę. Choć mam nadzieję, że do tej pory kocica to już będzie się już wygrzewać w swoim koszyczku w domu. Ale jakby nie to zgłaszam się na ochotnika! Wcześniej nie dam rady - mam zjazd studentów zaocznych i w piątek i sobotę od rana siedzę na uczelni ale jak tylko będę wolna to chętnie pomogę.
Przyjmuję, w takim razie zadzwonię do Ciebie jutro wieczorem, podaj mi telefon do siebie na pw. Dzieki śliczne

