6WspaniałychFredków+4Damy. Filip znowu charczy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 21, 2009 8:41

W naszym ogrodzie wielkie zmiany 8)
Od wczoraj w zaciszu hydroforni bujnie i szumnie rosną maliny - najlepsza i bardzo płodna odmiana :P
Polany się zowią :D
Zasadziłam je wieczorem i ze zmęczenia prawie umarłam :roll:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto kwi 21, 2009 22:29

Fredziolina, karma dla ciebie odebrana i schowana przed moimi futrami.
Przywiozę ją w ten weekend.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 22, 2009 8:42

Wima pisze:Fredziolina, karma dla ciebie odebrana i schowana przed moimi futrami.
Przywiozę ją w ten weekend.



Wima serdeczne dzięki :P

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw kwi 23, 2009 13:01

Jestem zakochana.
Obrazek
Jestem zauroczona.
Obrazek
Gucio jest prze-cu-do-wny :1luvu:

A w nowym domu niektóre koty Fredziolinkowe walą głową w ściany. Widać sprawdzają wytrzymałość :lol:
Obrazek
Obrazek
Te parapety faktycznie ciut za wąskie :twisted:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2837
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Czw kwi 23, 2009 21:26

Gutek, nie Ty jedna zakochałaś się w Guciu 8)
Każdego wieczoru słyszę :
Gucio, kochany Guciaweczku! Ty moje kochanie :mrgreen:
:lol:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw kwi 23, 2009 21:37

Jak cudnie walą głową w ściany :P
Wreszcie się z czegoś serdecznie uśmiałam!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19068
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw kwi 23, 2009 21:42

Fredziolina pisze:Gutek, nie Ty jedna zakochałaś się w Guciu 8)
Każdego wieczoru słyszę :
Gucio, kochany Guciaweczku! Ty moje kochanie :mrgreen:
:lol:

Fredziolino - masz konkurencję, widzę...
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw kwi 23, 2009 22:15

czitka pisze:Jak cudnie walą głową w ściany :P
Wreszcie się z czegoś serdecznie uśmiałam!


ano walą :P co by się do ogrodu wedrzeć :mrgreen:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw kwi 23, 2009 22:18

Marcelibu pisze:
Fredziolina pisze:Gutek, nie Ty jedna zakochałaś się w Guciu 8)
Każdego wieczoru słyszę :
Gucio, kochany Guciaweczku! Ty moje kochanie :mrgreen:
:lol:

Fredziolino - masz konkurencję, widzę...


o tak! ta konkurencja uwala się na mojej podusi, tyłem czyli ogonem do mnie :P a potem chrapie, sapie, stęka i mrrrrrruczy :love:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt kwi 24, 2009 20:37

Nie dopuszczałam do siebie myśli, że moja Koleżanka może umrzeć.
Wciąż łudziłam się, że jakoś z tego wyjdzie.
Młoda, w pełni sił, bez chorobowej przeszłości, a jednak ....
Rak ją pokonał.
Odeszła….. tak młodo …..
Nie tak miało być, nie tak ……
Życie jest kruche …….
Jest mi bardzo smutno :cry: :cry: :cry:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt kwi 24, 2009 21:23

Przytulam, Jadziu...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob kwi 25, 2009 14:04

„Przychodzi za wcześnie albo za późno, ale przychodzi nieodwołalnie i w końcu zawsze zwycięża — ma na imię śmierć” [cyt. czas.
Stern z 1981 r.]

Po śmierci Doroty - matki, żony, przyjaciółki, kobiety z wielkim apetytem na życie, wspaniałej pedagog, pozostał wielki smutek i żal......... :cry:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob kwi 25, 2009 20:18

Jadziu, bardzo mi przykro....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19068
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie kwi 26, 2009 21:23

Byłam na Jej pogrzebie.
Nie mogę uwierzyć, że nie żyje :cry:
Spędziłyśmy 5 lat w Grecji, mieszkając prawie obok siebie. Borykałyśmy się z takimi samymi problemami, zwłaszcza poszukiwaniem jakiejkolwiek pracy w zupełnie obcym nam kraju, bez znajomości języka greckiego.
Dzieliłyśmy nasze smutki i radości codziennego życia.
Pamiętam, jak w upalny dzień, pod wieczór, we czwórkę poszliśmy do letniego kina, gdzie zamiast oglądać film, zajadaliśmy się pierogami ze śliwkami, które zrobiłam po raz pierwszy w swoim życiu.
Mam wrażenie, że to wczoraj było ..... tak niedawno .....

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon kwi 27, 2009 12:37

Smutno .....
Od dzisiaj jestem na urlopie.
Zaplanowałam tak wiele prac, że nie wiem czy zdołam plan wykonać :roll:
Najważniejszy jest ogród, plantowanie ziemi, posianie ziół, posadzenie kwiatów i wysiew trawy i jednoczesny montaż 105m siatki 8O , zanim zacznie padać zapowiadany deszcz.
A czas tak szybko upływa, że zanim się obejrzę będzie po poniedziałku 8O Jak zwykle zresztą :roll:

Faza wychodzi do ogrodu pod kontrolą, na smyczy.
Bez zabezpieczenia poszłaby w sina dal, przed siebie.
Taka jest gooooopia :roll:
A teraz siedzi, meczy się i płacze bo one chce do ogrodu! teraz i już! :evil: Ucieka do wiatrołapu, a jak wielką damę zawracam - bije mnie 8O
Tak więc, jeśli nie musicie wypuszczać kota na zewnątrz, to nie wypuszczajcie, inaczej będziecie mieć przechlapane 8O Tak jak ja teraz :evil:
Mam nadzieję, że za dwa dni nie będę musiała wyciągać Fazy zza muru oporowego :roll: i biegać za nią do sąsiadów - sznurek ma 40 m :roll:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 86 gości