NOT pisze:P.Izo, jutro zwarta i gotowa stawiam się pod Pani domem.
Mam lekka klatkę pułapke w zapasie.
Proszę wyznaczyć godzinę pamietajac, że najpóźniej o godz.10,30 muszę oddać auto na drugim końcu miasta.
NOT a jak ja mam Ci wyznaczyc godzinę???Przecież Ty nie mozesz pobrac auta wcześniej niż o 9.00 rano. Dojazd do mnie to kolejne 40 minut. Czyli jesteś u mnie za dwadzieścia dziesiąta jak dobrze pojdzie. Potem trzeba dojechać na miejsce łapania. Rozłożyć sprzęt i czekać. Już jest godzina 10.00.I co dalej? Mam złapać kota w ciągu trzech sekund a właściwie dwa koty bo Ty jeszcze musisz z nimi pojechać. Czyli znów 40 minut. Jak byś na to nie patrzała nie jesteś w stanie odstawić auta na 10.30 ani ja nie łapię kotów w tak expresowym tempie zwłaszcza jeśli chodzi o pułapke. Wcześniejsze koty poszły szybko bo specjalnie wybrałam takie sztuki ze mogłam je zapakować do transporterków żeby było szybciej no i żebyś Ty miała wiecej czasu na dojechanie. Tym razem to nie wypali. Ja dziś z klatką stałam ponad godzinę i co?Wróciłam z karmienia o 23.00. Głodna, zmarznięta, wkurzona, zmęczona, śpieszyłam się wszędzie jak diabli bo miałam godzinne opóżnienie z karmieniem. W jedym miejscu prawie mi koty na ulicę wyszły bo mnie wypatrywały.A ja cały dzień nic nie miałam w ustach. A teraz mam w sekundę złapać dwie kotki na pułapkę bo trzeba oddać samochód tak? No cudotwórcą to ja nie jestem.Kotki pomimo zmarnowanego czasu i tego ze mi sie potem wszystko walilo i paliło nie złapałam bo weszła malutka i takiego wrzasku i płaczu narobiła że musiałam ją szybko uwalniać. Zeby było jeszcze radośniej okazało sie że cały mój zachód i czas do d..y bo kotka ma własciciela. Zreszta go znam.Dziadek u którego koty srają w ogródku kazał mi sie dziś wynosić z kotami i wyzwał mnie na całą ulice od kociar. Tego się po nim nie spodziewałam. Tym bardziej że to starszy człowiek. Ale smrodu mi narobił bo za chwilę chłopaki grające obok w piłkę też zaczęli mnie wyzywać. Tego już nie podarowałam gówniarzom, prawie sie na nich rzuciłam i poinformowałam co z nimi zrobię, bo nie jestem gówniarą czy jakimś podrostkiem i nie pozwolę sobie na to.Tak czy inaczej dziad zrobił mi niezłe g...o i teraz pewnie za każdym razem będa drzeć gęby na mnie. W jednym miejscu już tak robią to będzie jeszcze kolejne. Czuję się okropnie. Mam dość durnych ludzi, kotów, łapanek, sterylek i wszystkiego. Przepraszam Was Kochani. Nerwy mi puszczają.
Ostatnio edytowano Sob kwi 25, 2009 10:32 przez
iza71koty, łącznie edytowano 2 razy