Katowice-okaleczona kotka BARDZO POTRZEBNA POMOC W LAPANCE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 18, 2009 22:42

Liwia-tak jak pisała Mała-łapka będzie gotowa w środę lub czwartek.
Teraz najważniejsze jest zlokalizować miejsce do jej ustawienia,miejsce gdzie kotka przebywa.Ciekawe czy tą kotkę Ktoś dokarmia-czasem kontakt z karmicielem jest pomocny.
Musimy Ją złapać,nie ma innej opcji :ok:
Gdy łapałam szpitalniaki miałam komfortową sytuację,bo wiedziałam że koty tam są i klatki nikt nie ukradnie,a i tak kosztowało mnie to trochę nerwów i czasu.
Jesteśmy z Tobą Liwia.
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Nie kwi 19, 2009 0:36

Dziekuje :oops:

Ja jestem zmotoryzowana i nie jest dla mnie zadnym problemem podjechac po kogos i odwiezc pod dom, nawet w srodku nocy.
Kotki nigdy nie widzialam przed 23, ona wychodzi dopiero w nocy, gdy nie ma tam ruchu, ludzi z psami... Optymalne godziny to okolo polnocy - pierwszej w nocy.

Miejsca na przetrzymanie po sterylce nie mam, w najgorszym razie postaram sie zaplacic za przetrzymanie u weta.

Bylam tam przed chwila - 3 wyrostkow gonilo ta bide, nie wiem, czy dla zabawy, czy chcieli cos jej zrobic... Uciekla - do tego zamknietego ogrodka.

Bede sie starala porozmawiac z mieszkancami, dostac sie do zamknietego ogrodka, choc ktos "z fundacji" bylby nieoceniona pomoca - od razu inaczej to brzmi dla "laikow", na mnie wszyscy bez wyjatku, z ktorymi rozmawialam do tej pory patrzyli jak na wariatke. Dla mnie dostanie sie tam jest dosc trudne, bo pod ten budynek nie ma bezposredniego podjazdu, ale bede sie starac.
Dzis po poludniu nie udalo mi sie spotkac nikogo, nikt tez nie otworzyl.

Nigdzie tam nie widzialam ani jednej miseczki, wydaje mi sie, ze nie ma tam zadnego karmiciela.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Nie kwi 19, 2009 12:32

karmiciel gdzies musi byc, jak znam zycie, kicie mieszkaja na ogródkach i pewnie jest tam ich wiecej.
Jak klatka bedzie wolna,zdzwonimy się.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 20, 2009 18:57

Dzien obfitowal w wiesci i to calkiem dobre ;)

Probowalam rozmawiac z mieszkancami wielorodzinnego budynku, niestety procz 1 mieszkania wszyscy trzaskali domofonem.
Chlopak spotkany przed budynkiem powiedzial, ze widuje kotke od ponad roku, wzielam nr i zostawilam swoj.
A potem porozmawialam z przemila Pania na dzialkach i to byl przelom. Pani zgodzila sie na klatke-lapke i skierowala mnie do pani dozorczyni, z blokow po drugiej stronie.

To byl strzal w dziesiatke - Pani zna ta kotke dobrze, wskazala mi miejsca, gdzie koty sa karmione i zaprowadzila mnie tez do Pani, ktora dokarmia koty w swoim ogrodku.

Faktycznie tam sa - widzialam kote po raz pierwszy w dzien!
Jest dokarmiana w zamknietym ogrodku, przelazi przez kraty, a tuz obok jest opuszczony, zamkniety ogrod, gdzie prawdopodobnie sa kocieta.
Do sterylizacji jest okaleczona kicia (po odchowaniu potomstwa) i na juz - 2 jej dzieci, na oko - kilkumiesiecznych.
Wszystkie koty sa totalnie dzikie, ale maja tam bezpieczne schronienia, pozywienie i moga bez problemu tam wrocic po zabiegach.
Dowiedzialam sie jeszcze, ze sa tez karmione i maja jakas budke przy malej firmie nieopodal, podjade tam jutro kolo poludnia.

Jest zgoda na umieszczenie lapki w ogrodku, mam numery telefonow i zostawilam swoje :)

Jutro podobno ma byc klatka-lapka :)

Dowiedzialam sie tez, ze inne koty sa trzymane na dzialkach, gdzie tez mnoza sie strasznie, prawdopodobnie wlasnie jedna z nich widzialam w wysokiej ciazy. Tez trzeba bedzie jeszcze tam rozmawiac i szukac...
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon kwi 20, 2009 20:04

:ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon kwi 20, 2009 20:05

no to sie cieszę :D
klatke-łapke jak zrozumiałam ,masz z innego miejsca-czyli Boenka sie nie musi spieszyc-tak?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 20, 2009 20:39

Tak, na to wyglada :)

Bede zdawala relacje, jezeli z ta zaklepana na jutro lapka bedzie jednak problem - bede pisac...
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon kwi 20, 2009 22:08

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Wto kwi 21, 2009 20:07

Mam klatke - lapke :D

Od jutra probuje lapac - kciuki potrzebne :)
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Wto kwi 21, 2009 20:35

Cała garść kciuków :ok: :ok: :ok:
Ja nakrywałam łapkę kocem i dawałam do środka coś aromatycznego do jedzenia.
Powodzenia!!!
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Czw kwi 23, 2009 8:59

Corka sie zlapala, juz jest w lecznicy :D

Kciuki za zlapanie mamusi prosze :)
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Czw kwi 23, 2009 9:08

cały czas :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt kwi 24, 2009 13:08

Zlapal sie dzis nadprogramowy kocurek, z rana na szyi, zaraz pojedzie na kastracje. Rana jest duza, tak jakby nie ma skory na sporej powierzchni. Zobaczyymy, co orzeknie wet

Bezlapka prawdopodobnie jednak karmi, probujemy ja lapac tylko w dzien, by w ciagu 2-3 godzin po zlapaniu w przypadku potwierdzenia, ze jest karmiaca, wypuscic ja.

Ma zwyczaj przyprowadzania kociakow do karmicielki, kociaki trzeba bedzie zabrac, a kompletnie nie mam gdzie...
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pt kwi 24, 2009 19:15

Kocurek juz po, wyczyszczono rane, podano antybiotyk, zostanie w lecznicy do poniedzialku. Burasia po zabiegu ok, w przyszlym tygodniu wraca w swoje rewiry.
Jak na dziczke, ma naprawde dobre warunki - ocieplana, porzadna budke na prywatnym terenie, gdzie moze sie bezpiecznie schronic, zarelko z 3 zrodel, miseczki zawsze pelne...
I panstwo z firmy, gdzie koty maja schronienie naprawde sie o nie troszcza, dopytuja.

Problem jeszcze z bezlapkoogonka i jej potencjalnym potomstwem...
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pt kwi 24, 2009 20:49

Liwia_, akcja super! :ok:

To naprawdę duzo, ze te dziczki mają gdzie wrócić...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 130 gości