Sporo czasu nic nie pisałem...ale sie poprawię
tajdzi nad dokoceniem na razie sie nie zastanawiam, poniewaz nie mam warunków na wiecej niż jednego kiciusia, a musze tez przyznać iż yeti daje mi czasem w kość za czterech

)
A teraz kilka słów co u małego....
Otóz po ucieczce ( troszke przez moja głupote) kotek doszedł juz w pełni do siebie. Troszke czasu zajęło mu doczyszczenie futerka, troszke z pomoca moja i Doroty, za co dziekuje jej serdecznie.
Należą się Jej szczególne podziekowania za to co zrobiła dla Yetusia i za to co robi dla niego dalej

)
Cały czas Go odwiedza i bardzą się lubia bawić ze sobą

DD
Przez ostatnie kilka dni i nocy mały miał napad wycia i śpiewania zarówno jak w dzień jak i w nocy, ale juz mu przeszło i daje mi się wyspac

)
Mamy nową zabawke od dłuzszego czasu, jaką jest kijek ze sznurkiem i przywiązana myszka na końcu

musze przyznać iz małego wtedy mozna dobrze zmęczyć
Jak będe miał aparat to wstawię kilka nowych zdjec dla koteczka,bo na razie nie mam czym robić, a te z telefonu to najlepszej jakosci nie wychodzą
Ale czekajcie cierpliwie...
Pozdrawiamy serdecznie

)