Cholerne Kacprątko znowu nasiurało. Miałam dziś zajęcia od samego rana do wieczora, wracam, a tu sik w szafie na torbie podróżnej

Zdaje się, że świateczna wizyta u rodziców, gdzie czasem był sam w obcym (moim) pokoju, była dla niego nieprzyjemnym przeżyciem, chyba teraz nie lubi zostawac za długo samotnie

Może mu kupię ten Feliway.
Przez chwilę dziekowałam bogu za to, że sik był na małej torbie, a nie na zimowym płaszczu, którego dół płoży się w szafie

, no ale ile można dziękowac za to, że nasiurał tu, a nie tam

Muszę z nim porozmawiac i jesli nie obieca poprawy, to zastosuję sankcje - zabronię mu ogladac "Dobranockę". Albo zmienie mu imię na "Siur" i inne zwierzęta będą się z niego śmiały.
A co to będzie, gdy mu zmienie kuwetę na krytą i żwirek bentonitowy na drewniany
