uwaga na pewną hodowlę

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 03, 2004 22:00

agal pisze:
zuza pisze:Chyba po fipie, a nie po bialaczce?


No więc ja słyszałam, że po białaczce, ale może rzeczywiście masz rację :? Na pewno nie po FIPie, bo to nie jest normalna zakaźna choroba. Dlatego o FIPa nie możan mieć pretensji do hodowcy.

A.

Po białaczce nie ma okresu kwarantanny, półroczna kwarantanna obowiązuje po panleukopenii.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lut 03, 2004 22:13

Bozeszzz..jakie ja mialam szczescie... :strach:
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 03, 2004 22:27

Przepraszam bardzo, ale ja tu czegos nie rozumiem,

U "część" kotów od tej pani pojawiają się bardzo ciężkie choroby, zaraźliwie i nieuleczalne i
TA PANI JEST Z KOCIAKAMI I KOTAMI NA WYSTAWACH !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Przepraszam, ale raczej muszę zastanowić się czy uczestniczyć w Wystawach, bo dla mnie najważniejsze jest zdrowie moich kotów i wolę, żeby były ze mną na moich kolanch przez wiele lat w zdrowiu i szczęściu, a wystawy to moje hobby, a nie ich i nie mogę ich narażać, na takie nieszczęście.

Gdzie ten Zarząd, Odziały, Sąd Koleżeński czy Komisja Hodowlana ??????

madzik
Obrazek

Madzik

 
Posty: 347
Od: Wto gru 09, 2003 21:36
Lokalizacja: Gniezno

Post » Wto lut 03, 2004 22:45

agal pisze:
zuza pisze:Chyba po fipie, a nie po bialaczce?


No więc ja słyszałam, że po białaczce, ale może rzeczywiście masz rację :? Na pewno nie po FIPie, bo to nie jest normalna zakaźna choroba. Dlatego o FIPa nie możan mieć pretensji do hodowcy.

A.


Oczywiście, że nie można mieć pretensji do hodowcy jeśli pojawi się u niego jakaś choroba - pech nie wybiera, ale problem jest gdzie indziej. Jeśli już ktoś kupił z hodowli kota który padł na FIP to są od tego specjaliści aby dokładnie przebadać zwierzaki, poza tym nie kryje sie kotek przez pewien czas i co najmniej kilka miesięcy obserwuje koty co miesiąc robiąc badania krwi (gdy spadło na mnie to nieszczęście rozmiawiałem z prof. Frymusem i S. Leśniewskim). Tymczasem co? Chore koty to problem kupujących nie pani Róży. A przy takiej ilości chorób na jakie zapadają jej koty chyba nie ma wątpliwości, że hodowla wymaga co najmniej kwarantanny. Cóż każdy miesiąc bez kociaktów to straty dla przedsiębiorstwa - bo chyba tak to trzeba rozumieć?!

Ggreg

 
Posty: 14
Od: Wto lut 03, 2004 16:51

Post » Wto lut 03, 2004 22:48

Straszne. A najgorsze jest to, że nic z tego nie będzie. Ludzie pokrzyczą i koniec. Tak zakładam :roll: Obym się myliła...

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto lut 03, 2004 22:49

Szanowni Panstwo,
"Cat Club - Lodz", w imieniu, ktorego mam prawo wystepowac, jako jego sekretarz, zdecydowanie potepia
nieuczciwych hodowcow! Jednakze rowniez zdecydowanie potepie wirtualne kamienowanie kogokolwiek!
Zyjemy w cywilizowanym spoleczenstwie, w ktorym nie powinnismy znizac sie do tego typu metod
prowadzenia dyskusji. SHKRP jest powazna organizacja a jej lodzki Oddzial jednym z najwiekszych
i najlepszych w Polsce. Dumni jestesmy takze z tego iz nie stosujemy u nas samosadow a przychylamy sie
do decyzji podejmowanych przez niezalezny Oddzialowy Sad Kolezenski. Dzialamy zgodnie z regulaminami
i uwazamy to za absolutnie zobowiazujace. Raz jeszcze
zaznaczam, ze zdecydowanie bedziemy karac wszelkich nieuczciwych hodowcow w naszym Klubie. Jezeli,
ktorys z nich doposci sie omawianych tu czynow a sad mu je udowodni bez watpienia taka osoba nie znajdzie
miejsca w naszym Klubie. Prosimy osoby zainteresowane by zlozyly oficjalne pisma w sprawie. Bez watpienia
sprawa zostanie rozpatrzona. Protestujemy jednak przeciwko wirtualnym, publicznym oskarzeniom naszych czlonkow.
Dopuki nie udowodnimu komus winy wedlug litery prawa jest on niewinny. Jako oficjalny Klub SHKRP musimy
stosowac sie do litery prawa. Nasza strona: www.CatClub-Lodz.net
Z powazaniem,
S.Ludwiczak, sekretarz III Oddz. SHKRP.
Ostatnio edytowano Czw lut 05, 2004 22:04 przez Hoody, łącznie edytowano 1 raz

Hoody

 
Posty: 365
Od: Wto sty 07, 2003 21:03

Post » Wto lut 03, 2004 22:50

Ggreg pisze:Oczywiście, że nie można mieć pretensji do hodowcy jeśli pojawi się u niego jakaś choroba - pech nie wybiera, ale problem jest gdzie indziej. Jeśli już ktoś kupił z hodowli kota który padł na FIP to są od tego specjaliści aby dokładnie przebadać zwierzaki, poza tym nie kryje sie kotek przez pewien czas i co najmniej kilka miesięcy obserwuje koty co miesiąc robiąc badania krwi (gdy spadło na mnie to nieszczęście rozmiawiałem z prof. Frymusem i S. Leśniewskim). Tymczasem co? Chore koty to problem kupujących nie pani Róży. A przy takiej ilości chorób na jakie zapadają jej koty chyba nie ma wątpliwości, że hodowla wymaga co najmniej kwarantanny. Cóż każdy miesiąc bez kociaktów to straty dla przedsiębiorstwa - bo chyba tak to trzeba rozumieć?!


OK - skoro rozmawiałeś z Frymusem - to jest porządny facet (tez z im miałam przyjemność 8) ) to czy złozyłeś oficjalną skargę do komisji hodowlanej i sądu koleżeńskiego łódzkiego oddziału? Taka popartą pismem od Frymusa własnie. Bo rację ma MAdzik - ta Pani naraża koty jeżdżące na wystawy. Hodowla powinna być zamknięta.
A.

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 03, 2004 23:02

Jak najbardziej popieram III oddział SHKR w Łodzi, który po wyraźnym i oficjalnym wystąpieniu swojego sekretarza zdecyduje się rozpatrzeć (rozumiem że w rozsądnym terminie) wniesione skargi. Mniemam że Sąd Koleżeński nie "skaże" wnioskodawców na otrzymaie innego kota z tej samej hodowli.

Zatem niniejszym oficjalnie wzywam wszystkie osoby, które czują się pokrzywdzone przez hodowlę VAN DEN BOOSS do przesłania na mój e-mail opisu swoich spraw wraz z wymieniemem możliwych do przedłożenia Sądowi dowodów cel sporządzenia OFICJALNEJ SKARGI wraz z żądaniem zamknięcia hodowli.

Ggreg

 
Posty: 14
Od: Wto lut 03, 2004 16:51

Post » Wto lut 03, 2004 23:02

Hoody, a czy tak zwyczajnie, po ludzku, związek nie poczuwa się do przeprowadzenia kontroli w hodowli do której jest tyle zastrzeżeń?
Rozumiem, że rozstrzygnięcia sądowe to jedna sprawa i mogą się toczyć zupełnie niezależnie od Waszych działań.
Ale czy sami z siebie, nie macie narzędzi prawnych i możliwości po prostu sprawdzenia czy kotom nie dzieje się krzywda?

BTW. To forum jest jak najbardziej od rozstrzygania takich spraw jak ta. Rozmówcy wymieniający nazwę hodowli podkreślili odpowiedzialność za swoje słowa i gotowość potwierdzenia jej odpowiednią dokumentacją.
Ostatnio edytowano Wto lut 03, 2004 23:11 przez ana, łącznie edytowano 1 raz

ana

 
Posty: 24837
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto lut 03, 2004 23:05

ana pisze:BTW. To forum jest jak najbardziej od roztrzygania takich spraw jak ta. Rozmówcy wymieniający nazwę hodowli podkreślili odpowiedzialność za swoje słowa i gotowość potweirdzenia jej odpowiednią dokumentacją.


Jeszcze raz potwierdzam z całą stanowczością odpowiedzialność za opisane okoliczności mojej sprawy.

Ggreg

 
Posty: 14
Od: Wto lut 03, 2004 16:51

Post » Wto lut 03, 2004 23:07

Hoody pisze:Protestujemy jednak przeciwko wirtualnym, publicznym oskarzeniom naszych czlonkow. Dopóki nie udowodnimu komus winy wedlug litery prawa jest on niewinny. Jako oficjalny Klub SHKRP musimy stosowac sie do litery prawa.


Protestuję przeciwko publicznym oskarżeniom moderatorów.

Co do udowadniania - bez wyroku sądowego niech Ci Sebastianie nawet przez myśl nie przejdzie pisanie oficjalnym tonem o tym, że ktoś tu kogoś zniesławia... Wszak napisałeś, że musicie stosować się do litery prawa...
Ostatnio edytowano Wto lut 03, 2004 23:13 przez TŻ Oberhexe, łącznie edytowano 2 razy
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 03, 2004 23:10

Hoody pisze: Dziwi mnie fakt, ze moderatorzy tego formu zezwalaja na publiczne
znieslawianie kogokolwiek, swiadczy to niechlubnie o poziomie tego forum i jego moderatorach. Raz jeszcze
zaznaczam, ze zdecydowanie bedziemy karac wszelkich nieuczciwych hodowcow w naszym Klubie.

Zobaczymy, może kiedyś tego "karania" się doczekamy. A jak nie my, to może nasze wnuki... Póki co, każdy biorący odpowiedzialność za swoje słowa uczestnik forum będzie mógł wypowiedzieć się tutaj na takie i inne tematy.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 03, 2004 23:12

TŻ Oberhexe pisze:
Hoody pisze:Protestujemy jednak przeciwko wirtualnym, publicznym oskarzeniom naszych czlonkow.


Protestuję przeciwko publicznym oskarżeniom moderatorów.


Protestuję przeciwko publicznym oskarżeniom forumowiczów zamiast podjęcia czynności sprawdzających wiarygodność hodowli. Bodaj dla bezpieczeństwa kotów współuczestniczących na wystawach.

Ggreg

 
Posty: 14
Od: Wto lut 03, 2004 16:51

Post » Wto lut 03, 2004 23:18

Hoody, nieraz tego typu wymiana zdań może ustrzec kogoś przed nierozważnym zakupem, który narazi go na niepotrzebny stres, cierpienie i last but not least wydatki - najpierw na kota z hodowli, a potem na jego leczenie, często bez rezultatów :cry:

Jak zatem proponujesz dowiadywać się czegoś na temat hodowli? Udać się do związku z pytaniem? Obawiam się, że osoba, która by tak zrobiła, nie dowiedziała by się tego, co już wie dzięki lekturze forum.
Można jeszcze via prywatne wiadomości. Ale - przynajmniej moim zdaniem - forum jest uczciwsze - daje możliwość wypowiedzenia się innym. Tu jak widzisz opinie są zadziwiająco zbieżne :cry:

Jeszcze jedno. Pewnie sporo osób, które natknie się tak paskudnie na taką, jak to określiła Megi, "chodowlę", kolejnego kota kupi za znacznie mniejsze pieniądze na rynku. Bo skoro nie ma żadnej gwarncji...
Ewentualnie będą skłonni udać się tylko do hodowli cieszącej się renomą "jednej z najlepszych w Polsce". Hodowle z mniejszym stażem, jescze nie sprawdzone nie będą miały najmniejszej szansy zaistnieć.
W ten sposób ucierpią naprawdę uczciwi hodowcy, wykonujący swoją pracę z miłością i poświęceniem, tacy u których kotom nigdy niczego nie zabraknie.

I to, czego obawia się Madzik - dlaczego jej wypieszczone koty miałyby coś podłapać na wystawie?

Nie traktuje proszę tego co piszę jako atak na Twoją wypowiedź. Po prostu jako osoba, przymierzająca się do zakupu rasowego kotka zwracam na takie sprawy uwagę. I jakoś mi dziwnie z tym, że myślisz głównie o związku, a nie o kotach i ich nabywcach, których również związek ma obowiązek chronić.
Ostatnio edytowano Wto lut 03, 2004 23:20 przez Sigrid, łącznie edytowano 1 raz

Sigrid

 
Posty: 6964
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto lut 03, 2004 23:18

No cóż, jeśli zarząd uważa, że problem sie likwiduje usuwając go sprzed oczu ludzi, to ja nie wiem, co mam myśleć.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 176 gości