Warszawa Ursus bezdomne koty - pomoc

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 06, 2009 2:17

Anja pisze:XAgaX, no toz wiem :)
ja tu wlasciwie chcialam zwrocic uwage, ze zalozycielka watku nie jest kociara i tyle


JESZCZE nie jest kociarą, chciałaś powiedzieć? :wink:
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto kwi 07, 2009 22:15

mówiłam już koleżance, poprosiłam aby na wszelki wypadek zbadała całą ulicę, ale może już coś wiadomo co do adresu? :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto kwi 07, 2009 22:35

Również proszę o uściślenie adresu.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro kwi 08, 2009 22:11

Byłam dziś w Ursusie, tak jak przypuszczałam- nie ma adresu Tomcia Palucha 46 :twisted:, 4 i 6 obadałam bardzo dokładnie, ale wszystkie piwnice są solidnie pozamykane. Z mamą pracującą tam już od kilku lat wywnioskowałyśmy na podstawie planu, że najprawdopodobniej to adres "na tyłach Tomcia Palucha" - SOSNKOWSKIEGO 4 i SOSNKOWSKIEGO 6, dokładnie naprzeciwko OSiR-u. Szkoda, że dopiero w domu na to wpadłam, ale proszę o potwierdzenie lub zaprzeczenie mojego wniosku, ewentualnie kogoś z Ursusa o sprawdzenie tych 2 budynków, z góry dziękuję. Mama nie za bardzo wie, na co zwracać uwagę, a ja w swoim zarobieniu będę miała czas dopiero za 2 tygodnie :(
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Czw kwi 09, 2009 10:43

Ja tam pójdę, ale dopiero w poniedziałek.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw kwi 09, 2009 18:55

genowefa pisze:Ja tam pójdę, ale dopiero w poniedziałek.


dzięki :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro kwi 15, 2009 18:12

Dziś spotkałam burasa właśnie w okolicy Tomcia Palucha 4. Szczupły, oczy i nos czyste, łupież i brudne uszy, ale bez stupow itp.
Wybaczcie - nie znam się na dokładnym określeniu stanu zdrowia z wyglądu.

Kot bardzo proludzki, albo ma ruje. Szedł za mną miaucząc, a kiedy przystanęłam obiciarał/a się o mnie i zakupy po czym wskoczył/a mi na kolana...
Mogę się tam przejść jeszcze raz, ale nie wiem na co zawrócić uwagę? Proszę o ewentualne wskazówki.

Zrozumcie dziewczynę, że nie podała dokładnego adresu bo ta ulica ma zakręconą numerację - blok, który wymieniłam jest prawie na przeciwko mojego(nr 27-31).
Pozdrawiam
Aga

teklisko

 
Posty: 54
Od: Czw wrz 18, 2008 14:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 15, 2009 18:18

Mogę się tam przejść jeszcze raz, ale nie wiem na co zawrócić uwagę? Proszę o ewentualne wskazówki.

przejdź się wieczorem, przed zmrokiem najlepiej, zobacz czy ktoś ich nie karmi, czy nie ma gdzieś misek, gdzie się chowają? czy jest tylko ten jeden, czy kilka? jak podchodzi kot zajrzyj pod ogon, będzie z grubsza wiadomo czy kocur czy nie
to mogą być koty tzw. wychodzące skoro są takie proludzkie... :?
AnielkaG
 

Post » Śro kwi 15, 2009 19:42

Jeśli faktycznie chodziło o bloki 4,6,8,10 to sytuacja wygląda dość dobrze: okienka w piwnicach otwarte, po dwie miseczki stoją prawie pod każdym z budynków, w jednej sucha karma, w drugiej wyjedzone więc prawdopodobnie była mokra. Jedynie z wodą znalazłam tylko jedną i to na dnie -brudną.
Dziewczynki kilku-kilkunasto letnie, które grały tam w piłkę powiedziały mi, że koty dokarmiają jakieś dziewczyny, a gdyby one nie dały, to one nakarmią...hmmm...
Zdziwiłam się bo kotów widziałam sporo: 2-3 biało-czarne, 1 czarny, 1 buro-biały...może nawet więcej...łaziły po trawnikach, nie podchodząc do ludzi zajmowały się swoimi sprawami. Wszystkie na pierwszy rzut oka w niezłej kondycji, tylko jedna z kotek gruba-nie wiem czy w ciąży, czy to zwisający tłuszczyk. Nieufna, nie pozwoliła podejść blisko.
Część z nich podobno "należy" do jakiejś Pani.
Popołudniowego buraska nie spotkałam. Dziewczynki powiedziały, że jest jeden szary(?), który podchodzi do wszystkich-może to on...
Dokarmianie w tej okolicy jest całkiem nieźle zorganizowane, prawie każdy blok ma swoich ludzi. Akurat przy blokach z tyłu (Sosnkowskiego lub Kolorowa) spotkałam 2 starsze Panie karmiące: jednego czarnucha i burą koteczkę (podobno już 10 lat przychodzi).
Koty (z tyłów Tomcia Palucha)nie są sterylizowane, dostają tabletki, są też co jakiś czas odpchlane. W zimie zamykane są w suszarni.
Tyle udało mi się dziś wyśledzić;)
Chyba nie jest najgorzej? Będę tam zaglądała, może coś dowiem się więcej. A może te informacje są wystarczające?
Pozdrawiam

teklisko

 
Posty: 54
Od: Czw wrz 18, 2008 14:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 15, 2009 21:38

Super. W takim razie sterylki by się przydały. Może odezwą się dziewczyny z Ursusa, coś pomyślimy...
AnielkaG
 

Post » Czw kwi 16, 2009 21:43

teklisko pisze:Dziś spotkałam burasa właśnie w okolicy Tomcia Palucha 4. Szczupły, oczy i nos czyste, łupież i brudne uszy, ale bez stupow itp.
Wybaczcie - nie znam się na dokładnym określeniu stanu zdrowia z wyglądu.

Zrozumcie dziewczynę, że nie podała dokładnego adresu bo ta ulica ma zakręconą numerację - blok, który wymieniłam jest prawie na przeciwko mojego(nr 27-31).
Pozdrawiam
Aga


nic w tamtej okolicy nie zauważyłam jak pisałam post o nie znalezionym adresie :oops: (ale może po prostu godzina była nie ta) - tak czy inaczej trzebaby zostawić kartkę z prośbą o kontakt w sprawie pomocy kotom w miejscu, gdzie są dokarmiane- wtedy będzie można pozałatwiać sterylki z pomocą karmicielek. Mam do oddania co najmniej 1, jeśli nie 2 talony na Dobrą- ale trzeba się spieszyć, bo są ważne tylko do 10 maja...

swoją drogą cieszę się, że chociaż tabletki dostają, mam nadzieję, że ta jedna kotka nie jest w ciąży, ale IMHO lepiej dmuchać na zimne...

z adresem nie mam pretensji, po prostu jako osoba, która 4 raz była w Ursusie, miałam pewien problem z poruszaniem się po okolicy ;) potem zaczęłam się zastanawiać, co autorka miała na myśli- i jak widać nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo wiemy, jak wygląda sytuacja w całym rejonie- i tu oficjalnie dziękuję mojej Mamie za zmysł detektywistyczny i niebanalne pomysły :)

pozdrawiam również i trzymam kciuki za akcję :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon kwi 20, 2009 11:48

Koty widziałam wczoraj trzy - jeden piękny syjamowaty, jakby miał nacięte ucho(?). Oswojonego nie było.
Natomiast na żadne miski nie trafiłam :(
teklisko, bywasz tam? mogłabyś spróbować namierzyć karmicieli?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon kwi 20, 2009 21:09

Przechodzę tamtędy w dzień, idąc do sklepu/apteki. Zaglądam przez trawnik i widzę mieseczki od strony ulicy/nowych bloków i te czarniawe koty. Podejrzewam, że są to czyjeś koty wychodzące, albo dobrze sobie radzące "na wolności" bo na parwde nieźle wyglądają, nie uciekają na widok człowieka, ale nie podchodzą do mnie. Te koty nie wiem czy dostają tabletki, nie spotkałam jeszcze ich karmicielek i nie znam szczegółów czy na pewno codziennie dostają jedzenie, czy są pod opieką weta itd. Wiem, że polują na pobliskim wysypisku i niektóre sypiają na jednym z balkonów, więc mają "schronienie" i coś na ząb.
(Tylko dwa z Kolorowej?-od tych starszych Pań są na 99% pod regularną opieką)

Ten buras szczególnie mi zaprząta myśli, bo wygląda z nich najgorzej, a w porze karmienia go nie widuję, no i szkoda na prawdę go tam zostawić, bo jest bardzo przymilny. Nawet chciałam go zabrać do domu, jednak mąż po telefonie i ględzeniu przez wieczór nie wyraził zgody:( Mam mieszkanie w którym nie da się odseparować kota, bo w łazience są kuwety. A starsza kotka jest bardzo nerwowa, po 6 miesiącach jeszcze prycha na małą....

Jak pisałam wcześniej, te bloki są kilkanaście metrów od mojego miejsca zamieszkania, więc nie ma problemu żeby zostawić jakąś wiadomość na kartce, z prośbą o kontakt. Poprosić o oddzwonienie, a może o odpisanie o której dokładnie godzinie można je spotkać i porozmawiać? Jestem niedoświadczona w kontaktach z karmicielami...

Spróbuję zatem się jak najszybciej skontaktować z tymi dziewczynami, dowiedzieć jak najwięcej o sytuacji i czy potrzebują jakiejś pomocy (sterylki, karma).
Służę czasem i chęciami, oraz prószę o ewentualne wskazówki.
Pozdrawiam serdecznie
Aga

teklisko

 
Posty: 54
Od: Czw wrz 18, 2008 14:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 20, 2009 21:22

Jakbyś mogła to spróbuj namierzyć te karmicielki. Ja zadzwonię do Pani z Wydz. Ochrony Środowiska. Jeśli karmicielki są zarejestrowane, to pewnikiem będzie miała namiar. Ja się zastanawiam, czy czasem tych kotów nie karmi ktoś z ulicy Szancera. Wczoraj koty, jak je pogoniliśmy ;) , przeszły właśnie w stronę Szancera.
Tak w ogóle to witam sąsiadkę :) Ja mieszkam w bloku przy Parku Achera.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon kwi 20, 2009 21:56

Szancera? to z drugiej strony Tomcia Palucha...ja mówię o tej części ulicy, która łączy się z Hassa- mała uliczka, którą idzie się do CH Skorosze. Ta numeracja jest na prawdę zakręcona...parzyste zaczynają się tam gdzie kończą nieparzyste:) Nowe bloki musieli jakoś dokleić... i wyszło tak, że ciężko się połapać.

Witam:) ja mieszkam od niedawna w tej ogrodzonej żółtej podkowie przed oriflejem...i szczerze się zdziwiłam, że tyle kotów biega po osiedlu...może dlatego, że była zima i gdzieś się chowały. Dokarmianie wolnożyjących popieram, ale widzę niestety niską świadomość osób tu mieszkających jeśli chodzi o wypuszczanie...często w lecznicy dr. Topolskiego ludzie robią wielkie oczy, gdy mówię, że kotki są niewychodzące, nawet jedna pani zdenerwowała się na mnie, gdy jej zasugerowałam, że to nie najlepsze(była z "pechowym"jak to określiła kotem, to go pies pogryzie, to złamie miednicę, oczywiście niekastrowany-bo przecież w ciążę kocur nie zajdzie, i jej go szkoda bo niemłody)...może to specyfika dzielnicy, gdzie jest sporo domków jednorodzinnych...no ale nie tego dotyczy temat.

Jutro coś uczynię w kierunku poznania karmicielek.
Pozdrawiam serdecznie

teklisko

 
Posty: 54
Od: Czw wrz 18, 2008 14:46
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], Magda_lena i 422 gości