Uczulenie na Clotrimazol-czy zdarzyło się Wam?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 02, 2004 4:23 Uczulenie na Clotrimazol-czy zdarzyło się Wam?

Możliwe, że temat ten był poruszany ale chcę opowiedzieć o tym jak Guziczek złapał grzybicę - miał łysą zmianę z jednej strony na pyszczku, za wąsikami i w obawie o okropne skutki leczenia doustnego był smarowany Clotrimazolem. Po kilku dniach miejsce zaczęło zarastać ale skóra w tym miejscu jak i wokół i na łapkach (którymi zmywał sobie maść) zrobiła się okropnie czerwona i zaogniona. Zeskrobaliśmy to do badania by mieć pewność czy są to grzybki czy uczulenie. No i na szczęście nic nie znaleziono - czyli uczulenie. Po odstawieniu maści widać od razu poprawę i powrót do normy ale trzeba dokończyć leczenie inną maścią. Dziś idę po receptę. Napiszcie czy mieliście takie doświadczenia i jak długo trzeba jeszcze doleczać by szanse powrotu grzybicy były jak najmniejsze?
Pozdrawiam wszystkich a szczególnie "stowarzyszenie grzybiarzy" :D .
GuzikObrazekKinaObrazek

Kocia

 
Posty: 32
Od: Pt gru 12, 2003 23:44
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon lut 02, 2004 10:08

:wink: Stowarzyszenie Grzybiarzy ?
Nie powiem Ci, jak dlugo powinnas smarowac, raczej dlugo. A co powiedzial wet? I jakiej masci teraz uzywasz?
Mysmy leczyli przeszlo dwa miesiace, ale Koci mial to na grzbiecie - dwie duze, okragle plamy, ktore bylo widac dobrze dopiero po ogoleniu kota. I chyba za wczesnie wet kazal odstawic Imaverol, bo pokazaly sie lysinki na uszach i glowie kota. Teraz, po calym tym czasie, chyba jest OK, odpukac :)
Powodzenia!
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lut 03, 2004 13:19

Wetka przepisała Pimafucor i kazała smarować jeszcze przez dwa tygodnie 3xdziennie a potem jeszcze raz dziennie przez jakiś czas. Na szczęście plamek już nie ma i ładnie się zagoiło. Ale po tym całym doleczeniu bardzo będę chciała go zaszczepić żeby mieć większą pewność. Tym razem na szczęście leczenie pomogło bardzo szybko, być może dlatego, że szybko zareagowałam - może niekoniecznie, nie wiem? Ale boję się strasznie powrotów bo wiem, że najczęściej leczenie jest bardzo długie. I mam tylko nadzieję że moja psina nie załapała tego bakcyla...
Pozdrowienia. :)
GuzikObrazekKinaObrazek

Kocia

 
Posty: 32
Od: Pt gru 12, 2003 23:44
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto lut 03, 2004 15:17

Ale chcesz zaszczepic przeciwko grzybowi ? Niedawno byl watek o szczepionkach, i ja tez pytalam weta o nie, ale powiedzial mi, ze o uszy mu sie obilo, ale nie slyszal zeby bylo jakos szeroko stosowane i skuteczne. Czy Twoja wetka ma jakies bardziej dokladne informacje o tych szczepionkach?
Z tego co wiem, to chyba Devonik tez zamierzal zaszczepic swojego kota po wyleczeniu.
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lut 03, 2004 17:10

Moj kot uczulil sie na clotrimazol, leczenie bylo kontynuowane innym lekiem.

tu jest o szczepionce p/grzybicy
http://www.vetserwis.pl/szczepienia_kot.html

kota trzeba dobrze wyleczyc i zapomniec..
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw lut 05, 2004 22:53

Dzieki za bliższe wiadomości i na razie dam sobie spokój ze szczepionką. Może nie będzie zadnych powrotów a ja chyba za bardzo się przejęłam nie zapoznając się z tematem dokładniej. Całe szczęście, że jest tak wspaniałe forum doświadczonych kociarzy, którzy zawsze doradzą.
DZIĘKUJE I POZDRAWIAM!!! :spin2: :spin2: :spin2:
GuzikObrazekKinaObrazek

Kocia

 
Posty: 32
Od: Pt gru 12, 2003 23:44
Lokalizacja: Elbląg




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 102 gości