Podobno miał robione RTG, ale jaki był tego wynik nie udało mi się dowiedzieć. Podobno bierze jakieś leki, ale jakie też nie udało się dowiedzieć. Lekarka przypuszcza, że przykurcz łapek ma charakter spastyczny.
Sprawdziłyśmy same, kotem ewidentnie ma czucie w tylnych łapkach, ale nie może nimi poruszać. Ma też bezwład przednich łapek, ale widać, że powoli ustępuje. Rokowania są na razie ostrożne. Będziemy monitorować sytuację.
Na razie potrzebna byłaby pomoc transportowa, żeby zawieźć go w tygodniu przed południem na konsultacje do naszego chirurga. Potem może znajdzie się dla niego bezpieczne miejsce, gdzie mógłby być dalej leczony.