Nasz cyrk : 9 kotow, jeże, koty sąsiadów i szopy pracze

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 14, 2009 16:14

A ja bym chciała te zdjęcia,co zajączek obiecał :lol:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 14, 2009 17:01

Zajaczek stwierdzil wczoraj, ze mu sie nie chce i nie odda...
Pasztet z zajaca jest pyszny, mowia koty :twisted:

Minka miala dzis atak milosci :wink:
Zeskoczyla z szafy gdy mizialam Zoe ukryta pod lozkiem, wskoczyla na lozko i sie zaczelo : zostalam zbarankowana, obsliniona, obsmarkana, wycalowana.
Napluto mi tez do ucha :lol:
Tak tarla mordka o moja twarz, ze gdy dostane jutro pryszczy, to bede wiedziala po jaki lek mam sie zglosic do weta :lol:
Kochana Misia, taka z niej slodka dziewczynka.
Wyglada juz o troszke lepiej niz przed kilkoma dniami :dance:
Ciesze sie, ze jest z dnia na dzien bardziej ufna :)

Jutro mamy wizyte u weta, zabieramy obie dziewczyny na przeglad.
Juz sie ciesze na sama mysl o jutrzejszej lapance :roll:


Minka wykorzystuje niepelnosprawnosc Zosi !
Zabiera jej sprzed nosa najlepsze kawalki mieska : wyciaga lapke, chwyta jedznie pazurkiem i szybko zjada :lol:


Zosia to sama slodycz : cukier w kotku, tak jak w banerku Cichego Kata :lol:
Dupcie nadal ma chuda, ale siersc wyglada troszke lepiej.
Siedziala wczoraj w nocy na parapecie, za siatka i "patrzyla" co sie dzieje za oknem.



ps obiecane zdjecia beda, ale niestety za kilka dni, tesc zabral na wyjazd aparat.

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Wto kwi 14, 2009 19:10

Ach, ta Minka, kawał cwaniary :) Ale inaczej nie udałoby sie jej przetrwać w takim zdrowiu tak długiego czasu w schronisku. I tak się zdziwiłam, że wyniki krwi wyszły jej takie dobre, spodziewałam się... różnych rzeczy.
Natomiast wciąż zachodzę w głowie jak ta kruszynka Zoe dawała sobie radę na wolności, jest taka delikatna.
A co do miziania, to Minka nigdy nie pozwalała przejść obok siebie obojętnie. Na dodatek nauczyła tego inne koty, które normalnie były bardzo płoche. Korzystały jednak z barankowania Minki i przy okazji podstawiały swoje łepki (zwłaszcza Krawaciara i jeden z Bliźniaków), nazywałysmy to Trójkotem. To dzięki Mince Krawaciara znalazła domek, bo gdyby nie ona, pomyślałybyśmy, że to dzikusek :) Minka to była taka dobra ciocia. No, ale dobre ciocie też miewaja swoje wady i bywaja łakomczuszkami :wink:
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 15, 2009 17:20

moni_citroni pisze:Minka miala dzis atak milosci :wink:
Zeskoczyla z szafy gdy mizialam Zoe ukryta pod lozkiem, wskoczyla na lozko i sie zaczelo : zostalam zbarankowana, obsliniona, obsmarkana, wycalowana.
Napluto mi tez do ucha :lol:
Tak tarla mordka o moja twarz, ze gdy dostane jutro pryszczy, to bede wiedziala po jaki lek mam sie zglosic do weta :lol:
.


Po jaki? :wink:
Obrazek

La.heureuse.chatte

 
Posty: 529
Od: Pon mar 16, 2009 18:53
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 15, 2009 17:45

Lapanka byla podobna do rodeo, sa ofiary w ludziach : moje 2 palce rozdrapane do miesa, poranione konczyny i plecy ;)
Minka prawie zeszla na zawal, Zoe zsiusiala sie ze strachu...
Ale u weta bylo juz lepiej :)

Stan Minki sie polepszyl, juz tak nie swiszczy i nie dyszy jak na poczatku.
Ma nadal dostawac antybiotyk, a ja mam w nastepna srode poinformowac weta czy Minka zdrowieje czy to stanelo w miejscu, wtedy tez umowimy sie na kolejna wizyte.
Dostala tez srodek przyciwbolowy i przeciwzapalny na zabki, bo widac ze jej przeszkadzaja, czesto tam sobie grzebie lapka...
Niestety z usunieciem zebow musimy poczekac az Minka wyzdrowieje z kk, dlatego mam nadzieje ze ten srodek p/bolowy jej pomoze.
Minka przytyla 100g :lol:
Wazy teraz 4,5 kg, 2 tygodnie temu 4,4 :)


Zosia jest w dobrym stanie, dostala dzis powtorke szczepionki.
Wlasciwie to powinna byc zaszczepiona dopiero za tydzien, ale nie chcemy jej bez powodu nosic do weta, bo bardzo to przezyla.
Za kilka tygodni, gdy juz sie z nami oswoi, zabierzemy ja do okulisty dla zwierzat, polecanego przez naszego weta.
Do tego czasu bede jej zakraplac oczy specjalnym srodkiem nawilzajacym, bo wg naszego weta Zoe ma zbyt suche oczy, dlatego tez sa lekko podraznione.
Malutka wazy 2,6 kg, pamietacie moze ile wazyla w Polsce ?


Okrutne potraktowanie i wozenie do weta zostalo juz nam wybaczone :lol:
Obie dziewczynki daly sie wymiziac, Miska dala mi soczystego buziaka a Zosia mruczac prawie zasnela przytulona do mojej reki.
Ostatnio edytowano Śro kwi 15, 2009 17:48 przez moni_citroni, łącznie edytowano 1 raz

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro kwi 15, 2009 17:47

La.heureuse.chatte pisze:
moni_citroni pisze:Minka miala dzis atak milosci :wink:
Zeskoczyla z szafy gdy mizialam Zoe ukryta pod lozkiem, wskoczyla na lozko i sie zaczelo : zostalam zbarankowana, obsliniona, obsmarkana, wycalowana.
Napluto mi tez do ucha :lol:
Tak tarla mordka o moja twarz, ze gdy dostane jutro pryszczy, to bede wiedziala po jaki lek mam sie zglosic do weta :lol:
.


Po jaki? :wink:


Ten slodki syropek, ktory Minka musi zazywac na kk i chlamydie :lol:
Chociaz sadzac po zapachu, to lepiej jest miec pryszcze niz pic ten syropek :twisted:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro kwi 15, 2009 18:39

Myślę, że nikt ich w Polsce nie ważył. Pamiętam tylko, że Misia była kluseczką, a Zoe piórkiem :)
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 16, 2009 17:14

Kochane dziewczyny-wszystko wybaczą :wink:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 18, 2009 17:03

weekendowe głaski dla dziewczynek :lol:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 18, 2009 18:39

Dziewczynki dziekuja :)

Pozwolilam Toto wejsc na chwile do sypialni, gluptas nasyczal na dziewczyny i wybiegl z podkulonym ogonem ;)
Taki bohater a bab sie boi :lol:

Od dzis podajemy drugie opakowanie antybiotyku.
Minka raz wyglada dobrze, a nastepnego dnia znowu sie slini i ma brudna buzie...
Dzisiaj czesto kicha, z sila wystrzalu z armaty...
Cos mi sie wydaje, ze ten antybiotyk to bedziemy jeszcze z miesiac podawac...

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Sob kwi 18, 2009 19:14

Biedna Minka. No, ale przez dwa lata pobytu w schronie wyłapała pewnie wszystkie najpaskudniejsze szczepy wirusów, jakie tylko mogła. I tak podziwiam jej odporność, bo nigdy nie była aż w takim stanie, żeby ją zamknęli w Izolatce. Leki podawali jej w korytarzu, gdzie żyła. No, ale co to mogła być za skuteczność leczenia, jak w korytarzu woda w miseczkach zamarzała, a ona miała się w takich warunkach wyleczyć?

Obie dziewczynki są bardzo dzielne i mam nadzieję, że już teraz czekaja je same dobre rzeczy. Swoją drogą jestem ciekawa jak będzie przebiegała integracja z resztą :)
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 18, 2009 23:34

Oj, ja tez juz powoli oswajam sie z mysla o kociej integracji...
Jak znam moje koty, to zareaguja na nowe futra jak zawsze : jedne z ciekawoscia i przyjaznie nastawione, inne przestraszone ;)
Nie jestem pewna jak zareaguje Pepe, bo to nasz najmlodszy dzieciak, nie doswiadczyl jeszcze dokocenia ;)
Ale kropelki Bacha sa juz w drodze, poczta sie wlecze po swietach, mam nadzieje ze dojda na poczatku przyszlego tygodnia.

Dziewczyny beda izolowane do czasu gdy Mince sie widocznie polepszy.
Nasz wet powiedzial, ze powinnismy uwazac, bo Miska moze roznosic paskudztwa na ktore nasze koty nie sa uodpornione i wtedy latwo o nieszczescie.
Zosia i tak potrzebuje jeszcze troche czasu, zeby sie przyzwyczaic do mieszkania, w sypialni ma duzo mozliwosci do schowania sie no i nie musi znosic obecnosci nieznanych kotow.

Na nasze dziewczynki czekaja juz tylko dobre rzeczy :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Sob kwi 18, 2009 23:37

Wieczorne głaski dla kocinek :)
Obrazek

La.heureuse.chatte

 
Posty: 529
Od: Pon mar 16, 2009 18:53
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 19, 2009 16:16

Kotki dziekuja i pozdrawiaja Twojego przystojniaka :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Wto kwi 21, 2009 17:05

Co tam u dziewczynek??
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, nfd, zuza i 134 gości