Miałam teorię sikaniową. Ale fotel ją nieco unieprawdopodobnił

Ale co mi tam, napiszę.
Gadżet do tej pory sikała tylko na kołdrę? I do sypialni nadal nie ma wstępu? Mam wrażenie, że tu się zamknięte koło robiło. Nie wpuszczałaś jej do sypialni, żeby Perełka nie poczuła się kompletnie odstawiona na boczny tor, żeby miała to, co dla niej najważniejsze - swoją Dużą tylko dla siebie w sypialni, w której zawsze była tylko ona. Doszedł Gadżet. Najpierw nie miał dostępu do sypialni. Potem miał. I zaczął sikać. Więc dostał eksmisję.
Tak sobie myślę, że może mała chce coś udowodnić? Może ma małe zapędy dominatorskie? Czasami chyba tak bywa, że koty czują, że są w DT. Dziwne zachowania wychodzą dopiero, jak znajdują się w DS.
Jeżeli badania by nic nie wykazały, to ja bym jednak spróbowała kropli Bacha.
Ula, Ewa? Co Wy na moje spiskowe teorie? O ile w ogóle ktoś zrozumiał, co poeta miał na myśli
