Świat bez Zajonca...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 17, 2009 22:21

Ja w kwestii formalnej, Zajonczku, bo może nie doczytałam, a ciekawość mnie zżera :wink: Czy to na pewno był PAN Premier, a nie PANI Premier?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15259
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob kwi 18, 2009 12:26

:lol:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob kwi 18, 2009 14:56

mziel52 pisze:Ja w kwestii formalnej, Zajonczku, bo może nie doczytałam, a ciekawość mnie zżera :wink: Czy to na pewno był PAN Premier, a nie PANI Premier?

sorry, bo chyba nie rozumiem: a jakie to ma znaczenie??????
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob kwi 18, 2009 16:43

No takie, jak różnica pomiędzy byciem choćby Kazimierzem Marcinkiewiczem, a Hanną Suchocką ... ;)
Obrazek

Marcellina

 
Posty: 2344
Od: Nie sie 05, 2007 12:29

Post » Sob kwi 18, 2009 16:50

Marcellina pisze:No takie, jak różnica pomiędzy byciem choćby Kazimierzem Marcinkiewiczem, a Hanną Suchocką ... ;)

tyle to wiem, ale jakie to ma znaczenie W OGÓLE ???
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob kwi 18, 2009 17:24

mar9 pisze:
Marcellina pisze:No takie, jak różnica pomiędzy byciem choćby Kazimierzem Marcinkiewiczem, a Hanną Suchocką ... ;)

tyle to wiem, ale jakie to ma znaczenie W OGÓLE ???


Wszystko na świecie ma ogromne znaczenie W OGÓLE, Ciociu Kochana!
A już szczególnie płeć Pana Premiera, nie?

Gdyby na przykład Pan Premier Marcinikiewicz nie był mężczyzną... :?

A Nasz Pan Premier jest zdecydowanie także mężczyzną!

Wiem to dobrze, bo Jola widziała siusiaka :P

^*^
Zajonczek.
Ostatnio edytowano Nie kwi 19, 2009 13:04 przez Zajonc, łącznie edytowano 1 raz
Im bardziej poznaję koty,
tym bardziej kocham zajonce.

Zajonc

 
Posty: 356
Od: Pon gru 31, 2007 18:39
Lokalizacja: ze Zdroju

Post » Sob kwi 18, 2009 19:29

Zajonc pisze:
mar9 pisze:
Marcellina pisze:No takie, jak różnica pomiędzy byciem choćby Kazimierzem Marcinkiewiczem, a Hanną Suchocką ... ;)

tyle to wiem, ale jakie to ma znaczenie W OGÓLE ???


Wszystko na świecie ma ogromne znaczenie W OGÓLE, Ciociu Kochana!
A już szczególnie płeć Pana Premiera, nie?

Gdyby na przykład Pan Premier Marcinikiewicz nie był mężczyzną... :?

A Nasz Pan Premier jest zdecydowanie także mężyczyzną!

Wiem to dobrze, bo Jola widziała siusiaka :P

^*^
Zajocnzek.


:lol: :lol: :lol: taaaa, to dość poważny argument.

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 18, 2009 19:36

Zajonc pisze:
mar9 pisze:
Marcellina pisze:No takie, jak różnica pomiędzy byciem choćby Kazimierzem Marcinkiewiczem, a Hanną Suchocką ... ;)

tyle to wiem, ale jakie to ma znaczenie W OGÓLE ???


Wszystko na świecie ma ogromne znaczenie W OGÓLE, Ciociu Kochana!
A już szczególnie płeć Pana Premiera, nie?

Gdyby na przykład Pan Premier Marcinikiewicz nie był mężczyzną... :?

A Nasz Pan Premier jest zdecydowanie także mężyczyzną!

Wiem to dobrze, bo Jola widziała siusiaka :P

^*^
Zajocnzek.


no i wszystko jasne :smiech3:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie kwi 19, 2009 12:47

zmorka pisze: Jak toczą się losy Pipinki? Czy jest szczęśliwa?

Zmorko, dziękuję za pamięć o Pipince!
Trudno mi się wypowiadać za nią w kwestii tego, czy jest szczęśliwa :wink: ale jej opiekunka donosi mi, że już się zaaklimatyzowała i chyba dobrze się czuje w nowym domu.
Zdarzyła jej się próba ucieczki, lecz nie wydostała się poza blok; szybko została zlokalizowana i sprowadzona do mieszkania. Najadła sie strachu i ponoć teraz nie próbuje już uciekać.

Zaufała już nowej opiekunce, choć nadal nie lubi być braną na ręce, i to się już pewnie nie zmieni.
Trochę gorzej układają się jej relacje z rezydentką Zosią, dla której miała być towarzystwem. Zosia jak dotąd nie pogodziła się z konkurencją i w akcie protestu „wyprowadziła się” do zaprzyjaźnionych sąsiadów mieszkających naprzeciwko. Spędza u nich większość czasu, a z kolei ich kocurek ciągle przesiaduje z Pipinką, z którą bardzo się polubili. Nastąpiła więc nieoczekiwana zamiana miejsc :?

Pipinka wkrótce po przyjeździe
Obrazek

i już zadomowiona:
Obrazek
Obrazek

Ciągle mi jej brakuje... Rok pobytu u mnie i wydarzenia, które to poprzedziły, bardzo nas ze sobą związały.
Gdyby nie moja sytuacja zdrowotna, finansowa i lokalowa, już bym się z nią nie rozstała :cry:

Pociesza mnie tylko myśl, że koty szybciej zapominają i że z nową, świetną opiekunką, w lepszych warunkach, musi być przecież szczęśliwa.

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Nie kwi 19, 2009 22:10

Pipinka była kiedyś dzikim kotem to dlatego nie lubi pewnie brania na ręce. Zresztą to wszystko zależy od cech indywidualnych. Jak u ludzi :wink:
Fajnie, że zaprzyjaźniła się z kocurkiem. To tylko nam się wydaje, że to takie proste. Kota nie przekupisz! Kot musi sam zaakceptować otoczenie. Czasami myślę, że pies prędzej daje się brać na "plewy". Decydujemy o ich losach w przekonaniu, że im pomagamy, że wybieramy lepsze zło, ale co dzieje się w tych małych łepinkach nigdy się nie dowiemy. Najważniejsze, że jest bezpieczna i kochana. I pewnie na swój sposób też kocha nową panią. Właśnie mija rok od jej dramatu i szczęścia, że spotkała Jolę. Nawet nie chcę myśleć co by było gdyby.....

Dziękuję Jolu za wiad. :D

Dla Pipinki Całusy! :1luvu:
Obrazek

zmorka

 
Posty: 1037
Od: Pt sie 08, 2008 0:05

Post » Pon kwi 20, 2009 20:53

Jolu jak tam z puszkami ?

Dziękuję za wieści o Pipince :)

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 22, 2009 10:26

Kochana Pipinka :1luvu: I jakie słodkie, kokieteryjne spojrzenie ma :D

Jolu, Zajonczku, pozdrawiam :D

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 22, 2009 21:37

Pipinka dziękuje za pozdrowienia i całusy :)

A ja dziękuję za comiesięczne wsparcie pieniężne Zmorce :1luvu:
oraz za wpłaty adopcyjne Ani c, Moś, Joako, Magdalenie, Mukki i Xandrze - wszystkie jak zwykle doszły, dziękuję bardzo! :1luvu:

Joako pisze:Jolu, Zajonczku, pozdrawiam :D

I ja pozdrawiam Ciebie, Asiu - i dziękuję za wzruszającą niespodziankę urodzinową - piękną kartkę z życzeniami i wartościową wkładką :oops:
To takie miłe, że pamiętałaś... :1luvu:


Dziękuję też bardzo Dorcie za drugą dzisiejszego dnia niespodziankę urodzinową - dużą i piękną... drabinę pokojową :D :1luvu:
Idealna do malowania :wink:

O ile Zajonc pozwoli, bo jakoś od razu uznał, że to prezent dla niego:

Moja drabina.
Obrazek

Do podziwiania Mnie z dołu.
Obrazek

Choć Trybulka jak zwykle trochę przesadza.
Obrazek

A może nawet bardzo :twisted:
Obrazek

Z dołu, a nie od dołu, idiotko!
Obrazek

Jeszcze komuś wytłumaczyć?
Obrazek

No.
Obrazek

No.
Obrazek

Dorto, Zajonc również Ci bardzo dziękuje! :)

---
Ostatnio edytowano Czw kwi 23, 2009 2:17 przez jola.goc, łącznie edytowano 1 raz

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Śro kwi 22, 2009 21:53

myshka pisze:Jolu jak tam z puszkami ?

Puszki jeszcze mamy, Myshko :)
Trudno mi powiedzieć, na jak długo starczą, bo to zależy od wielu okoliczności, ale na razie jestem jeszcze spokojna.
Dziękuję, że zawsze pamiętasz :1luvu:

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Śro kwi 22, 2009 21:55

O kurczę.... Wasza Wysokość...
Obrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15259
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości