160 Kotów Szczecin Prosimy o Wsparcie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 17, 2009 6:56

Dzień dobry!

Słonko świeci i słonka wszystkim życzę :D

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt kwi 17, 2009 8:58

Kochana Pani Izo, to dobrze, że Pani pisze wszystko, że dzieli się z nami nie tylko radościami, ale i smutkiem. Komu jak nie nam miałaby Pani opowiadać o tych codziennych smutkach? Przecież my właśnie po to tu jesteśmy. Po to, żeby wspierać. Każda z nas jest z innego końca Polski, każda w innym wieku, ale jesteśmy tu po to, żeby Panią wspierać, finansowo, duchowo i w każdy inny możliwy sposób. Tyle możemy Pani zaoferować.... więc niech Pani o tym nie zapomina i pisze do nas o wszystkim i nie przejmuje się, że akurat teraz jest smutno. Takie jest życie. Ja jednak wierzę, że przyjdzie niedługo taki czas, kiedy będziemy mieli więcej powodów do radości niż do smutku. Ja poczekam :) Tymczasem, jak to mój szef mówi, do przodu, nikt nam sanek nie obiecywał :)
ObrazekObrazek

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pt kwi 17, 2009 10:58

Dzięki Cos_tam82. To Bardzo Mądre słowa na pokrzepienie Serc. Może jeszcze wyjrzy słonko na dłuzej.......Narazie swieci tylko te prawdziwe ale dobre i to!
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 17, 2009 11:29

Wiec tak Dziewczyny. Na sterylke pojechały trzy koteczki. Akcje moge uznać za wyjątkowo udaną poza jednym szczegółem ale o tym za chwilke. Na sterylke pojechała Agatka, Roxanka i tu niespodzianka ...Fiona. Fiony nie widziałam od kilku dni bo nie przychodzila do jedzonka. I teraz rozumiem dlaczego???Otóż naszej Kochanej Fionie się przytyło sporo. Ale nic, zaradzimy na to i będzie mogła śmigać jak wcześniej.Akcja poszła dość obficie bo choć byłam przygotowana sprzętowo tylko na dwie kotki to pojechały trzy. NOT pożyczyła dodatkowy transporterek.Byłam dziś nastawiona głównie na Agatkę i to jej poszukiwania trwały dziś najdłużej. Została wykryta dopiero za moim trzecim podejściem i penetrowaniem terenu. Za to przy okazji na spotkanie wyszła mi Fionka co mnie ogromnie ucieszyło bo nie dosć że zobaczyłam ją w końcu ze cała i zdrowa i ma sie dobrze, to jeszcze odkryłam z jakim problemem oprócz głodu do mnie przyszła.Pierwsza została pojmana Roxanka. Dała sie wziaść na rece i grzecznie raczej bez oporów umieścić w transporterku. Lament sie zaczął troche póżniej jak sie okazało że wyjść już nie można. W samochodzie juz oczekiwała spokojnie leżac w transporterku i bacznie obserwujac co dalej. Kiedy poszłam drugim kursem szukać Agatki wyszła Fionka. Była dość głodna wiec dostała kawałeczek na zachęte a potem juz tuńczyk wylądował w transporterku i niestety trzeba było po niego wejsć. Wszystko poszło spokojnie. Fionka weszła i dzwiczki niestety się zamknęly. Było trochę zdziwienia i biegania po transporterku ale już w samochodzie była spokojna. No i trzecia runda po Agatkę. A nuż wyjdzie. Patrzę jest. No to sie ucieszłam i do niej. Potem ciutka jedzonka, na rączki i do transporterka. No nie podobało jej sie to i to bardzo. Miała zamiar poleżeć w słoneczku gdzieś w krzaczkach a tu takie coś.Paluszek przez transporterek mi podrapała bo się broniła przed aresztem ale cóż...najważniejsze że jest! No a teraz ta mniej przyjemna cześć łapania. Wiec kiedy przyjechałysmy z NOT okazało sie że Pani Karmicielka juz jest i własnie karmi koty.Ciężarną na którą wziełam klatke łapkę nawet nie udało mi się wywołać z kryjówki bo zdążyła juz zjeść i odejsć. Widok transporterka wzbudził niesmak w oczach kobiety i jej Meża.Niesmak i niepokój. Wytłumaczyłam Panu co chcę zrobić i już robię i po co. Oczywiscie spotkało sie to z ostrym przeciwem ze stwierdzeniem włącznie ze koty zabieram na smierć.Żadne argumenty typu ze działki sa opuszczone, ze marny tu los koci, że trzeba zrobić wszystko aby więcej kociaków sie tutaj nie rodziło, że będzie wielki problem z tymi co już są jeśli zacznie sie tu jakaś inwestycja, nie przekonały Pana. Stwierdził że nic tu robić nie będą, nic budować a kociaki mogą się spokojnie rodzić , bo oni z Zona tu przyjeżdzają i karmią.Mmnie krew zalewa na takie brednie od razu. Bo to głupie podejście. Zapytałam czy jeśli coś tu zaczną budować to zabierze z żoną do domu te wszystkie koty włącznie z tymi które sie tu urodza nowe?Oczywiscie brak odpowiedzi ale i brak racjonalnego rozumowania. Pan mnie tylko zapytał czy zimą karmiłam tu koty?No bo się chyba domyślił że koty nie przetrwały tyle czasu bez pomocy żyjac tylko powietrzem. Powiedziałam że tak i że karmie je codzień dzięki Ludziom o Wielkim Sercu i dzięki Ich Pomocy.I że czy się to podoba czy nie wysterylizuję te kotki bo tak trzeba. Zdałam też pobieżnie relację z mojej działalnosci dorzucająć historie z ubiegłego roku jak to wyciągałam z ich budek po cztery martwe kociaki, tylko dlatego ze nikomu się nie chciało sterylizować.Pan patrzał na mnie smutnym wzrokiem jak niosłam Roxanę w transporterku wiec poprosiłam zeby sie uważnie przyjrzał kotce która zabieram. Że ta kotka tu wróci za pieć dni. Że w tej chwili jedzie na sterylke bo ma umówiony zabieg i że liczę na to że Doktor obejrzy zmiany na skórze które ma kotka, bo to bardzo żle wygląda. Zapytałam Pana czemu żona nie wzieła kotki do weterynarza skoro widać ewidentnie ze kicia jest chora?Pan był zdziwiony moim pytaniem. No tak, pomyślałam przecież Oni karmią co drugi, trzeci dzień. To i tak dużo więc o co ja jeszcze pytam?????Na koniec Pan powiedział ze Bóg mi wynagrodzi itp. i że On myślał że ja skórkami kocimi handluję. No tym to juz mnie dobił do końca. Wiec go poprosiłam żeby sie przeszedł ze mną na parking i zobaczył jakim samochodem przyjechałam. Że stoi samochód Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami i niech nie gada mi takich rzeczy bo mi się słabo od tego robi.Nie poszedł oczywiscie. No to tyle Dziewczyny. Trzymajcie kciuki za koteczki. Prosimy o Mocne Kciuki!!!!!!!
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 17, 2009 12:52

Wielkie brawa dla p.Izy !
Gołymi rękami pozbierała półdzikie, działkowe kocice do transporterków tak jak grzybiarz zbiera grzyby w lesie.
Zanim kocice pojęły co im zagraża, to były już pozamykane w kocich skrzyneczkach.
Dodam, ze wcześniej na mój widok kocice umykały bez zastanowienia.

Przez cała drogę wszystkie 3 kotki były wyjątkowo grzeczne i obecnie są już u wet.
Za kilka godzin obudzą sie w nowej rzeczywistości, czyli w mieszkaniu p.Izy.
Ale będą miały zdziwione miny.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Pt kwi 17, 2009 13:46

pani Izo tych ludzi przekona jedynie to, że kotki wrócą tam spowrotem. Jeśli to starsi ludzie to trudno się dziwić, ze podeszli nieufnie, a zabieranie kota kojarzą tylko ze złym. Zobaczą koteczki brykające spowrotem to się przekonają
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 17, 2009 14:18

agiis-s pisze:pani Izo tych ludzi przekona jedynie to, że kotki wrócą tam spowrotem. Jeśli to starsi ludzie to trudno się dziwić, ze podeszli nieufnie, a zabieranie kota kojarzą tylko ze złym. Zobaczą koteczki brykające spowrotem to się przekonają
Ja wiem Agiis-s. Mam przynajmniej taką nadzieje. Wiem ze sie martwią. Tyle tylko że mnie znają juz ponad rok. Nie raz mieliśmy okazje rozmawiać. Już rok temu próbowałam ich przekonać o konieczności sterylek. Pokiwali głowami i nic nie zrobili. To starsi ludzie ale prężni. Mają samochód.Szkoda że nie zrobili nic a ja wyciągałam całe martwe mioty z budek, z budek które notabene dostali ode mnie. No nic jakoś może w koncu uwierzą że nie chce dla kotów żle i ze to wiele pomoże. Trzeba na to czasu aby sami zrozumieli.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 17, 2009 16:58

no to wkoncu jakies dobre wiesci :D

mnie tez czeka nastepna wizyta u weta niestety irlandzkiego i dosc drogiego ale wyjscia nie mam
z zebem nadal ma problemy nadal jest czerwnone wokolo
z buzi nie ma brzydkiego zapachu ale jeden zab w ogole wyglada tak nienaturalnie
takze jutro albo w przyszlym tygodniu znow czeka nas obie stres :?

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt kwi 17, 2009 18:14

no to podrzuce :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt kwi 17, 2009 18:21

wiora dopiero doczytałam :cry:
strasznie mi przykro :cry:
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pt kwi 17, 2009 19:50

Obrazek

Obrazek

to sa wlasnie moje dwa pyski najkochansze ktore brykaja juz za TM :cry: :cry: :cry:

Stefcio mial 11 lat
Rysio 19.5
:placz: :placz: :placz:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt kwi 17, 2009 21:56

Wiora, fajnie że masz takie śliczne fotki swoich zwierzaczków.
One tam za TM śmigają radośnie, a Ty oczami wyobraźni spójrz na ich uśmiechnięte miny.

Moja 14-letnia, głuchawa sunia Linda jest prawdziwa młódką przy Twoim 19,5-letnim Rysiu.
Zaczęłam wierzyć, że ona ma jeszcze przed sobą ponad 5 lat życia.
Skoro Rysiu dożył tyle, to i ona może, no nie?

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Pt kwi 17, 2009 23:55

Dopiero doczytalam.Piekny ten Cyrylek,nieprawdaz ?I sceneria niczego sobie,w sloncu caly swiat wyglada troche lepiej.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Sob kwi 18, 2009 14:17

tak wlasnie jest NOT weterynarz powiedzial ze psy takiego typu jak Rysio moga dozyc nawet 25 lat 8O
szkoda ze Rysio musial juz odejsc

poprzedni pies odszedl na mocznice w wieku 11 lat
ogolnie u mnie w domu zwierzeta prawie zawsze dozywaly pozniej starosci

pies Rysio przez wieksza czesc swojego zycia wcinal nie puszki itp renomowane karmy tylko kasze gryczana z warzywami i miesem
poprzedni pies jadl to samo i wlasciwie cale swoje zycie cieszyl sie dobrym zdrowiem (nie liczac parunastu kleszczy i pkielkow czasami no ale to wiadomo ciezko zwierza przed tym uchronic :roll: )
na staraosc nawet nie stwierdzono u niego raka tylko problemy z ukladem krazenia
wiec przepuszczam ze jesli to funkcjonowalo by normalnie to Rysio nadal by zyl
do ostatniego dnia wcinal ze swojej michy z apetytem
ze stolu tez :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Sob kwi 18, 2009 14:56

Witam Dziewczyny. Kotki po sterylkach czują sie dosć dobrze. Chyba najlżej zniosła Agatka, choc cieżko mi to stwierdzić bo nie wiele czasu upłynęło. O dziwo brzuch Fionki wcale się tak dużo nie zmniejszył więc sama juz nie wiem czy ta ciaża była czy nie?Najbardziej przerażona jest Fionka.Boi się i narazie niewiele zjadła. Zjadła to co dostała wieczorem.Dzis narazie nie ruszyła. Fionka siedzi w klatce razem z Roxanką. Każda ma swoje posłanko i miseczke. Na środku klatke przedzieliłam kuwetką. Dziewczynki juz robiły do kuwetki więc nie jest żle. Agatka jest osobno bo niechętnie toleruje inne koty. Dziś się łasiła i dała miziać. Roxanka też pozwala sie miziac. jednynie Fionka się mnie boi.Roxanka w nocy nie jadła dopiero dziś pojadła sobie z apetytem. Wczoraj wieczorem przyszła ciężarna kotka z opuszczonych działek. Ta która miała pojechać na steryke. Brzuch juz wielki.Nie wiem może coś sie uda, będe próbować.Wieczorem zamieszczę zaległe zdjęcia. Chce też zaproponować do Adopcji Wirtualnej kotka z opuszczonych działek, tego co jest bardzo podobny do Naszego Pysiolka, który juz za TM. Kocurek juz sie mnie tak nie boi a nawet dał mi sie chwilke pogłaskać przy jedzonku.Wieczorem wstawie jego zdjęcia i proszę o propozycję imienia dla kotka. Pozdrawiam Serdecznie Dziewczyny.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 50 gości