NITKO/KARINKO - to białaczka, którą ma Psotuś, uderza w szpik. Ten wirus "instaluje się" w szpiku i często powoduje takie właśnie objawy.
MCV jest jeszcze w normie, ale dolnej , więc podawania żelaza jest jak najbardziej wskazane - o tym chciałam Ci napisać przy poprzednich wynikach i zapomniałam, ale na szczęście sama wyczytałaś
Rozważcie poszukanie innej formy żelaza, łatwiej dostępnej - Hemofer nie jest chyba za dobrze przyswajany (tak przez ludzi, jak i przez zwierzęta), chociaż daje mniej możliwych skutków ubocznych (zwierzęta potrafią wymiotować po podawaniu żelaza, przy Hemoferze zdarza się to rzadziej). Nolek dostawał Biofer - na szczęście nie wymiotował po tym.
Tych płytek jest dużo, w internecie znalazłam informację, że trombocytoza może pojawiać się m.in. przy anemii - może to jest przyczyną? Przy stresie płytki raczej się sklejają i przy oznaczeniach robionych na automacie jest ich wtedy mniej niż normalnie. Ale tu rozmaz był ręczny, do tego płytek jest za dużo.
Leukocytów za mało - to też raczej wynik działania wirusa białaczki. Na szczęście dramatu nie ma, ale trzeba podziałać immunostymulatorami. Niestety nie wiem, czy Lydium można podawać dłużej, nasza Ochcia dostawała też tylko 3 strzały.