Wa-wa -Burcia z ulicy w lecznicy-ma FIV prosimy o wsparcie

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro kwi 15, 2009 9:43

Ina, nie mów nic tej kobiecie dopóki nie zgarniesz kotki. Będziesz mogła jej ew. powiedzieć po fakcie. :?

Aleksandra, czy Ty ew. będziesz mogła przetrzymać kotkę do mojego przyjazdu? Podałam Inie mój tel. na pw.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro kwi 15, 2009 9:46

Dziewczyny, mnie dziś w pracy nie ma, więc nawet nie mam jak pomóc :(
kciuki trzymam bardzo mocno :ok:
i czekam na dobre wieści

Patsy

Avatar użytkownika
 
Posty: 2526
Od: Wto sty 15, 2008 22:12
Lokalizacja: Wawa MoKotów

Post » Śro kwi 15, 2009 14:34

Agneska pisze:Ina, nie mów nic tej kobiecie dopóki nie zgarniesz kotki. Będziesz mogła jej ew. powiedzieć po fakcie. :?

Aleksandra, czy Ty ew. będziesz mogła przetrzymać kotkę do mojego przyjazdu? Podałam Inie mój tel. na pw.

Niestety, mimo iż wychodziłam co godzina nie trafiłam na Burcie, widać siedzi w środku, zaraz jade do domu, ale jutro postaram się dojechać na godzine 7 może ją upoluje .....
Burcie mam zawieść na Kosiarzy i Aleksandra by przejęła, no ale dziś mi się nie udało..... :(

ina11

 
Posty: 858
Od: Pon sty 29, 2007 2:29
Lokalizacja: ok.Warszawy

Post » Śro kwi 15, 2009 17:36

Trzymam mocno kciuki za jutrzejszą akcję :ok: :ok: :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro kwi 15, 2009 18:12

w sumie powinnam ją zabrać legalnie- ale wiem ,że mi nie odda.......

nic nie powinnaś, kotka jest na ulicy
ta baba to taka młoda? czy to nie ona?- byłam tam niedawno ją obejrzeć, ale kotki nie widziałam
trzymam kciuki za powodzenie akcji
AnielkaG
 

Post » Śro kwi 15, 2009 18:29

Anielka- tak młoda, niewysoka krótkie ciemne włosy, kociczka siedzi u niej pod ladą, wchodzi od strony pani sprzedawczyni, dlatego nie widziałaś,
dziś postawiłam tz w aucie pod kioskiem o 14 i miał pilnować jakiś czas aż sie pojawi kocia, ale niestety pusto.....( niestety musiał wrócić do pracy)
powiem Wam ,że ryczeć mi sie chce z tego nieudanego dnia....
jak ją widziałam pierwszy raz po tym "rzekomym adoptowaniu" to ta kobieta na dworzu pilnowała jej, stała nad nią i pilnowała, potem zgarnęła do środka,
następne razy gdy widziałam, Burcia siedziała samotnie,
a dziś taki pech. :cry:

ina11

 
Posty: 858
Od: Pon sty 29, 2007 2:29
Lokalizacja: ok.Warszawy

Post » Czw kwi 16, 2009 7:48

Burcia złapana!!!!!! :lol:
oczywiście była awantura i musiałam się użerać z tą panią i jej facetem, dobrze, że byłam ze swoim mężem, czekaliśmy od 6,40 - ogólnie jestem sadystką ( zimowa sterylka Burci) fanatyczką i mam nierówno pod sufitem :wink:
przecież ona ma tam tak dobrze, zamykana w kioskowym kiblu od 16 do 7 rano, hasa po trawce, i ponoć cyt: "szczury nam łapie"
Kicia jest chyba przeziębiona , kichała w samochodzie, oczko jedno załzawione, sierść skołtuniona......
Burcie wzięłam siłą.

ina11

 
Posty: 858
Od: Pon sty 29, 2007 2:29
Lokalizacja: ok.Warszawy

Post » Czw kwi 16, 2009 8:06

Dobrze! :-)

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw kwi 16, 2009 9:13

ina :ok: :ok: :ok: szacunek i gratulacje za akcję
bardzo się cieszę, że się udało
co za głupia baba, no po prostu brak słów

Patsy

Avatar użytkownika
 
Posty: 2526
Od: Wto sty 15, 2008 22:12
Lokalizacja: Wawa MoKotów

Post » Czw kwi 16, 2009 10:18

Burcia - o lecznicowej ksywie Wynalazek - będzie miała zrobione testy i będzie przebadana. Mieszka w klatce wystawowej sama.

Jak będą wyniki dam znać.

Ina11 - moje gratulacje za udaną akcję :ok: :ok: :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw kwi 16, 2009 11:34

Mam nadzieje, że to tylko przeziębienie, kichała troszke w drodze i to oko załzawione mi sie nie podoba, ogólnie jest chudzinką, linieje na potęgę- zimą wyglądała zdecydowanie lepiej.Oby nic więcej nie miała.
W samochodzie troszku płakała, ale w lecznicy wyścielono jej klatkę czystymi ręcznikami, dostała jedzonko i wodę, była bardzo grzeczna, chyba poznała miejsce :wink:

ina11

 
Posty: 858
Od: Pon sty 29, 2007 2:29
Lokalizacja: ok.Warszawy

Post » Czw kwi 16, 2009 15:08

Burcie wzięłam siłą.

i dobrze, :)
głupi ten babsztyl z kiosku :twisted: szczerze mówiąc wygladała na prymitywa, takiej chyba nic nie przetłumaczysz
teraz żeby tylko Burcia zdrowa była to i domek się znajdzie :)
AnielkaG
 

Post » Czw kwi 16, 2009 21:59

Burcia została w lecznicy - nie pojechała do Agneski, ponieważ Burcia ma FIV :cry: :cry: :cry:

Kicia jest generalnie w złym stanie - bardzo odwodniona :( Dostała kroplówkę z witaminami i Zilexis. Dobra wiadomość to, to że je - sama je.

O rokowaniach - na razie nie ma co mówić. Zobaczymy jak Burcia będzie się czuła po kroplówkach.

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw kwi 16, 2009 22:47

Burcia ma FIV

o żesz... :( :(
i co teraz?
AnielkaG
 

Post » Czw kwi 16, 2009 23:03

Kuracja w lecznicy będzie kosztować duuużo. :( Sponsorzy mile widziani, Aleksandra otworzyła rachunek, ale nie może z nim zostać sama. :roll:

A co dalej? Trzeba szukać jakiegoś dobrego rozwiązania. :oops:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości