Tak pokrotce napisze - zorientowani w rasie BRI i w tym, kto te rase w Lodzi reprezentuje, zapewne wiedza, co to za hodowla. Ja sie domyslam. Tam jest jeszcze jedna hodowla BRI, dlatego wolalabym, abys Ewo podala nazwe hodowli, gdyz w przeciwnym wypadku robisz negatywna opinie Bogu ducha winnym hodowcom. Sama nie chcialabym byc oceniana jako hodowca na zasadzie - wszystkie hodowle BRI z Poznania sa zle. To jedna osoba zawinila i ona powinna zostac tu wymieniona, aby nikt z tej hodowli kociaka nie kupil.
Co ja bym zrobila na Twoim miejscu ? po prostu wystapilabym do sadu cywilnego z pozwem przeciwko tej pani - i z umowa, jak tez z opinia sedziego i opinia weterynarza. Zapewne na umowie jest cena kociaka - jesli kociak zostal sprzedany z wada widoczna i Ty o tym wiedzialas, kociak powinien zostac sprzedany taniej. Kazda rzecz (wybaczcie, ze tak pisze, ale dla prawa to w tym przypadku to rzecz) jest wyceniana i ma okreslona cene rynkowa - zdrowy hodowlany kociak BRI rowniez. Tak wiec wtedy unikniesz oskarzenia hodowcy, ze opuscil cene, a Ty o wadzie wiedzialas. Przedstaw rowniez opinie sadu kolezenskiego, gdyz jesli zapadl wyrok negatywny dla tamtego hodowcy, powinno to tez byc wiazace. To tak na szybko na razie.
Z tego co wiem, kotki z tej hodowli juz sa wyeksploatowane (jesli obrze sie domyslam), wiec nastepny kociak moze tez nie byc kociakiem hodowlanym - tak wiec zazycz sobie oceny dwoch niezaleznych sedziow zanim nowego kociaka od tej hodowczyni dostaniesz (jesli sad cywilny nie pomoze). Co do psychiki - doskonale Cie rozumiem, ale tu nic nie widze, zeby sie dalo zrobic
I jeszcze zapytam Sebastiana - co zrobiliscie jako oddzial, aby zapobiec coraz liczniejszym glosom, ze dzieje sie w Waszym oddziale zle ? ze macie u siebie hodowcow, za ktorych caly zwiazek powinien sie wstydzic ? dlaczego ci hodowcy nie zostali wykluczeni ze zwiazku ?
wspolczuc jest latwo, a co jesli idzie o konkrety ?