» Śro kwi 15, 2009 14:44
wyniki odbieram jutro rano, Grubcia była straszliwie zestresowana, qoopalka zrobiła do transporterka biedna, już tylko wizyty domowe wchodzą w grę, strasznie się boi....
wczoraj w nocy z sąsiadem ratowaliśmy kotka z wypadku pod naszym domem, nie udało się, obrażenia były krytyczne....na bitwy oliwskiej uspił doktor kiciulkę....i dzisiaj jak Grubcia zaczęła się denerwowac to już i ja się do końca rozkleiłam, już więcej jej nie wiozę, zamówię panią wet do domu, po tych tabletkach , badaniach, kłuciu, Grubcia sie trzęsła i oddechu nie mogła aż złapać biedna....