Śliczny kot z długa sierścią Ma Domek u Iwony :):):):):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 01, 2004 19:18

Na swierzba to chyba stronghold, nie?
Leczy sie, leczy, a jak sie porzadnie wyleczy to z glowy, tylko nie wolno odpuszczac.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87944
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lut 02, 2004 7:19

MOja znajoma brała kotinkę ze schroniska i również miała świerzba w uszach. Leczenie trwalo ok.3 tyg. i powrót do zdrowia był całkowity.

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 02, 2004 16:51

Iwona65 pisze:Proszę o jakieś rady w związku z tym świerzbem, wiem jak on wygłąda, bo widziałam pod mikroskopem. Czy leczenie daje efekty? Lekarz powiedział, że około 3 tygodni, ale ciekawi mnie to , czy daje rezultaty.

Leczyłam moją kocinę na świerzb. Dostała na to Stronghold, jakiś zastrzyk przeciwświądowy i płyn działający miejscowo (to jak byłam u weta). Po zaaplikowaniu strongholdu na kark, codziennie czyściłam jej uszka. Używałam płynu do uszu Oticlar. Po jakichś dwóch tygodniach widać było poprawę, a po kolejnym tygodniu problem zniknął :D
Agatka i
Obrazek
"Koty prowokują człowieka do nieustannych wyznań miłości"
Christopher Sandt

mysikluliczek

 
Posty: 1101
Od: Sob sty 10, 2004 22:20
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lut 04, 2004 11:04 Śliczny kot z długą sierścia ma domek

Napisz, co u kota....

Nie mam kontaktu z Pania Basią i trochę się denerwuję
Jak postępy w leczeniu?


Pozdrawiam
Anna

anna100

 
Posty: 269
Od: Sob kwi 12, 2003 10:13
Lokalizacja: Wa-wa Bemowo

Post » Śro lut 04, 2004 16:23

Witam,

kotek dostal stronhold i płyn do codziennej aplikacji do uszu. Wczoraj byłam na zastrzyku u weta i wszystko jest ok.
Dzieki za odpowiedzi, nie wiedziałam, czy to leczenie daje efekty. Teraz jestem uspokojona. Nie odpuszczę leczenia i ściśle stosuję zalecenia weta.
Kotek jeszcze przesiaduje pod ławą lub pod szafką, raczej do nas nie wychodzi. Je wtedy, gdy nikogo nie ma w pobliżu, ale załatwia się do kuwety. Wczoraj wieczorem, jak wchodziłam do kuchni siedział pod stołem, ale nie uciekał. Nie zaczepiałam go, wkrótce wyszedł.
Potrzebuje więcej czasu do przystosowania się niż dotychczasowe koty, które adoptowałam. Widać sporo wycierpiał.
Postaram się zrobić zdjęcia, ale nie wiem jak się je umieszcza na forum. Proszę więc o informacje.

Pozdrawiam

Iwona
<a href="http://www.mycats.prv.pl"><img src="http://www.republika.pl/oskarandnorris/minioskar.jpg"><img src="http://www.republika.pl/oskarandnorris/mininorris.jpg"></a>

Iwona65

 
Posty: 79
Od: Sob sie 09, 2003 15:36
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lut 06, 2004 10:34

Niestety znów niezbyt mile wiadomości. Kotek ma krwiaka w uchu, to przyczyna świrzbu :( Trzeba będzie go usypiać znów :placz: i ciąć ucho. Ale to nie wszystko: będzie musiał mieć kołnierz założony, aby nie rozdrapał szwów na uchu. To straszne, że musi tyle wycierpieć. Niestety nie ma innej rady, po nakłuciu i oczyszczeniu, znów uszko zrobiło się jak balonik.
Rozmawiałam z p. Basią wczoraj wieczorem, bardzo jej bylo przykro, że taki chory do mnie trafił. Ale najważniejsze teraz go wyleczyć. Niestety nie jest zbyt ufny, choć już tak nie ucieka to jednak nie podchodzi do nas. Trudno się dziwić, ciągle wożę go do weta. A jak nie wożę to i tak muszę zakrapiać uszka :( Chyba nie będzie mnie lubił :( :(

Iwona
<a href="http://www.mycats.prv.pl"><img src="http://www.republika.pl/oskarandnorris/minioskar.jpg"><img src="http://www.republika.pl/oskarandnorris/mininorris.jpg"></a>

Iwona65

 
Posty: 79
Od: Sob sie 09, 2003 15:36
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lut 09, 2004 12:41 Śliczny kot z długą sierścia ma domek

O kurcze!

Już po? Jak się czuje?
Anna

anna100

 
Posty: 269
Od: Sob kwi 12, 2003 10:13
Lokalizacja: Wa-wa Bemowo

Post » Pon lut 09, 2004 13:03

trzymam kciuki za koteczka :(
nie martw się jak tylko skończą mu się zabiegi to szybko zpomni o cirpieniu i zaufa wam...
już to z jednym koteczkiem przechodziliśmy i teraz jest coraz większy przymilas samprzychodzi i sie pieszczot domaga :D
bedzie dobrze
pozdrawiam :D
Obrazek

vikus

 
Posty: 1160
Od: Sob lut 01, 2003 13:25
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@ i 90 gości