TYTEKwiecznygilarz - nasze smutaskowo -dzięki że jesteście.

[przemo.]

jak nie ma jak jest

Wszystkie posty są moderowane tak aby blog był jak najbardziej optymistyczny i wiosenny ...

[Calza]

jak nie ma jak jest

Wszystkie posty są moderowane tak aby blog był jak najbardziej optymistyczny i wiosenny ...

a jest? to ja chyba ślepa jestem

poza tym ja zawsze optymistycznie i wiosennie

[przemo.]

no jest na samym dole, spójrz dobrze bo ja go widzę

[Calza]

no jest na samym dole, spójrz dobrze bo ja go widzę

no wiem, wiem że już jest:)
nigdy wcześniej nie wpisywałam się na blogach (zawsze musi być ten pierwszy raz ) i dlatego niecierpliwa jestem, jak nie ma od razu to awantura

[przemo.]

no jest na samym dole, spójrz dobrze bo ja go widzę

no wiem, wiem że już jest:)
nigdy wcześniej nie wpisywałam się na blogach (zawsze musi być ten pierwszy raz ) i dlatego niecierpliwa jestem, jak nie ma od razu to awantura

no wlaśnie poczułem coś w kręgach ...

Czekamy z niecierpliwością na wynik dzisiejszego spotkania z Lekarzami ...

[dorcia44]

xandra jest łosoś ,jest czeka na mnie

proszę nie psujcie mi chłopa

dziś ostatnia chemia i w tym tyg. do domu.

pytał o tlen ,musimy to załatwić we własnym zakresie ,więc pewnie przez Hospicjum.

wycieczki na dwór jak najbardziej ,ale tu bliziutko ,niestety nigdzie dalej nie może.
ze względu na stan zdrowia .

czuje się niezle ,wesoły ,rozgadany ....naładowany jak by energią.

dziś będę rozmawiała z dr., jak ją trafie.

bardzo wam dziękuje za obecność

Tytkawiecznegogilarza niech lepiej nie czyta ,chyba że się wykasuje
blog poczyta jak wróci do domku.

aż się boje ,a on się pyta czy się cieszę

[Motodrama]

wycieczki na dwór jak najbardziej ,ale tu bliziutko ,niestety nigdzie dalej nie może.
ze względu na stan zdrowia .

A ten staw we Włochach też w grę nie wchodzi?

[przemo.]

no to super wieści , blog zaczyna powoli przypominac jakąś biblię rozmiarem

[Gretta]

dziś ostatnia chemia i w tym tyg. do domu.

Pisałaś, że skoro podają chemię, to widzą szansę - czy źle zrozumiałam?

[przemo.]

Dorotko, a jak wy się zapakujecie, w taksówkę ? jak coś to po pracy dysponuję prywatnym samochodem z Szoferem ( czyli mną)

[mamuśka]

Dorciu, jak Grzesio dalej nie może, to nie wiem jak Ty to zrobisz ale imprezę na n osób musisz zrobić
Rybną oczywiście

[MaybeXX]

pytał o tlen ,musimy to załatwić we własnym zakresie ,więc pewnie przez Hospicjum.

Nie wiem, jak jest w Warszawie. U nas na koncentrator tlenu w hospicjum są zapisy i kolejki. Ale jest też możliwość wypożyczenia koncentratora (kolega wyszukał firmę z Krakowa dla siebie). Wiem też, że można kupić na Allegro, nowy lub używany.
Wydaje mi się, że warto by się było zorientować zanim Grześ wróci do domu.
Koncentrator tlenu w takiej chorobie daje choremu poczucie bezpieczeństwa, dobrze,żeby już czekał w domu.
Na pewno w Warszawie są wypożyczalnie. Kolega płaci około 200 zł za miesiąc.

Skontaktuj się może choćby i telefonicznie najpierw z hospicjum. Tam wydadzą na podstawie karty wypisowej. Jeśli są kolejki to trzeba szukać. Chorzy boją się duszności i nie chcą wracać do domu, tak było z kolegą.

Co do samych koncentratorów,są takie, które muszą stać na stałe przy źródle prądu, i są na akumulatorki (?), można z nimi wychodzić z domu. Ważna też jest waga urządzenia, bo to chory najczęściej musi dźwigać.

[dorcia44]

Przemku ,ja mam wszystko obcykane ,wózeczek od mamuśki i hajda na spacer
od nas to nie tak daleko ,ulica ,przez park gdzie można przysiąść i wiewióry pooglądać ,a jest co oglądać..dalej zboczyć z trasy i na lody wejść

Greta_2006 jak porozmawiam z lekarzem będę wiedziała ,ale według tego co mi mówili wcześniej jest to podtrzymywanie ,ale oby się mylili.

blog jest wspaniały ,właśnie byłam ,czytam i cos mnie kurcze za krtań ściska


sama się dziwie skąd u mnie dziś taki dobry humor ,dziekuje wam serdecznie.

[Serniczek]

jestem i czytam....cieszę się poprawą

[MaybeXX]

Znalazłam taką wypożyczalnię koncentratorów tlenu:
http://www.aeromedika.pl/s.php?d=7

Może warto zadzwonić i zapytać?
Grześ czułby się pewniej wiedząc ,że ma tlen w chałupie.