Gluś nad Glusie- rosnę w oczekiwaniu na DS

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 11, 2009 10:19

milenap pisze:Tytuł mnie zwabił do wątku, zeby obejrzeć Glusia :oops:

Piękny jest!!! :1luvu:

Pozdrowienia od Glusia ponad 7-kilogramowego :roll: 8)


milenap i Glusiu ponad 7-kilogramowy,
Ja, Gluś nad Glusie ważę teraz 650g więc już za moment będę ważył tyle albo i więcej :) Po prostu tak mi przyrasta masa mięśniowa.
Bo trzeba Wam wiedzieć, iż nieprawdą jest jakobym jadł non stop (niektórzy tak twierdzą).
Wcale tak nie jest. Mój dzień składa się prawie z samych przerw miedzy posiłkami... tak ok 6 albo i 8. Sami widzicie, że przez te przerwy nawet nie mam czasu jeść. Gdyby nie one, pewnie już bym ważył te 7kg.

pozdrawiam,
Gluś w przerwie międzyposiłkowej
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 11, 2009 10:29

Kontynuując moją poprzednią wypowiedż:
W związku z tym, że mnie tu głodzą, już za 3 tygodnie szukam nowego domu - tym razem ze sławnym reżyserem (bo mam zapisaną w gwiazdach świetlaną przyszłość jako aktor nad aktorami).

Ogocha wymyśliła taki tekst adopcyjny (tylko na tyle ją było stać):

Gluś szuka najlepszego reżysera nowej długoletniej produkcji pt.: „Szczęśliwe życie Glusia czyli Gluś i jego nowa rodzina żyli długo i szczęśliwie“.
Poprzedni reżyser niestety nie spisał się dobrze. Pewnego dnia gdy Gluś był zaledwie 1,5 tygodniowym ślepym kociątkiem, jego mama wyszła z domu i już nie wróciła. Koci osesek trafił do domu tymczasowego gdzie został odchowany na butelce, nauczył się jeść jak dorosłe koty, opanował trudną sztukę bezbłędnego załatwiana się do kuwety i obecnie specjalizuje się w rozrabianiu. Już za 3 tygodnie Gluś będzie szukał nowego domu, niewychodzącego, by nie przydarzyło mu się to co jego mamie, bezpiecznego, dbającego i kochającego.
Nr kontaktowy: 501 313 857 Małgorzata Kacprzak
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.



Proszę pomóżcie jej, doradźcie bo ja naprawdę nie mam czasu (kończy mi się przerwa międzyposiłkowa)

pozdrawiam,
Gluś
Obrazek
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 11, 2009 10:35

Gluś, tu sie nie ma do czego przyczepić, jest :ok:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 11, 2009 16:33

ogocha pisze:Kontynuując moją poprzednią wypowiedż:
W związku z tym, że mnie tu głodzą, już za 3 tygodnie szukam nowego domu - tym razem ze sławnym reżyserem (bo mam zapisaną w gwiazdach świetlaną przyszłość jako aktor nad aktorami).

Ogocha wymyśliła taki tekst adopcyjny (tylko na tyle ją było stać):

Gluś szuka najlepszego reżysera nowej długoletniej produkcji pt.: „Szczęśliwe życie Glusia czyli Gluś i jego nowa rodzina żyli długo i szczęśliwie“. /.../ Gluś


Drogi Glusiu, jesli pozwolisz, kilka sugestii:

lepiej nie podawaj nazwiska Duzej przy numerze telefonu ,,,
na to zawsze bedzie czas, jak kandydaDS okaze sie powazny. Na razie samo imie Duzej wystarczy. Warto tez podac przedzial czasu na dzwonienie (bo inaczej ludzie potrafia i o 6 rano i o 23 dzwonic :( mialam okazje sie przekonac :evil: )

Glusiu, powiedz tez w ogloszeniu, jaki bedzie Twoj wiek przewidywany w momencie gotowosci do adopcji (obecnie kalkulacja jest raczej trudna ..)

Glusiu, i koniecznie napisz cos o swojej oszalamiajacej meskiej urodzie !!!!! oraz o swoim niezwykle zgodnym i miziankowym charakterze, ktory kazdego kandydaDSa zwali z nog i uzalezni natychmiast, nawet wirtualnie ... Napisz, ze wszystko jesz, lubisz duzych, inne koty i w ogole jestes bardzo pozytywnie do swiata nastawiony. O.
Misia, co juz wyadoptowala z powodzeniem piąteczkę ... :)

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 11, 2009 21:11

ogocha pisze:
milenap pisze:Tytuł mnie zwabił do wątku, zeby obejrzeć Glusia :oops:

Piękny jest!!! :1luvu:

Pozdrowienia od Glusia ponad 7-kilogramowego :roll: 8)


milenap i Glusiu ponad 7-kilogramowy,
Ja, Gluś nad Glusie ważę teraz 650g więc już za moment będę ważył tyle albo i więcej :) Po prostu tak mi przyrasta masa mięśniowa.
Bo trzeba Wam wiedzieć, iż nieprawdą jest jakobym jadł non stop (niektórzy tak twierdzą).
Wcale tak nie jest. Mój dzień składa się prawie z samych przerw miedzy posiłkami... tak ok 6 albo i 8. Sami widzicie, że przez te przerwy nawet nie mam czasu jeść. Gdyby nie one, pewnie już bym ważył te 7kg.

pozdrawiam,
Gluś w przerwie międzyposiłkowej


Glusiu Kochany, ja czyli Duży Glut, życzę Ci, zeby Cię cześciej karmili :roll: :wink: Ja też podobno ciągle jem, ale Ty masz racje, nasze zycie, to wieczne czekanie na kolejny posiłek.

Nie jest lekko.

Glut zmeczony wiecznym czekaniem na kolejny posiłek



A może warto też w ogłoszeniu dodać też coś o tym, ze Gluś był odrobaczony i o szczepieniu?

pozdrawiamy swiątecznie! :D
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pon kwi 13, 2009 9:58

Dzięki bardzo za rady - uwzględniłam je w ogłoszeniu :)
Będę zdawać relacje, czy i kto dzwonił :)
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 13, 2009 11:17

Gosia, selekcję zrób ossstrą, ossstrą jak nie wiem co ! Gluś jest fantastyczny, możesz powybrzydzać.

Ja o mojego ostatniego tymczasa Antka miałam kilkadziesiąt (naprawdę !) telefonów i maili, ale to musiał być dom z co najmniej jednym kotem i zabezpieczonymi oknami. I koniec i kropka - żadne "ale my się planujemy dokocić" albo "wiosną zabezpieczymy okna". Dzwonili naprawdę fajni ludzie niektórzy, ale jak nie mieli innego kota i niezabezpieczone okna to nie było zmiłuj. Nie ma kumpla i nie ma zabezpieczeń - to nie ma Antka.
Aż znalazł nas domek cud miód malina :D.

Ze swojej strony radziłabym szukać domu z drugim kotem. Glusiek jest wesoły, żywy, towarzyski, będzie mu smutno samemu. Najlepsze karmy, wypasione drapaki i super zabawki to nie to samo co koci towarzysz życia. Człowiek nigy nie zastąpi kotu towarzystwa innego kota, choćby na uszach stawał. Wszystkim moim tymczasom (sztuk osiem do tej pory) znalazłam domy zakocone, to był dla mnie warunek adopcji.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 13, 2009 11:42

pisiokot pisze:Gosia, selekcję zrób ossstrą, ossstrą jak nie wiem co ! Gluś jest fantastyczny, możesz powybrzydzać.

Ja o mojego ostatniego tymczasa Antka miałam kilkadziesiąt (naprawdę !) telefonów i maili, ale to musiał być dom z co najmniej jednym kotem i zabezpieczonymi oknami. I koniec i kropka - żadne "ale my się planujemy dokocić" albo "wiosną zabezpieczymy okna". Dzwonili naprawdę fajni ludzie niektórzy, ale jak nie mieli innego kota i niezabezpieczone okna to nie było zmiłuj. Nie ma kumpla i nie ma zabezpieczeń - to nie ma Antka.
Aż znalazł nas domek cud miód malina :D.

Ze swojej strony radziłabym szukać domu z drugim kotem. Glusiek jest wesoły, żywy, towarzyski, będzie mu smutno samemu. Najlepsze karmy, wypasione drapaki i super zabawki to nie to samo co koci towarzysz życia. Człowiek nigy nie zastąpi kotu towarzystwa innego kota, choćby na uszach stawał. Wszystkim moim tymczasom (sztuk osiem do tej pory) znalazłam domy zakocone, to był dla mnie warunek adopcji.


Oj będę wybrzydzać :) A jak domek będzie fajny ale niezakocony- to dostanie oprócz Glusia jeszcze jednego kociaka (na pewno taki bezdomny maluch się znajdzie) :D
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 13, 2009 13:14

a dyngusowe Glusiofotki ?? :oops: :)
zo, okropnie zachwycona Glusiem i jego przerwami w jedzeniu ;)

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 14, 2009 21:35

Ten dzień zaczął się jak każdy... Obrazek
spokojnie... niepodejrzanie... Obrazek

Niby zwykła toaleta poranna Obrazek

ale trwała ona Obrazek
...z krótkimi przerwami Obrazek
...i trwała Obrazek

W końcu miałem dość Obrazek

i odszedłem przemoczony Obrazek

by spokojnie się zadumać nad dziwnymi zwyczajami Obrazek

i odkryć co to znaczy śmigus dyngus (i że za nim nie przepadam) Obrazek

pozdrawiam pośmigusowo,
Gluś
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 14, 2009 21:41

O, rany to Thalia go tak załatwiła ? 8O
Biedny Glusiek, ciotka zdecydowanie przesadziła z toaletą :lol:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 14, 2009 21:48

pisiokot pisze:O, rany to Thalia go tak załatwiła ? 8O
Biedny Glusiek, ciotka zdecydowanie przesadziła z toaletą :lol:


Wczuła się w nastrój śmigusowo-dyngusowy :lol:

A tak z innej beczki - Gluś to zdecydowanie monosmakowy gość. Toleruje jedynie gerberki a szczególnie indycze. Próby podawania jakiegkolwiek innego jedzenia kończą się całkowitą porażką. Teraz własnie mamy wojnę nerwów - kto się szybciej podda. Ja liczę na to, że głód Glusia zmoże i ten ostatni złapie się za hillsa dla kociaków. Gluś liczy na to, że jutro rano przed pracą popędzę do sklepu po gerberka. Jakoś dziwnie mi się wydaje , że ten diabeł wcielony wygra.
(Diabeł wcielony waży już 720g... :lol:)
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 15, 2009 8:40

ogocha pisze:
pisiokot pisze:O, rany to Thalia go tak załatwiła ? 8O
Biedny Glusiek, ciotka zdecydowanie przesadziła z toaletą :lol:


Wczuła się w nastrój śmigusowo-dyngusowy :lol:

A tak z innej beczki - Gluś to zdecydowanie monosmakowy gość. Toleruje jedynie gerberki a szczególnie indycze. Próby podawania jakiegkolwiek innego jedzenia kończą się całkowitą porażką. Teraz własnie mamy wojnę nerwów - kto się szybciej podda. Ja liczę na to, że głód Glusia zmoże i ten ostatni złapie się za hillsa dla kociaków. Gluś liczy na to, że jutro rano przed pracą popędzę do sklepu po gerberka. Jakoś dziwnie mi się wydaje , że ten diabeł wcielony wygra.
(Diabeł wcielony waży już 720g... :lol:)


skąd ja to znam?? :conf: jakby z autopsji? :oops:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 15, 2009 10:43

cudowne zdjecia
u mnie na etacie nianka jest srebek.Ale ostatnio Havce cos sie w glowce przestawilo i tez opiekuje sie Misiąmilusią. Dzisiaj rano sie z nią bawiła.
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 15, 2009 16:07

Tweety pisze:
ogocha pisze:
pisiokot pisze:O, rany to Thalia go tak załatwiła ? 8O
Biedny Glusiek, ciotka zdecydowanie przesadziła z toaletą :lol:


Wczuła się w nastrój śmigusowo-dyngusowy :lol:

A tak z innej beczki - Gluś to zdecydowanie monosmakowy gość. Toleruje jedynie gerberki a szczególnie indycze. Próby podawania jakiegkolwiek innego jedzenia kończą się całkowitą porażką. Teraz własnie mamy wojnę nerwów - kto się szybciej podda. Ja liczę na to, że głód Glusia zmoże i ten ostatni złapie się za hillsa dla kociaków. Gluś liczy na to, że jutro rano przed pracą popędzę do sklepu po gerberka. Jakoś dziwnie mi się wydaje , że ten diabeł wcielony wygra.
(Diabeł wcielony waży już 720g... :lol:)


skąd ja to znam?? :conf: jakby z autopsji? :oops:


Taaa, łatwo nami manipulować, no nie?
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 71 gości