TYTEKwiecznygilarz - nasze smutaskowo -dzięki że jesteście.

[neris]

Ja też kcem iść do Grzesia

[xandra]

Przemku bardzo dziękuje za odwiedziny Grzesia i za picie ....

P. łososia też dał czy zjadł po drodze?

Dorciu, nie myśl ze sie nas pozbedziesz, nienienienienie
będziemy pomagać ile trzeba będzie, po prostu rośnie Grzesiowi jajeczno-rybny dług i tyle, mnie to rybka

jutro nie dam rady wpasc z wpisami, mam zabieg kotki (kamień i narkoze) bo Grzegorz prosił o nowe , na bloga do poczytania, chyba ze drukowac mu po prostu wpisy z tego wątku - Dorotko, to jest Twoja decyzja - nie wiem, bo czasem tu piszemy o trudnych sprawach, dlatego blog mial być TYLKO pozytywny

[Amika6]

Dorciu, dzisiaj miałam ciężki dzień ale zaglądałam tu i myślałam o Was.
Pozdrów jutro P. Grzesia ode mnie, a uśmiechy tym razem dla Niego

[meggi 2]

Dorciu sciskam , pamietasz o moim smsie - moja propozycja nadal aktualna .
Usciski dla was.

[gosiaa]

Przesyłam mnóstwo ciepłych myśli dla Pana Grzesia.

[Anka60]

Ostatnio niewiele czasu spędzam na Miau, choć myślałam, że będzie inaczej. Nie wszystko można w życiu zaplanować. Moje też jest pełne niespodzianek. Niestety życie czasem planuje jakby przeciw nam. Ale myśl pozytywna, to potęga. Wsparcie przyjaciól, to niezwykła siła. Zwątpić nie wolno, nigdy nie wolno. Nadzieja czyni cuda. Podobno każdy z nas ma swoją wewnętrzną siłę, której moc jest nieograniczona. Można walczyć nią z każdą chorobą, każdą przeciwnościa losu. Dorotko, Twój mąż nie jest sam. Dlatego na pewno da sobie radę. Trzeba obudzić w nim wiarę, nadzieję i chęć walki. A potem niech walczy.
A może szeptunka ? Macie w Warszawie Olgę, szeptunkę z uznanym dorobkiem. Można w to wierzyć lub nie, ale są takie sytuacje, kiedy wierzy się we wszystko, co przynosi nadzieję. A Ona podobno wielu ludziom pomogła. A modlitwa w końcu nie zaszkodzi.
Namiar mam, jeśli chcesz.
Obejmuję Was ciepłymi myślami. Głowy do góry, będzie dobrze.
Proszę o nr konta.

[dorobella]

Moja koleżanka była u szeptunki... lekarze stwierdzili, że nigdy nie będzie miała dzieci... nie pamiętam co dokładnie... ale generalnie z punktu widzenia medycznego było to niemożliwe. Nie wiem dokładnie ile razy, ale raz albo dwa.... wiem, że miała jedno dziecko. Wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby miała więcej. Ginekolog jej powiedział, że to niemożliwe.

Medycyna bywa bezsilna i nieudolna w tłumaczeniach....

[przemo.]

Doro, podpisz się na blogu
x.

[Amika6]

Stworzyliśmy na szybko bloga i prosimy o wpisywanie się. Jutro wydrukujemy i podrzucimy do szpitala. http://grzesiujestesmyztoba.blogspot.com/

Przypomnę bo daleko schowane

Kciuki i uśmiechy na dzisiaj

[Ruach]

dużo ciepłych myśli z rana

[xandra]

tak, tak, prosimy o wpisy na blogu - może jakieś kawały o wędkarzach?
Grzegorzowi potrzeba teraz tylko dobrych emocji

[maggia]

Trzymajcie się !

[Beata]

ciagle zagladam tu ale nie wiem, co napisac
duzo sloneczka dla Grzesia dzisiaj
i ide zobaczyc blog

[przemo.]

oj na blogu zrobiło sie baardzo ... rybnie

[Calza]

oj na blogu zrobiło sie baardzo ... rybnie

a pewnie, że rybnie dobra rybka nie jest zła

a moje posty się nie pokazują na blogu... bana mi założyliście (przecież grzeczna byłam ) czy cuś

i pozdrawiam wszystkich środowo