Kurczak zostaje jednak tam gdzie był, czyli u Catherine. W niedzielę jej tymczasowiczka idzie do nowego domu, więc teoretycznie robi miejsce. Teoretycznie, bo Kurczak to nie jest kot, który może wejść do stada. Będzie nadal w kojcu, ale na pokojach
Długo z Kasią myślałyśmy i rozmawiałyśmy i taka zapadła decyzja ... w oferowanym tymczasie trudno byłoby z nim jeździć prawie codziennie do weta.
Co do leczenia - po oględzinach zdjęć chirurg orzekł, że najprawdopodobniej łapa jest do amputacji

Zostaje wprawdzie niewielka szansa na jej uratowanie, ale to dopiero się okaże po otwarciu kota. Uraz nie jest świeży, uszkodzenie zaczęło się zrastać tak jak jest.
Z pozytywnych wieści - test FeLV i FIV ujemny
Poza tym zdrowy, jeszcze lekki katarek i nawet pchełek nie miał, o innych chorobach skórnych nie wspominając. Musiał żyć w niezłych warunkach.
Ponieważ im prędzej tym lepiej, mam nadzieję, ze zabieg uda sie przeprowadzić jeszcze w kwietniu. Chciałabym jeszcze skonsultować wyniki z innym chirurgiem, jutro dostanę fotki, mogłabym komuś przesłać ... Kto zna dobrego chirurga, który mógłby rzucić okiem na foty?
Kurczak dzisiaj z grzecznej owieczki zamienił się w walecznego lwa - za duży stres - psy, dużo ludzi ... pewnie dlatego. Trzeba było użyć kagańca
Gdyby któraś z cioteczkach chciała ... mogła ... wspomóc troszeczkę Kurczaczka

każdy grosik się liczy, chociaż na puszeczkę żarełka
