Permanentny PMS. Nieplanowana okupacja łazienki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 14, 2009 8:12

eee.
kciuki poproszę mocne, ze szczególnym wskazaniem czwartku ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto kwi 14, 2009 8:17

Uschi, moze zrobimy podmianę? Wiluś za ApriKotka? :twisted: Cuuuudny jest! :love:

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 14, 2009 8:48

a takiego! 8)
Wiluś się znudził? a?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto kwi 14, 2009 9:03

Uschi pisze:a takiego! 8)
Wiluś się znudził? a?


Dzie tam! Małe-nie małe wunderwaffe szaleje koszmarnie :wink:
Miałam mu myć zęby (bo kamień itd... :oops: ) a Wilas sprawę sam rozwiązał. Po swojemu. Obgryza kartonowe pudło. Świetny sposób na czyszczenie paszczy :twisted: Jak tu nie kochać takiego fałdzistego* gooopka? :oops:

*bo mu się ciut przytyło :oops:

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 14, 2009 9:03

kciuki som :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto kwi 14, 2009 9:12

ewa74 pisze:
Uschi pisze:a takiego! 8)
Wiluś się znudził? a?


Dzie tam! Małe-nie małe wunderwaffe szaleje koszmarnie :wink:
Miałam mu myć zęby (bo kamień itd... :oops: ) a Wilas sprawę sam rozwiązał. Po swojemu. Obgryza kartonowe pudło. Świetny sposób na czyszczenie paszczy :twisted: Jak tu nie kochać takiego fałdzistego* gooopka? :oops:

*bo mu się ciut przytyło :oops:

fałdzisty gooopek! :ryk:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto kwi 14, 2009 9:38

Kciuki są! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

(jak Wy to robicie? Czarujecie, czy cuś, że Wam adopcje z bicza idą? :wink: A może Wy gulasz po prostu robicie? :twisted: :lol: :lol: :lol: )
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto kwi 14, 2009 9:52

Piekny Aprikotek :)
Srebrzysty chyba, stad taki jasny :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto kwi 14, 2009 10:08

Mysza pisze:Piekny Aprikotek :)
Srebrzysty chyba, stad taki jasny :)

Pani Doc wpisała "morelowo-biały" :)
słodki Apriś, nie da się ukryć, złośliwe małe ciasteczko ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto kwi 14, 2009 10:34

ale morelowy to taka tworczosc literacka :lol:
on mi Misia Janowego przypomina
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto kwi 14, 2009 11:01

Mysza pisze:ale morelowy to taka tworczosc literacka :lol:
on mi Misia Janowego przypomina


well
jak tylko weszłam z nim, od razu powiedziała apricot
no to ja się kłócić nie będę ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro kwi 15, 2009 7:52

Rany, jakie cudo!!

:love:

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro kwi 15, 2009 8:26

cudo jest cudem i wczoraj mnie w sobie rozkochało na zabój...

uznałyśmy, ze z racji grzybka i dość prawdopodobnej przeprowadzki niedługo do nowego domu cudo należy wyprać w ketokonazolu.

po raz pierwszy w życiu prałam (dwukrotnie! ze względu na drobną pomyłkę tanity, która dała mi do wycierania go jego stare ręczniczki :twisted: ) kota, któremu się to ewidentnie podobało! 8O wyginał się, podstawiał pod strumień ciepłej wody, niemalże mruczał, kiedy szorowałam futerko :lol:

a na dodatek mądry jest :love:. kiedy go suszyłam na kolanach, to - choć histerycznie boi się suszarki - podstawiał pod ciepłe powietrze a to nóżkę, a to brzuszek, a to boczek - co tam mokre było. sam! tylko łepek mi rozpaczliwie wpychał pod pachę...

:1luvu:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro kwi 15, 2009 8:27

Uschi pisze:cudo jest cudem i wczoraj mnie w sobie rozkochało na zabój...

uznałyśmy, ze z racji grzybka i dość prawdopodobnej przeprowadzki niedługo do nowego domu cudo należy wyprać w ketokonazolu.

po raz pierwszy w życiu prałam (dwukrotnie! ze względu na drobną pomyłkę tanity, która dała mi do wycierania go jego stare ręczniczki :twisted: ) kota, któremu się to ewidentnie podobało! 8O wyginał się, podstawiał pod strumień ciepłej wody, niemalże mruczał, kiedy szorowałam futerko :lol:

a na dodatek mądry jest :love:. kiedy go suszyłam na kolanach, to - choć histerycznie boi się suszarki - podstawiał pod ciepłe powietrze a to nóżkę, a to brzuszek, a to boczek - co tam mokre było. sam! tylko łepek mi rozpaczliwie wpychał pod pachę...

:1luvu:


Brunowi też podobała się kąpiel. Na początku niby nie, ale potem był zachwycony!! :wink:

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro kwi 15, 2009 9:36

Ale się cuda u ciotek przewijają!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana, pibon, Silverblue i 60 gości