mrr pisze:Antypatyczna, byłaś w schronie?
Widziałam tam dziś cztery czarne koty z takimi sporymi białymi krawatkami.

Ale na kociarni (w wolierze), więc pewnie nie ma wśród nich Twojego - on pewnie jeszcze byłby na kwarantannie(?).
Byłam dzisiaj przedpołudniem.
Obejrzałam boksy dla kotów na kwarantannie oraz po wypadkach.
Na kociarnię też chciałam wejść,ale dziewczyna która mnie oprowadzała po schronisku mówiła,że nie ma sensu,bo jeżeli zginął tydzień temu to nie ma możliwości,żeby go bezpośrednio (bez kwarantanny) puścili do innych kotów.
Na budowę chodziliśmy z mężem kilkukrotnie,także w nocy.Stróżowie są naprawdę ok - zawsze nas wpuszczają.
Raz miałam od nich nawet alarm (fałszywy) o innym czarnym kocie,który się pojawił.