Dwie siostry z wolności, potrzebny DS lubDT, jak najszybciej

» Pt kwi 10, 2009 12:05

ślicznotki czekają na domki!

» Pt kwi 10, 2009 12:23

» Pt kwi 10, 2009 18:43

Pogody, słońca, radości.
W niedzielę dużo gości.
W poniedziałek dużo wody.
Dużo jajek kolorowych
świąt wesołych no i zdrowych
życzą Korciaczki i zwierzyniec

Wesołych Świąt dla MArty, Ninki, Soni i psiaków :1luvu:

» Pt kwi 10, 2009 20:29

siupando wieczorno- przedswiateczne!

» Sob kwi 11, 2009 8:32

Śliczne koteczki czekają na domek :ok:

» Sob kwi 11, 2009 21:32

Śliczne siostry na pierwszą :wink:

» Sob kwi 11, 2009 21:34

nika28 pisze:Śliczne siostry na pierwszą

i hop

» Sob kwi 11, 2009 22:17

i podrzuce ponownie!

» Nie kwi 12, 2009 16:56

Agness78 pisze:ślicznotki czekają na domki!

i hop na pierwszą stronę

» Nie kwi 12, 2009 18:28

» Nie kwi 12, 2009 20:54

Dzwonią tel z ogłoszeń. Prawie codziennie. Nawet dziś były dwa. Kotki podobają się. Tylko, że drapią się dalej... Ranek sobie nie robią, ale sierść im się przerzedza i mają łyse placki. Byłam w czwartek u lekarza, ale po obejrzeniu powiedział, że to nie wygląda na zmiany grzybicze, tylko raczej alergiczne, więc nie zdecydował się podać szczepionki tej, o której pisała Etka. Dostały leki na odporność i coś lekkiego przeciw swędzeniu i mam obserwować do wtorku, czy nadal będą się drapać. Ale już się drapią

Są coraz śmielsze. Super zachowują się wobec psów. Do staruszka, spokojnego Arnoldzika przytulają się, śpią z nim prawie nos przy nosie. A on jak je widzi, to macha ogonem i popiskuje, jakby to były jego dzieci.
Nawet do mnie już chętniej przychodzą do głaskania i to obie jednocześnie. Nina aż przymyka oczy i cicho mruczy

Chociaż nadal są ostrożne. Bardziej wobec mnie niż psów :wink:

To pewnie dlatego, że wychowały się w ciepłej budzie i przy misce poczciwego Punia i

» Nie kwi 12, 2009 21:14

Super,ze sie tak dziewczyny spisuja....szkoda tylko,ze sie drapia.... :cry:

oby im to przeszlo jak najszybciej ....moja dziczka zas jest chyba niereformowalna....cale dnie za szafa,w najdalszym kacie,fuchy,prychy....wzielam na gloda w koncu.... wylazla,pojadla,dala sie poglaskac i....sruuuu ,za szafe ponownie(ale psow sie nie boi)....na brzuchu mam szramy wyryte pazurzyskami,takie po 20 cm.... :roll:

....rozmawialam ze znajoma,zobaczymy co wymysli,w planie jest podworko w kamienicy prywatnej(wlasciciel sie zgadza na kota,bylaby druga)...kamienica z samymi mieszkancami,(nie fanatycy,ale tez nie antykociarze-jednemu juz jesc daja,mieszka w piwnicy),bez biur,z jednym wejsciem na podworko,domofon,....chcialam ,zeby sie stala domowa,ale po dwoch tygodniach bez zmian ,nie widze tego:evil: ...no,zobaczymy....