Jedzenie - remake...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 30, 2004 21:12

Odkad nie pracuje i karmie koty tylko kilka razy dziennie (w przeciwienstwie suchego dostepnego caly czas), wstaje codziennie (szczegolnie ostatnio, bo troche sie rozleniwilam :oops: ) ok. 7.00, daje kocim jesc (suche). Odchodza od misek, to je sprzatam (trwa to ok. 10 minut) i wracam z kawa do lozka :D . Koci biegaja. Potem przychodza do mnie podrzemac jeszcze :wink: (ok. 7.40) i spia mozliwie jak najdluzej. Jak ja wsatej to one tez, ale 5 minut pozniej juz poleguja :roll: .

No, ale one harce nocne koncza o 2 w nocy a zaczynaja o 5 rano :twisted: wiec kiedys potrzebuja spac :roll: :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt sty 30, 2004 21:32

Honorata pisze:, dzis watrobke zjadl, z plastikowej miski, wode ma w porcelanowej. Suchego na razie nie daje, jeszcze poczekam az podrosnie.


Dlaczego czekasz z suchym aż podrośnie? Np. Royal Kitten 34 jest dla bardzo małych maluchów i jest dobrą karmą. Suche warto dawać, przynajmniej wiesz, ze kotkowi nic nie brakuje ze składników potrzebnych a dając "ludzkie jedzenie" trudno to wszystko zbilansować. Co do miseczek :D Nie jest dobrze podawać jedzenie w plastikowych. Plastikowe ulegają porysowaniu i w tych mikro szczelinach gromadzą się bakterie i inne takie :D Tak w kazdym razie czytałam, że nie domyje się odpowiednio plastikowej miski. Czytałam nawet, że te rysy w misce uszkadzaja sierść na pyszczku podczas jedzenia - to czytałam w "Kocich sprawach".

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 31, 2004 11:00

Nelly, wlasnie udalo mi sie dzis kupic sucha karme dla kociat, wszesniej w sklepach poblizu mojego domu byly suche tylko dla doroslych, a takiego wlasnie nie chcialam dawac.
A co do miski to jesli tak jest jak mowisz, to plastik bedzie na sucha , porcelany ci u nas dostatek, dostawie jeszcze jedna.
Chociaz tak z drugiej strony mysle sobie , ze nie nalezy wpadac w jakas ortodoksje, uczono mnie kiedys tam, ze im w bardziej sterylnych wraunkach wychowujemy zwierzaki czy nawet dzieci tym wieksza sklonnosc do alergii. Jest takie stare przyslowie kilo brudu dziecko w roku zjesc musi, i chyba cos w tym jest.

Honorata

 
Posty: 33
Od: Pt sty 23, 2004 11:13
Lokalizacja: Kedzierzyn-Koźle

Post » Sob sty 31, 2004 11:38

ja mysle, ze zwierzaki we wlasnym zakresie zalatwiaja spozycie brudu ;-)
A jesli plastikowe miski wspomagaja klopoty z dziaslami to naprawde nie warto, wiem po sobie :-( znaczy po moich kotach... leczy sie to straszliwie opornie...
Juz chocby wywalenie z miski i spozycie z podlogi zalatwia sprawe sterylnosci ;-) Jak i umycie kupra po wysmotruchaniu go po katach ;-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87956
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob sty 31, 2004 22:18

Dlatego ja sie nie przejmuje miskami plastikowymi, bo tak najczesciej jedza suche z podlogi :D Mokre krowki dostaja w aluminiowych, tak fajnie chrzezszcza jak sie je wyjmuje (krowki na ten dzwiek natychmiast leca do kuchni 8) )

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Majestic-12 [Bot] i 85 gości