Martynka z chlamydiozą i wirusem FIP MA DS U LUTENCJI:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 09, 2009 6:28

To straszne!!!!! :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:
Czy ma jakąś szansę?
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: ,żeby kicia wyszła z tego,chociaż jeśli to pewny FIP,to......... :cry: :cry: :cry:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw kwi 09, 2009 7:48

ojejku... i co tu zrobic.... :cry: :cry: :cry:

Martynka wreszcie ma Domus na ktory tak dlugo czekala, a ta wstretna choroba zyc jej nie daje :placz: :placz:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw kwi 09, 2009 8:06

Cała masa kciuków :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 09, 2009 10:29

Bazyliszkowa pisze:Cała masa kciuków :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


przyłaczamy się, czasem zdarzaja sie cuda, moz ei tu tak bedzie ...

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26874
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw kwi 09, 2009 10:35

przepraszam ze tak sie nagle wcinam w watek, nie czytałam od poczatku ale ostatnią dosłownie stronę i tak mi przyszło na mysl czy kotka miała badania na pasozyty (lambie, kokcydia).
Przy silnym zarobaczeniu dają takie objawy jak bardzo smierdzace, wodniste, czesto z krwią i śluzem qoopy, bolace brzuchy etc.

Pierwotniaki bardzo uszkadzają jelita (stąd krew w qoopie) przez co zaburzone jest wchłananie.


Badania na lambie i pasozyty robi się z kału.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw kwi 09, 2009 10:52

ależ prosimy się "wcinać" :D
Jak tylko "znajdzie się" kupka (a na pewni się znajdzie) to zaraz powędruje do pojemniczka :D

Lutencja

 
Posty: 249
Od: Czw lut 26, 2009 8:47
Lokalizacja: podWrocław

Post » Czw kwi 09, 2009 11:05

Lutencja pisze:ależ prosimy się "wcinać" :D
Jak tylko "znajdzie się" kupka (a na pewni się znajdzie) to zaraz powędruje do pojemniczka :D


oby to bylo wlasnie to :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw kwi 09, 2009 11:17

berni pisze:przepraszam ze tak sie nagle wcinam w watek, nie czytałam od poczatku ale ostatnią dosłownie stronę i tak mi przyszło na mysl czy kotka miała badania na pasozyty (lambie, kokcydia).
Przy silnym zarobaczeniu dają takie objawy jak bardzo smierdzace, wodniste, czesto z krwią i śluzem qoopy, bolace brzuchy etc.

Pierwotniaki bardzo uszkadzają jelita (stąd krew w qoopie) przez co zaburzone jest wchłananie.


Badania na lambie i pasozyty robi się z kału.


Zgadzam się z berni, koniecznie jak najszybciej zróbcie jej test na lamblie i badanie kału pod kontem pasożytów.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Czw kwi 09, 2009 12:29

to się jeszcze powcinam :lol:


w mojej lecznicy test na lambie (zwane też gardiami) robią wetki odrazu. Maja takie specjalne niemieckie testy, cos tam sie zalewa, wykrapia...nie wiem dokładnie jak technicznie to działa, ale mówily mi że kał powinnien być jak "najświeższy"....najlepiej do godziny-dwóch od wyjscia z kota próbka powinna być zbadana.

Natomiast badania w kierunku kokcydii to normalne badanie parazytologiczne. Na wynik czekam przewaznie ok 3-4 dni.

Mialam watpliwą przyjemność i z jednym i z drugim...naprawde bałam sie o koty, szczególnie kociaki które s..dalej niż widziały...tak samo jedna kotka złapana na kastracje...aż ogonek i tylne łapki miała łyse od biegunki, której przyczyną były kokcydia. A to "tylko" takie małe wredne pasozyty tak rozwalały jelita.


do jedzenie teraz dla kici najlpeszy byłby rc idnestinal albo gotowany kurczak z ryżem, u mnie super sprawił się rc sensitivity. Jesli to te paskudy to jelitka są podrażnione i wskazane jest monodieta która nie obciąza za bardzo jelit.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw kwi 09, 2009 12:35

Lutencjo - czy mimo wszystko robiliście te badania na lamblie? Jesli upewnimy się, że Martynka pod tym względem jest zdrowa to trudno, ale jeśli je ma i wyleczymy to ją to właśnie tak poprawimy jej komfort życia.
I ściskam gorąco.
No i jestem jak coś dostępna pod telefonem.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Czw kwi 09, 2009 19:37

Zaglądam z nadzieją na wieści. Dobre wieści. :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 10, 2009 9:09

:?: :?: :?:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 10, 2009 10:16

Dziś wiozę urobek do badania na wszelkie możliwe pasożyty. Do specjalisty od chorób zakaźnych, niestety ale się nie dostałam. Lecznica niby czynna do godz. 20,00 ale z powodu świąt 8O pracują tylko do 17,00. Spóźniłam się 20 minut.
Martynka jakby czuła się lepiej, oprócz migdalenia się z moim mężem :evil: doszły zabawy myszką :dance2:
Oczywiście dostała wczoraj swoją dawkę leków.
Jest wspaniała kicią, ani przez chwilę nie żałujemy że wzięliśmy ją do siebie. Wczoraj nawet na stole u wetki zrobiła swojego "koziołka" (przewrotka na grzbiecik) w celu miziania po brzuszku. Pani doktor była zachwycona.

Lutencja

 
Posty: 249
Od: Czw lut 26, 2009 8:47
Lokalizacja: podWrocław

Post » Pt kwi 10, 2009 10:21

No to trzymam kciuki, żeby się okazało, że przyczyną kłopotów Martynki są pasożyty, a nie inne paskudztwo - to by dawało szansę na całkowite wyzdrowienie dziewczynki :ok:
Lutencjo, wspaniale, że tak się nią zajęłaś. W schronisku nie miałaby żadnych szans... :?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 10, 2009 11:47

Martynka jest cudowna :1luvu: :1luvu: trafila do wspanialej rodziny - oby zdrowko jej i Wam dopisywalo :):):) :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 596 gości