Agresja maine-coon i co dalej?Wyniki Helmuta.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 10, 2009 6:49

PcimOlki pisze:
dalia pisze:obydwa kastraty?

Problem z czytaniem?

Jaki problem z czytaniem, nie rozumiem....
Tak, obydwa kastraty.
Nie spałam w nocy przez Helmuta. I liczyłam. Wczoraj zapytałam ile lat ma Helmut, odpowiedź była osiem. Liczyłam i liczyłam.....Znam Helmuta od 20 deko....
Helmut ma 13 lat..... :( :cry:
Nie chcę sądzić ludzi, nie wiem co się w tamtym domu dzieje...Nie rozmawialiśmy na tematy oboczne, mnie to wszystko tak zaskoczyło....
Dzisiaj wieczorem będę miała więcej informacji. Wczoraj, kiedy zadałam kolejny raz pytanie dlaczego Helmut, usłyszałam odpowiedź, że jemu wszędzie będzie dobrze, jemu wszystko jedno, je, śpi....
Krzyś był smutny, wiem, że nie jest do dla niego proste, aczkolwiek dla mnie bardzo dziwne.
A MC jest tak strasznie przywiązany i proludzki, że nie przeżyje rozstania i zmiany domu...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19154
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt kwi 10, 2009 6:55

czitka pisze:A MC jest tak strasznie przywiązany i proludzki, że nie przeżyje rozstania i zmiany domu...


Każdy przeżywa, młody to będzie miał łatwiej. Za dwa tygodnie nie będzie pamiętał, że mieszkał kiedykolwiek gdzie indziej.
A 13 letni kot - różnie może być przecież.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15729
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt kwi 10, 2009 7:05

Ja bym przebadala rowniez Helmuta.
Niewykluczone, ze Helmutowi cos dolega, w zwiazku z tym zmienil sie jego zapach i dlatego MC przestal go tolerowac.
Poza tym, kot 13 lat, jesli do tej pory nie byl badany to i tak mu sie przeglad nalezy.
No i jesli mialby trafic do nowego domu, to ten dom tez pewnie chcialby wiedziec, czy kot jest zdrowy.

Kazia

 
Posty: 14042
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 10, 2009 7:12

No nie wytrzymałam!
MCO zostaje ,bo piekny,rasowy i proludzki,a 13 letni kot won z domu??????-to on nie przeżyje!!!!!!Nie oddaje sie przyjacioł!
U mnie była podobna sytuacja-znalazłam kotkę prawie MCO(pisze prawie-bo nie ma "papierów-to znajda!)Z poczatku był strach niepewność,potem ciekawośc i w końcu akceptacja-mam oprócz tego jeszcze trzy koty.Po 3 miesiącach od sterylki kotka zaczeła atakowac najmniejsza Antosię i to tak potwornie,że mała sikała z bólu,gdy Klara ją gryzła(do krwi!!!!),gdy próbowałam je rozdzielić,bardzo dotkliwie pogryzła mi rekę.Załamałam się,nie wiedziałam co robić-zaczęłam zastanawiac sie nad szukaniem domu dla Klary(chociaż bardzo sie pokochałyśmy-tez łaziła za mną jak pies i patrzyła mi w oczy z miłością.
Żal ,smutek-co robić?Poszłam z nią do wet-okazało się,że ma zapalenie dróg moczowych,dostała leki.
Kupiłam Felivaya,zaczęłam izolować Klarę-wypuszczałam ją tylko na wspólne posiłki-wtedy nie gryzła Antosi.Po dwóch-trzech tygodniach wszystko ustąpiło.
Teraz nie ma już agresji ,jest spokój-Klara nadal nie przepada za Antosią ,ale jej nie atakuje,nawet czasem ganiają sie ,ale tylko zabawowo.
Szkoda mi bardzo Helmuta,może jednak Krzyś( :evil: )pomyśli troche zanim skrzywdzi kota którego kochał(???)tyle lat?
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt kwi 10, 2009 7:18

Zadzwonię do niego do pracy, żeby poczytał ten wątek.
Nikogo nie osądzam, nikogo nie chcę bronić. Nie znam do końca sytuacji.
Dla mnie to niezrozumiałe wszystko, ale czekam na wieczorną rozmowę.
Dziękuję za każdy tutaj głos, muszę mieć argumenty.
Telefon wczorajszy do mnie to nie był wyłącznie telefon o oddaniu Helmuta, aczkolwiek słowo muszę przeważało.... :cry:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19154
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt kwi 10, 2009 7:20

Czitka niech zrobią obydwóm kotom pełne badania krwi
morfologia i profile na początek
moze faktycznie choroba się któremus przytrafiła i to jest reakcja

jak będziesz rozmawiała to spróbuj sie dowiedziec jak najwięcej o tym kiedy i jak się zaczęło - może to pomoże znaleźc przyczynę
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 10, 2009 7:57

a może to jest zabawa a kot senior nie chce w niej uczestniczyc?
A ze mco spory to wygląda to groznie?U mnie srebek zaczepia wacusia a wacus chcialby miec swiety spokoj.Odkrzykuje wtedy i ucieka do kuchni.Srebek ma do zabaw tymczasy lub havę.
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 10, 2009 8:01

Przykre bardzo. Na miejscu Krzysia oddawałabym tego kota, który łatwiej znajdzie nowy dom, który jest młodszy i szybciej zaakceptuje nowe warunki bytu. Stwierdzając, że absolutnie nic się nie da zrobić, oddałabym MCO, a nie 13-letniego członka rodziny, przyjaciela. Takiemu kotu NIE JEST WSZYSTKO JEDNO, nawet jeśli sprawia takie wrażenie. Czy to, że człowiek nie umie okazywać uczuć na każdym kroku oznacza, że nic nie czuje?? Kot także może nie chcieć kleić się do właścicieli jak dzień długi, ale w głębi serduszka może ich niezmiernie kochać.
Aniada
 

Post » Pt kwi 10, 2009 9:51

podobny problem miałam, polecam feliwaya na początek
i niech Helmut zostanie, zbyt szybka ta decyzja, zbyt drastyczna
skoro jest taki przywiązany do Krzysia to jak mocno przeżyje to rozstanie?

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 10, 2009 9:59

Przebadać oba koty. Koniecznie, gruntownie i natychmiast. Mam w domu trzy MCO - to NAPRAWDĘ łagodne olbrzymy. Dokocenie trzecim, półtorarocznym, niewykastrowanym kocurkiem odbyło się dwa miesiące temu, bezboleśnie. Zdarzyło się kilka prychnięć po wizycie "narzeczonej", kiedy zmienia się zapach kota - "trzeci" jest kotkiem hodowlanym (z legalnej, zarejestrowanej i dobrej hodowli) - ale ze strony najstarszego rezydenta - kastrata i jest chwilowe. Dlatego dziwi mnie takie zachowanie i szukałabym przyczyny w problemach zdrowotnych a nie psychice. Poza tym zgadzam się - oddawanie 13-letniego kota to brak wyobraźni i wrażliwości. Młody MCO szybko znajdzie dom, nawet gdyby miał być zgodnie z umową zwrócony do hodowli...
Do weta. I to szybko!

strega

 
Posty: 253
Od: Śro lut 25, 2009 12:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 10, 2009 11:02

O rany...
Mam 4 koty, najstarsza Kitka ma ponad 13 lat. Pozostałe są dużo młodsze - 4,5, 3 i niecałe 2 lata. I jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację podbramkową, bez wyjścia, że musiałabym je oddać - wszystkie, oprócz właśnie Kitki, bo wiem, jak ciężko by się to na niej odbiło, być może nawet by ją zabiło.

Starych drzew się nie przesadza - dotyczy to nie tylko ludzi.

Jeżeli nie ma wyjścia i jeden kot musi zmienić dom, to powinien to być młodszy, czyli bardziej elastyczny. Nie wspominając o tym, że młodemu rasowemu kotu znacznie łatwiej ten dom znaleźć.

Czytałam na forum o tym, że kilkunastoletni kot umarł, bo tzw. opiekunowie go oddali :(
Nigdy nie naraziłabym na to mojej ukochanej kocicy.



Badania należy zrobić. Może starszy jest chory i młodszy to wykorzystuje? Albo młodszego coś boli i odreagowuje na starszym?
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30733
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt kwi 10, 2009 11:22

Aniada pisze:Kot także może nie chcieć kleić się do właścicieli jak dzień długi, ale w głębi serduszka może ich niezmiernie kochać.

Nasz Leon nie jest miziakiem. Co to, to nie. Głaskanie - najlepiej tylko po łebku. Brania na ręce nie cierpi. Na kolana nie przychodzi. Lubi spać i jeść, wydawałoby się że też mu wszystko jedno.
Kiedyś TŻ miał problemy z powrotem do domu (wylądował na jakiejś zapadłej wsi, w środku nocy, bez żadnego pojazdu). Zdenerwowałam się. Kiedy wreszcie nad ranem wrócił, Leon nie odstępował go na krok... czekał pod drzwiami łazienki, siedział na stole przy jego talerzu...
Zupełnie jak niektórzy ludzie, okazujący uczucia tylko "od święta".
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt kwi 10, 2009 11:22

Wszyscy jesteśmy zgodni co do pomysłu wydawania trzynastolatka :(
Teraz pozostaje trzymać kciuki za badania, za jakieś rozwiązanie tego problemu.
I mam nadzieję, że nawet jeśli decyzja okaże się nieodwołalna to Krzysio da przynajmniej Helmutowi szansę na znalezienie super domu, że nie odda go do schronu :( To już jest absolutne minimum wynikające z prostej jakiejś odpowiedzialności, z człowieczeństwa w końcu :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 10, 2009 11:22

Kicorek pisze:Badania należy zrobić. Może starszy jest chory i młodszy to wykorzystuje? Albo młodszego coś boli i odreagowuje na starszym?

:!:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt kwi 10, 2009 14:56

czitka pisze:
PcimOlki pisze:
dalia pisze:obydwa kastraty?

Problem z czytaniem?

Jaki problem z czytaniem, nie rozumiem....
...

Odpowiedź na cytowane pytanie znajduje się w pierwszym poście.
Nie rozumiem po co zadaje pytanie ktos, kto nie zadał sobie trudu przeczytania wątku. Zwłaszcza, że długi nie jest.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 62 gości