Kredka, teraz Marcysia. Mieszka w Bytomiu z panną Fufu:)))

» Wto kwi 07, 2009 6:15

o to dobrze ze nie wraca

Agato , a ma Kredka podcinane pazurki? bo moze ona sobie je ostrzy? Mi moj kocur zniszczyl stara antyczna szafke bo zrobil sobie z niej drapak, jak mu podcinam teraz pazurachy to nie niszczy.

opisz prosze problem, pomozemy.
I nie gniewaj sie na te ostre , ludzie czesto dzialaja emocjonalnie gdy chodzi o zwierzaka

Za duzo poprostu widzilismy.

Kamilka pewnie sie wystraszyla ze Kredka moze wrocic.
Ja sama tez jestem taka panikara i siedze potem i obgryzam paznokcie.

» Wto kwi 07, 2009 9:11

agatab1987 pisze:chwila moment.....dzieki ze tak po mnie jezdzicie...Kamilo....ja ci nie napisalam ze chce ja oddac....mialam wczesniej kota ale nie mialam takich problemow jak teraz......napisalam do ciebie z tym problemem...myslalam ze odpiszesz mi jakos po ludzku i pomozesz, doradzisz...w koncu ty ja dlugo mialas...a chocby o tym posmarowaniu kabli cytyna...tego nie wiedzialam....ale widze ze zrobilas z tego niezla sensacje.......kto tu jest baba co mysli jak dziecko..????napewno nie ja.....chcialam dobrze proszac o pomoc a wyszlam przez ciebie na tyrana......do wszystkich KREDKA NIE WRACA!!!!!!!!milego dnia

Przepraszam Agato ale... dostałam od Ciebie bardzo nieprzyjemną wiadomość na gg (nie mogę jej skopiować bo jest w archiwum w drugim komputerze) myślałam że chcecie ją oddać, bo: niszczy, demoluje, zrywa karnisze... nie mogę ci nic doradzić bo Kredka się tak u mnie nie zachowywała i nie wiem co jej strzeliło do głowy. Czy kupiłaś Feliway?

» Wto kwi 07, 2009 16:40

Nie ma się co "jeżyć" i obrażać.... tutaj chodzi o dobro zwierzaka.
Chyba każdy z nas miał przykre doświadczenia z ludźmi, a oddawanie kota przy pojawieniu się pierwszych problemów to wręcz standardzik :evil:

Agata i nie dziw się takiej reakcji - pewnie przedwczesnej, ale jak Etka powiedziała napewno emocjonalnej. Postaw się w sytuacji Cameo, która tyle serca i energii poświęciła Kredce i nagle takie niepokojące informacje do niej docierają

Nie ma co się rozczulać nad tym co było, tylko wspólnie zastanowić się co zrobić żeby było lepiej :wink:

Trzymam kciuki za Kredkę :ok:

» Wto kwi 07, 2009 17:41

to nie były "jazdy" ani osobiste wycieczki, nie znamy Cię przecież :oops:

to były reakcje na takie a nie inne wieści, tym bardziej, że pamiętam jak Kamila przeżywała strasznie wydanie Kredki, ale zdecydowała się, bo byłaś świetnym domkiem...

Nie dziw się proszę - to tylko bezsilność i złość (przynajmniej z mojej strony)

Mam nadzieję, że Kredeczka będzie u Ciebie szczęśliwa...

Ja też mam w domu kocich psychopatów, firan brak, roślin brak, ozdób brak :wink:

, ale jest wesoło :twisted:

Pozdrawiam

» Czw kwi 09, 2009 13:56

Agato, i co u Was? jak Kredka...

» Czw kwi 09, 2009 15:50

no teraz juz lepiej....bylam u weterynarza...przepisalam mi aflofarm krople walerianowe na uspokojenie....obcial jej pazurki...teraz jak wychodze do pracy i zostaje sama Kredka w domku to dostaje kropelki....jest spokojna.jutro chce dac jej tylko 3 krople juz a nie 5....zobacze czy podzialaja.....ale nie mam juz nic zniszczone

najwazniejsze ze znow wskakuje caly czas na kolana i chce by ja miziac