Wiesiu, dziś dostałam zamówione kropelki .
Jutro zaczynamy z Beniem terapię.
Teraz dałam mu tylko spróbować jak to będzie, ale nie smakują mu, niestety.
Dałam mu na łyżeczkę i wlałam do pyszczka, bo jak chciałam,żeby sam zlizał z łyżeczki to powąchał i wzdrygnął się, takie niedobre dla niego.
Zobaczymy czy będą jakieś rezultaty.
Co do kropli, to mam dawać 4 razy dziennie po 4 krople.
Dałam mu właśnie do jedzenia , powąchał i poszedł, cwaniak jeden.
Cieńko to widzę, a krople ważne tylko 3 tygodnie.
Benio to cwaniak jakich mało, on wyczuje w każdym żarciu.
Ale powiem, że to co mu dałam rano i nie chciał , potem podszedł i zjadł ,bo był głodny. Drugą dawkę dostał już do pyszczka, prosto z zakraplacza.
Zdziwiony był, ale nie pluł. Chyba aż takie niedobre to nie jest.
Mi to pachnie takim delikatnym winkiem.