Moderator: Estraven
alessandra pisze:pozwoliłam sobie pzrekleić do wątku ślepaczków Martynkowe pozegnanie ze schroniskiem



SKARBONKA ZAPRASZA!!!Lutencja pisze:Martynka ma domek, ale niestety nie ma zdrówka. Codziennie po pracy jedziemy z niunią do lekarza, dostaje kroplówkę z elektrolitami i zastrzyki z antybiotykiem i witaminami, dziś dodatkowo dostała do pysia węgiel w płynie. Po dzisiejszej wizycie jest jakby troszkę lepiej ale rokowania są bardzo ostrożne, choć bardziej złe niż dobre i być może.....
Trzeba jednak czasu, mam nadzieję że wyjdzie z tego. Martynka w chwili opuszczenia schroniska była już bardzo chora, ta biegunka nie jest wynikiem zmiany miejsca, stresu czy zmiany jedzenia. Dostaje jedzonko jakie tylko chce, gerberka, kurczaczka dobre puszeczki i co tylko chce jeść, bo nie wiadomo jak długo będzie mogła cieszyć się smacznym jedzonkiem i ciepłym domkiem, a my nią. Dziś po wyjściu od lekarza spłakałam się jak bóbr i przepraszam, ale nie mogę dalej pisać

tyle sie w tym schronie wysiedziala, a jak znalezli sie cudowni Duzi, ktorzy ją uratowali to podupada na zdrowiu
jakie to zycie jest niesprawiedliwe
nie dziwie sie, mi tez chce sie ryczec, taka bezsilnosc czlowieka ogarnia... ona ma taki madry, kochany pysio.. i taka z niej kruszynka... 

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], nfd, Paula05 i 83 gości