A Chico to już w ogóle jest drobny, waży trochę ponad 1,1 kg.
Niestety już przepadło, zaklepany
Tak mi się skojarzyło ze skojarzeniem LimLim o arii Cyryla, to wymodziłam takie
cuś:
Niestety nie mam pojęcia, jak niektórzy robią takie fajne pocztówki, jak tu widywałam, ale śpiewający rudy też może być
Siedzę w pracy do 21.00 i nie powiem, co mnie trafia
Znów robię prawie za nocnego stróża, bo redakcja z pokoju obok zwinęła się już godzinę temu.
Czy naprawdę są tacy odbiorcy naszego serwisu, co w Wielki Piątek wieczorem z utęsknieniem czekają na komunikaty spółek?
Zwłaszcza, że te komunikaty w stanie surowym i tak wpadają na stronę, tylko inną, zainteresowani doskonale ją znają.
Dodatkowo mnie wpienia, że gdybym miała dostęp do swojego komputera, to mogłabym to robić z domu.
Ale tylko szef ma, i oczywiście nam nie można go dać, bo teraz są ważniejsze sprawy, czyli nowy system
A wcześniej nie można było? Nie, bo po co, wystarczy, że szef ma, muy nie musimy
Czasami mam wrażenie, że to tylko po to, aby dokuczyć i pokazać swoją władzę, bo naprawdę nie widzę sensu siedzenia tutaj, skoro praktycznie nic się nie dzieje. Kiedyś tak nie było, miał jakieś inne podejście