Tyzma pisze:Mam ogródek całkiem całkiem. Ale jak w domu :p nie mam zaminowania do grzebania w ziemi. Więc wykasowałam kwiatecki

teraz mam tylko aksamitki - bo cały rok i chwast koło nich nie rośnie i rosną one sobie na obrzeżach trawnika - bo wszędzie trawa

trochę iglaków no tak z 10 z krzewami iglastymi i jeden skalniak, żywopłot na wysokość 2,5 metra i szerokość 1,5 metra - ligustr czy jakoś. I bukszpany i jedna sztuka śliwki, jedna sztuka jabłonki i jedna jakiegoś takiego drzewa ozdobnego - liście jak jarzębina - upierdliwe toto. Aha i orzech włoski. w tamtym roku dosadziłam winogron wielki słodki i winobluszcz (ale szkodliwy dla kotów - dobrze ze nie jedzą

). Aha Planuję dosadzić morelę i jeszcze coś - może wiśnię takie małe jak śliwka i jabłonka. I tyle. I tak za dużo przy tym roboty

a ja leń jestem
O, też masz ogródek? Wiesz, ja też leń jestem, i generalnie grzebania nie lubię, ale kocham kwiaty, i cieszę się jak rosną.

Im tego więcej, tym mniej pielenia,bo jest gęsto!
Z trawniczka rezygnujemy sukcesywnie. A kiedyś pamiętam, jak dostaliśmy ten ogródek od teściowej, to się zarzekałam, że żadnych kwiatów! Tylko trawniczek i krzewy ozdobne.Hy hy..