Rudi - nasz "malutki" :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 07, 2009 20:09

Nie moge się nadziwić 8O ...Właśnie gotuję świąteczny bigosik :) Ponieważ dziecko mam alergiczne ( na wieprzka szczególnie) - będzie drobiowo - wołowy 8) Rudi - pełna asysta - obserwuje, nawąchuje ale...poczęstować się niczym nie chce! Głupio mi tak jak on o suchym pysku siedzi - nie żeby zaraz się najadł ale popróbować :? ? Ani kurczaczek, ani indorek, ani wół go nie skusi??? Toż Drops śp wraz z ręką by chapnął ?! Takie delicje?...Nie rozumiem.
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto kwi 07, 2009 20:12

kulturny jakiś ten kot :lol: ja jak robię jedzenie to sie czasem boję, że kota pokroję tak włażą pod rękę :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto kwi 07, 2009 20:12

agul-la pisze: a i ejszcze mi napisał, że mogłabym w końcu te śmieci wynieść :evil:
No bo sama koteczkę prowokujesz?!...A potem masz pretensje :twisted:
Ostatnio edytowano Wto kwi 07, 2009 20:15 przez shira3, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto kwi 07, 2009 20:14

ale rysiu nie ma takich głupich pomysłow. a ona jest nieodrodną podopieczną wujcia reksa, który kradnie co się da, a śmietnik to jego ulubione miejsce :twisted: :lol:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto kwi 07, 2009 20:42

Tak sobie myślę agul-lo, że te nasze TŻ'y to jakies zwichrowane są. Mój co jakis czas mówi, że tęskni do kociszonów. Trochę się wtedy obrażam i musi mi powiedzieć, że za mną też tęskni. Co te zwirza mają w sobie takiego magicznego?

Shiro a może poprzedni własciciel Rudiego jakoś go karał za kradzieże i kotek się boi sam wziąć?
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto kwi 07, 2009 20:46

Ależ ja mu podaję! Z ręki, kładę przed nim, wkładam do miski....Nic i już - tylko suchą karmę je. Myślę, że może nie zna? Ale instynkt mu nie podpowiada, że to dobre, jadalne?
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto kwi 07, 2009 20:47

A jak zostaje sam ze smakołykiem? Też nie? Może po prostu nie lubi?
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto kwi 07, 2009 20:51

W misce zostaje...obsycha i w końcu wyrzucam...NICZEGO NIE LUBI? no nie wiem...próbujemy...
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto kwi 07, 2009 20:54

może tylko na chrupkach była przez całe swoje dotychczasowe życie. bo wierzyć mi sie nie chce, żeby kot surowego mięsa nie chciał. u mnie do łapoczynów dochodzi jak wołu serwuje :lol:
a mój TŻ babojago potrafi pisać sms z pytaniem jak tam sie ma jego królewna i to bynajmniej nie o mnie chodzi :twisted:
Ostatnio edytowano Wto kwi 07, 2009 20:56 przez agul-la, łącznie edytowano 3 razy
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto kwi 07, 2009 20:54

Nie lubi albo nie zna. Nie wygląda na zagłodzonego więc bym się nei martwiła. Wetka powiedziała jednym moim znajomym, żeby karmić koty tylko sucha karmą. Może Rudi sam n ato wpadł ;-)
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto kwi 07, 2009 20:58

tylko suchą karmą, bez krówki i kurczaka? 8O rysiu by się pochorował z rozpaczy :lol:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto kwi 07, 2009 21:28

Moje gadziny kiedys jadły więcej mięsa a teraz raz dziennie i malutko. Może niedobre im kupuję?
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto kwi 07, 2009 21:30

moje dostają mokre rano i późnym popołudniem. lubią bardzo, wręcz uwielbiają. dziś kupiłam im wołu to spod noża wyrywały kawałki :lol:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Śro kwi 08, 2009 8:10

U mnie Frędzel za wołu oddał by się trzy razy obojetnie komu, a Pompon ma w nosie. Z mokrego jedzą saszetki i właściwie nic więcej - surowa wołowinka jest wtedy, kiedy dla nas gotuję (czyli często - bo lubię), ale dostają tylko trochę. Pompon obwącha i odchodzi a Frędzel... Frędzlowi się takie wielkie, głębokie oczy robią... 8O tak mnie wtedy kocha... mrauczy zalotnie i grucha...ociera się o moje nogi, przeciąga rozkosznie, tak mi w oczy zagląda, że muszę mu dać mięsko. On się jakiś taki nawet jeszcze ładniejszy wtedy robi! 8) Spryciula... :twisted:
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro kwi 08, 2009 8:35

Dzień dobry wsiem!
Kwestia przyzwyczajeń? Futro początkowo jadała tylko chrupki i puszki - wyłącznie market. Była w ciąży więc stawałam na rzęsach żeby cos świeżego. Nie. Kiedy zaczęłam podawać maluchom surowe mięso, ona załapała że to jadalne. Teraz Futro i Kłaczek jadaja poza suchym i puszkami surowe mięso, podroby, rybę, jarzyn nie tkną. Tysiek przyszedł z innymi nawykami - rybka, mięsko gotowane, jarzynki, ryż czemu nie, puszka jest niejadalna, suche owszem. Miyuki i Hino licho wie co wcześniej jadły bo od początku nie chciały nic ani kociego ani ludzkiego. Po kilka chrupek i koniec. Ew. podłej maści saszetka, ale to symbolicznie. W tej chwili rybkę gotuję dla wszystkich, mięsko podaje surowe (Tyś nie raczy), puszki jadają wszystkie prócz Tyśka. Podając surowe mięso lub puszkę, daje również coś "pod Tyśka" i jest ok.
Udało się w ciągu paru miesięcy nauczyć Futro jadać różne rzeczy poza marketem, Hino i Miyuki w ciągu trzech tygodni jakie są u mnie opanowały w miarę urozmaicony jadłospis.
Wiem jednak że są koty oporne na wszelkie sugestie, ale próbować warto.
A! Wpuściłam w wc sporo rozmaitego jedzonka zanim dogadałam się z kociarnią. I nadal czasem spuszczam.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 41 gości