Aleba - DZIĘKI!
Dla zainteresowanych - trwa AKCJA w pewnym obiekcie. W zeszłym tygodniu byłyśmy tam 4 razy

po kilka godzin - ale nadal kilka choler (naprawdę nie umiem ich inaczej nazwać) nie daje się upolować. Kotka + 2 kociaki + 1 czarny podlotek + 1 dorosłe coś ciemnego + 1 dorosły biało-bury kocur. czysta rozpacz. One wszystkie po upolowaniu nie mogą tam wrócić, jest na nie wyrok. Ciekawe kto pierwszy dorwie te koty - my, czy truciciele...
Dziś walczy znów Biernatka, jutro _kathrin. Jako iż dziwnie obawiam się, że to nie wystarczy i że potrzebne będą dalsze akcje - jakby ktoś był chętny to zapraszam do współpracy. Uwaga - BRUDNO! CIEMNO! latarka konieczna! i ciuchy na zmianę

i duuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo cierpliwości. Samochód jest w zasadzie niepotrzebny, można po prostu wziąć 2 klatki w garść i jechać metrem.
W lecznicy czeka na DT czarny miły kocur. PILNE!
ja nadal bez kompa i pochrypuję.