Bazyliszku, moze nie ma co czarnych chmur rozsiewać-ja wiem, ze człowiek pzrewrażliwiony jets , ale jesli myslisz o tym, co ja, naprawde nie tak znów często to bywa ...
jak pzrywlokłam z działek Merlinka, tak samo wygladał, malutki (do tej pory jets małym kotkiem) z ogromnym brzuchem, który powiększał sie i malał, charakterystycznie napiety,twardy ,wzdęty , powiedizałabym i jak balonik-robale, okazało sie, wielkie i duzo, a wcale w kupie nie było widac-czasem tak jest, zalezy , gdzie sie umiejscowia. Przy odrobaczaniu, brzuszek powoli schodził przez kolejny tydzień-musiało być tego mnóstwo naprawdę
Merlinek miał 5 miesiecy-stałe ząbki juz zaczeły wychodizć , a wygladał na 3 miesieczne kocie ; moze z Kluseczką tak jest również?
gdyby była to ciąża, byle wet przeciez rozpozna, a jak wet nei pasuje, zmienić

Magu- z Poznania jest puss, z pewnoscią poleci dobrego , napisz do Niej na pw
na wątku ślepaczków zamieszczam Kluseczke w kotkach do adopcji, rozumiem?- czy na nk także dać ogłoszenie?
i zapraszam raz jeszcze do wątku ślepaczków
