Moja gromadka - Leoś chory, pcr na FELV znowu pozytywny...:(

» Sob kwi 04, 2009 9:43

A u nas od razu lato

» Sob kwi 04, 2009 11:26

hej... Bartuś już ma też czyste uszka... i też 'grzebał' w tych uszkach...
i wetka dała mu SUROLAN... nie wiem, czy to dobre... ale po kilku dniach... jest spokój...

Pozdrowionka dla wszystkich...

A u nas w dzień lato, a w nocy - wczesna wiosna, ze szronem na trawie

» Sob kwi 04, 2009 11:46

Właśnie surolan Leoś dostaje, zapomniałam napisać.

U nas też lato, dziwne to...

» Sob kwi 04, 2009 11:47

Od pewnego czasu normalne.. :roll:

Anitko,już zdrowa?
Pozdrowionka! :wink:

» Sob kwi 04, 2009 12:50

Dzięki za pozdrowionka, Kalair!

Czy zdrowa? No, mam nadzieję.

Wszyscy poszli spać, a ja mam odpalać nasz ryczący odkurzacz. To się nie spodoba...

Dorotka kradła nitki spaghetti z talerza... To straszne, wiem, ale jak to śmiesznie wyglądało! :wink:

I tak wciągała w siebie, jak wytrawny makaronojad.

» Sob kwi 04, 2009 14:06

anita5 pisze:
Dorotka kradła nitki spaghetti z talerza... To straszne, wiem, ale jak to śmiesznie wyglądało! I tak wciągała w siebie, jak wytrawny makaronojad.

Spryciula

» Sob kwi 04, 2009 18:42

wiosennie

» Nie kwi 05, 2009 11:37

O, jak ładnie.

U nas wiosna jest taka - Mirek w trawie

Rekonesans Gucia

Lukrecja...

I... Mikołaj w moich objęciach

» Nie kwi 05, 2009 17:40

Bardzo nam się podobuje :wink:

» Nie kwi 05, 2009 17:50

Mirek w trawie rozkoszny

U nas też lato...

A z tymi kocimi uszami też tak mieliśmy - jakiś miesiąc temu. Drapały się prawie wszystkie - Henio najgorzej. Już myśleliśmy, że jakieś świństwo się przyplątało ale nic nie było...
I już przeszło.

» Nie kwi 05, 2009 20:30

anita5 pisze:Lukrecja...

» Pon kwi 06, 2009 19:30

mahob pisze:
A z tymi kocimi uszami też tak mieliśmy - jakiś miesiąc temu. Drapały się prawie wszystkie - Henio najgorzej. Już myśleliśmy, że jakieś świństwo się przyplątało ale nic nie było...
I już przeszło.

No właśnie, dziwne to.

Ten upał mnie dobija, czuję się przez niego okropnie. :evil:

Tomek chory...

Dziwne, bo jakoś koty wcale mu nie robią okładów.

Ciekawe, czemu...

Rano Tymek wsadzał mi nos do oka, taki mokry, wredny, tymkowy nos. Poza tym, ten kot jest okrutny. Jak ON chce, żebym wstała, to mam wstać i już. W celu obudzenia mnie skacze po kołdrze. A waży niemało. On jest młody, ale ogromny. Jak jeszcze podrośnie, zajmie najpewniej nasze łózko, a my kupimy sobie małe sofki do spania.
Tymek robi co chce, i wydaje mi się, ze ubzdurał sobie, że on kieruje nami, kotami i nadzoruje wszystko, co się w domu dzieje.
On nie boi się ani Kitusia, ani Gucia, a oni traktują go z rezerwą.
Ma chłopak posłuch.
Nie wiem, jak to dalej będzie... On jest coraz większy, potęzniejszy - drugi Rufus z niego będzie???
I ma wredny zwyczaj gryzienia gołych stóp wystających spod kołdry. :roll:

Ale na szczęście inne koty są grzeczne.

» Wto kwi 07, 2009 0:48

anita5 pisze:
Ten upał mnie dobija, czuję się przez niego okropnie.

Prosze nie narzekac na moje ukochane, wytesknione, upragnione ciepelko :twisted:

anita5 pisze:Tomek chory...
Dziwne, bo jakoś koty wcale mu nie robią okładów. Ciekawe, czemu...

Moze jakos podpadl :smokin:

Strasznie narzekasz na Tymusia, a on wyglada tak niewinnie

Te smukle, orientalne rysy... A na gole stopy polowanie urzadza takze Kenia, przemily zwyczaj

Co u Czarnej Slodyczy - Malutkiego?

» Wto kwi 07, 2009 7:44

anita5 pisze:

Rano Tymek wsadzał mi nos do oka, taki mokry, wredny, tymkowy nos. Poza tym, ten kot jest okrutny. Jak ON chce, żebym wstała, to mam wstać i już. W celu obudzenia mnie skacze po kołdrze. A waży niemało.

Taaak...mam podobne doświadczenia :roll:

Teraz sie tylko zastanawiam czy to Henio nauczył się tego od Tymka czy odwrotnie?
Czy to może taki zbieg okoliczności... :twisted: