*SO-Pyruś-oswojony przez kasię79, pokochany przez Gosię :)*

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 05, 2009 16:50

:)
Znalazłam Kotka który kocha moje Psy :)

Gosia......

 
Posty: 41
Od: Wto mar 24, 2009 22:00

Post » Pon kwi 06, 2009 15:58

No to w drogę :D
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon kwi 06, 2009 16:12

Powodzenia.


Szerokiej i bezpiecznej drogi i szczęśliwej podróży. :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Pon kwi 06, 2009 16:17

o właśnie.. bezpiecznej podróży :dance: :dance2:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pon kwi 06, 2009 21:21

czekam zniecierpliwosciana wiesci z domku tak mi smutno bez niego tu :cry:

kasia79

 
Posty: 2828
Od: Śro sty 02, 2008 21:44
Lokalizacja: opolskie Brzeg/OPOLE

Post » Wto kwi 07, 2009 6:07

Pyruś był bardzo roztrzęsiony jak przywieźliśmy go do domu. Ale miał odwagę syknąć na powitanie na moje psy, które postanowiły mu jednak nie przeszkadzać. Myślałam, że kotek nie będzie chciał wyjść z klatki i przesiedzi w niej całą noc. Ale wyszedł po godzinie i zaczął zwiedzać. Było już późno. Położyliśmy się spać i zaczęło się. Bidulek się rozmiałczał, chodził wszędzie i mówił "miau, miau". Około pierwszej w nocy zjadł karmę której nie ruszył w podróży- nerwy chyba zaczęły puszczać. Siedziałam z nim do drugiej w nocy żeby czuł się raźniej, dzisiaj rano jak wstaliśmy Pyrek pchał się do nas, ocierał, nadstawiał łepek do głaskania i pomrukiwał. Już teraz wiem, że będzie między nami ogromna przyjaźń... Dziękuję wam za Pyrka! :)

P.S.
Pyrek siedzi pod drzwiami w pokoju a psy w przedpokoju i się obwąchują
Znalazłam Kotka który kocha moje Psy :)

Gosia......

 
Posty: 41
Od: Wto mar 24, 2009 22:00

Post » Wto kwi 07, 2009 7:24

Brawo Pyruś :)
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto kwi 07, 2009 7:30

Straszna z niego gaduła. Chodzi po domu i dyskutuje, nie wiem czy tak ma czy woła Kasię?
Znalazłam Kotka który kocha moje Psy :)

Gosia......

 
Posty: 41
Od: Wto mar 24, 2009 22:00

Post » Wto kwi 07, 2009 8:16

No niestety to chyba jednak wolanie u mnie tak nie gadal ,pamietajcie że zawsze rano jest jego czas na glaskanie i mizianie wtedy najbardziej to lubi i sie domaga .Jak czytalam co napisalas to poleciala mi lezka ,dzielny Pyrus .On jest na tyle odwazny ze nie bedzie sie ukrywal ale pewnie i tak jest bardzo zdenerwowany i zdziwiony nowa sytulacja ,tesknie za nim bardzo prosze go odemnie uglaskac
a jeszcze jedna sprawa jak go najlepiej do siebie przekonac -dac mu kawalek surowego mieska uwielbia .

kasia79

 
Posty: 2828
Od: Śro sty 02, 2008 21:44
Lokalizacja: opolskie Brzeg/OPOLE

Post » Wto kwi 07, 2009 8:35

właśnie jak go wczoraj puściliśmy to chodził w kółko koło okna. Myślałam, że szuka ucieczki, a on wyczuł za zasłoną kawałek skórki od kiełbaski, którą zostawił mój przyszły niedoszły mąż i kombinował jak tu wejść na okno :) Mam w lodówce mieloną wołowinę to zaraz dam Pyrkowi i wygłaskam od ciebie. Wczoraj w nocy faktycznie nie mógł chyba znaleźć sobie miejsca. Co go zostawiłam samego to płakał jak dziecko ale do łóżka nie chciał przyjść. Położył się na fotelu i póki byłam w pokoju, było ok. Ale jak tylko wychodziłam robił się niespokojny. tak więc siedziałam z nim do 2. Jestem niewyspana ale szczęśliwa, bo od rana ocierał się o nas i gruchał. Do psów go nie dopuszczam zbytnio. Parę razy pokazałam ich sobie ale na odległość na suczkę dzisiaj rano zaglądał z zaciekawieniem psa osyczał, ale to dlatego że wigo głośno sapał jak to boksie robią przy wąchaniu (zaciągał się jego zapachem)
Znalazłam Kotka który kocha moje Psy :)

Gosia......

 
Posty: 41
Od: Wto mar 24, 2009 22:00

Post » Wto kwi 07, 2009 8:57

Cieszę się , że Pyrek już na swoim :)
I pomyśleć, że to był dziki dzik, ale Kasia go wyprowadziła na prostą.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto kwi 07, 2009 16:00

Pyrek w podróży był bardzo grzeczny. Chyba ze dwa razy tylko próbował "wyjść" z transporterka.
Jechało się po autostradzie dość fajnie, póki nie wjechaliśmy do Wrocławia. Dosłownie bałam się, ze na tych dziurskach Pyrek zejdzie nam na zawał :evil: Kociak ślicznie przeszedł z transporterka do wypasionej klatki jaka czekała na niego w aucie u Gosi. Dopiero wtedy zobaczyłam jak bardzo jest przerażony :( Biedaczek aż się trząsł. Musiało to dla niego być ogromne przeżycie. Dlatego bardzo się cieszę, że aklimatyzacja postępuje bardzo pozytywnie :)
Wczoraj też przyjrzałam się Pyrkowi - jest piękny! Serio, ma w pyszczku coś niesamowitego!

Mam wielką nadzieję, że Pyrek będzie szybko się oswajał z nowym miejscem, psami i Dwunożnymi :)

Gosiu, Dawidzie, było mi niezmiernie miło Was poznać! Dziękuję za dobry dom dla Pyrka! No piszcie, piszcie jak toczyć się będzie życie kocio-psio-ludzkie :)

Kasiu, uratowałaś Pyrkowe życie. Wiem, że pewnie "na wolności" nie miałby źle ale o ile lepiej ma w DOMU, ze swoimi Dużymi.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto kwi 07, 2009 16:30

Bardzo się cieszę, że Pyrek już jest w swoim nowym domku.

Obrazek



Powodzenia Kocurku. :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Wto kwi 07, 2009 20:59

ach tam odrazu uratowalaś życie -poprostu pokochałam ,teskno mi za nim czekam na dalsze wieści ,przesylam mu ogrom głasków najlepiej o poranku bo bardzo je wtedy lubi.

kasia79

 
Posty: 2828
Od: Śro sty 02, 2008 21:44
Lokalizacja: opolskie Brzeg/OPOLE

Post » Śro kwi 08, 2009 6:06

Tej nocy Pyruś nie płakał. Dopiero pół godziny temu zaczął dopraszać się o głaski, o których mówi Kasia.
Wczoraj chodził za Dawidem jak pies, dumnie z ogonem w górze, krok w krok. I tak słodko łapał pajączka... jak już go zabił, to szukał następnych, po wszystkich kątach, robił takie wygibasy, że głowa mała. wskoczył też bez żadnego zaproszenia na moje kolana, domagał się miziania i tak śmiesznie "wił" się żeby wystawić nieśmiało brzuch do głaskania...
Już ładnie je i nawet ochrzcił kuwetę. Muszę dzisiaj oddać klatkę świnkowi morskiemu bo Pyrek i tak z niej nie korzysta, a świnek siedzi obrażony w misce :)
A co mnie jeszcze rozśmieszyło. Jak wczoraj wróciłam do domu i weszłam do łazienki, Pan Pyrek spał w umywalce. I wieczorem jak Dawid powiedział "idziemy spać" Pyrek poszedł do łazienki i ułożył się w umywalce
Znalazłam Kotka który kocha moje Psy :)

Gosia......

 
Posty: 41
Od: Wto mar 24, 2009 22:00

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 200 gości